Autostrada A2: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor wizualny
 
(Nie pokazano 38 wersji utworzonych przez 25 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Road to the village - geograph.org.uk - 1449463.jpg|200px|thumb|A2 pod Koninem]]
{{ek}}
[[Plik:Olimpijka Baranow cm01.jpg|thumb|200px|Ślad po wiadukcie na A2 jeszcze pamiętający Gierka]]
Jest fajk
'''Autostrada A2''' – trzeciorzędna droga gminna. Ciągnie się na osi zachód-wschód, od granicy z [[Niemcy|Niemcami]] <del>do przejścia granicznego w Terespolu</del> <del>do [[Stryków|wypierdkowa gdzieś w centralnej Polsce]]</del> do ukochanej [[Warszawa|stolycy]]. A i mały wypierdek gdzieś na północ od [[Mińsk Mazowiecki|naszego Mińska]].

== Początki ==
Po aneksji Kraju Warty do Rzeszy Niemcy zaczęli stawiać solidne betonowe płyty pomiędzy [[Września|Wrześnią]], a [[Poznań|Poznaniem]] – taki był początek ''A-dwójki''. Jednak uznali, że stworzenie sieci [[Auschwitz|obozów letniskowych]] dla [[Żydzi|Żydów]] jest pilniejszym zadaniem, a budowę wstrzymano aż do lat 80-tych, kiedy to już tymi terenami roztropnie gospodarował [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL]]-owski rząd. Polsce była potrzebna arteria komunikacyjna do transportu kradzionych [[trabant]]ów i mandarynek z Zachodu. Jednak jak to na polskiej budowie, robotnikom były [[wódka|inne rzeczy]] na głowie niż praca, więc autostrada wydłużała się dość mozolnie. W końcu pozostawiono sprawę w [[Chińczycy|chińskie]] ręce. Chińczycy z właściwą sobie obowiązkowością przystąpili do działania. W efekcie nie pojawił się ani jeden nowy kilometr autostrady, a za to długi do spłacenia dla polskich podwykonawców i jeszcze odszkodowanie za zerwanie kontraktu dla chińskiego konsorcjum (nikt nie pomyślał, że nasi skośnoocy przyjaciele mieliby płacić za wyparowanie polskich pieniędzy).

== Ciekawostka ==
A2 jest jedyną polską drogą, gdzie można bez obawy rozpędzić się bezpiecznie powyżej setki. Jednak jest to niemożliwe z powodu bramek płatniczych, ustawionych w odstępach około 50m od siebie. Za korzystanie z autostrady płaci się więcej niż za spalaną w czasie jazdy benzynę. Polscy kierowcy wyuczeni są już, jak najdalej trzymać się A2, jednak obcokrajowców nęci prosta jak strzała dwupasmówka. Później ze zdziwieniem zauważają, że z ich portfela zniknęło kilkaset [[Euro]] (bo przecież w Niemczech się nie płaci!). Myślisz, że zarobione na naiwniakach pieniądze trafiają na budowę nowych autostrad? To srogo się mylisz. Opłata idzie do kieszeni niejakiego moskiewskiego oligarchy Kluczyka (CD-key'a).

== Zobacz też ==
* [[polskie autostrady]]
* [[Autostrada A1]]
* [[droga krajowa]]

{{Budownictwo}}
{{Motoryzacja}}
[[Kategoria:Infrastruktura komunikacyjna]]

Aktualna wersja na dzień 15:37, 3 kwi 2024

A2 pod Koninem
Ślad po wiadukcie na A2 jeszcze pamiętający Gierka

Autostrada A2 – trzeciorzędna droga gminna. Ciągnie się na osi zachód-wschód, od granicy z Niemcami do przejścia granicznego w Terespolu do wypierdkowa gdzieś w centralnej Polsce do ukochanej stolycy. A i mały wypierdek gdzieś na północ od naszego Mińska.

Początki[edytuj • edytuj kod]

Po aneksji Kraju Warty do Rzeszy Niemcy zaczęli stawiać solidne betonowe płyty pomiędzy Wrześnią, a Poznaniem – taki był początek A-dwójki. Jednak uznali, że stworzenie sieci obozów letniskowych dla Żydów jest pilniejszym zadaniem, a budowę wstrzymano aż do lat 80-tych, kiedy to już tymi terenami roztropnie gospodarował PRL-owski rząd. Polsce była potrzebna arteria komunikacyjna do transportu kradzionych trabantów i mandarynek z Zachodu. Jednak jak to na polskiej budowie, robotnikom były inne rzeczy na głowie niż praca, więc autostrada wydłużała się dość mozolnie. W końcu pozostawiono sprawę w chińskie ręce. Chińczycy z właściwą sobie obowiązkowością przystąpili do działania. W efekcie nie pojawił się ani jeden nowy kilometr autostrady, a za to długi do spłacenia dla polskich podwykonawców i jeszcze odszkodowanie za zerwanie kontraktu dla chińskiego konsorcjum (nikt nie pomyślał, że nasi skośnoocy przyjaciele mieliby płacić za wyparowanie polskich pieniędzy).

Ciekawostka[edytuj • edytuj kod]

A2 jest jedyną polską drogą, gdzie można bez obawy rozpędzić się bezpiecznie powyżej setki. Jednak jest to niemożliwe z powodu bramek płatniczych, ustawionych w odstępach około 50m od siebie. Za korzystanie z autostrady płaci się więcej niż za spalaną w czasie jazdy benzynę. Polscy kierowcy wyuczeni są już, jak najdalej trzymać się A2, jednak obcokrajowców nęci prosta jak strzała dwupasmówka. Później ze zdziwieniem zauważają, że z ich portfela zniknęło kilkaset Euro (bo przecież w Niemczech się nie płaci!). Myślisz, że zarobione na naiwniakach pieniądze trafiają na budowę nowych autostrad? To srogo się mylisz. Opłata idzie do kieszeni niejakiego moskiewskiego oligarchy Kluczyka (CD-key'a).

Zobacz też[edytuj • edytuj kod]