Poradnik:Jak zdać egzamin na prawo jazdy

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Skoro wpisałeś tę formułkę w google, pewno marzysz, aby zostać szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy. Chciałbyś korzystać z pełnoletności nie tylko w najpopularniejszy sposób, cały czas słyszysz, że rzadko komu się udaje? Jeśli ręce drętwieją Ci na kierownicy, a noga na sprzęgle zamienia się w pompkę, ta strona jest dla Ciebie.

Przed egzaminem

  1. Przypomnij sobie, że rekord świata wynosi 800 razy.
  2. Pomyśl o wszystkich, którzy musieli pisać obowiązkową maturę z matematyki. Poczujesz, że Twoja sytuacja mimo wszystko jest jeszcze komfortowa.
  3. Pomyśl, że za jazdę bez prawa jazdy dostaje się mandat, a za jazdę po pijanemu miejsce w więzieniu. Poczucie lepszości od tych, co już mają prawo jazdy – bezcenne.
  4. Jeźdź tylko komunikacją miejską. Żeby nie zapeszyć.

Musisz też dobrze zapoznać się z trasą egzaminacyjną. W związku z tym

  1. Pójdź na skrzyżowanie w pobliżu najbliższego kościoła i popatrz, jak wychodzące z niego babcie zachowują się na ulicy.
  2. Poszukaj ukrytych znaków drogowych. Wszystkie drzewa rosnące przy jezdni są podejrzane!
  3. Poszukaj niedomalowanych przejść dla pieszych i linii bezwzględnego zatrzymania. Zarząd dróg nie zwróci Ci pieniędzy za oblany egzamin.
  4. Pobaw się w miłośnika komunikacji miejskiej. Filmuj tyle tramwajów ile się da, potem analizuj ich zachowanie krok po kroku. One są pułapką.

Spotkanie z egzaminatorem

Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, zatem warto, aby było jak najlepsze.

  1. Po przywitaniu się z egzaminatorem i podaniu mu dłoni, spójrz mu prosto w oczy i zapytaj „ile”. Kiedy pomyśli, że chodzi o łapówkę dokończ pytanie i dodaj „osób zdało dzisiaj u Pana”. Będzie miał wyrzuty sumienia, że uczciwego kadeta wziął za łapówkarza.
  2. Zapytaj egzaminatora, czy sprawdzi działanie tylnych świateł. Będzie widział, że jesteś obeznany/a.
  3. Zapytaj o wszystkie parametry auta egzaminacyjnego włącznie z ciśnieniem w oponach, ilości paliwa, prądu w akumulatorze, oraz daty ostatniego przeglądu. To go przekona, że nie jesteś laikiem.
  4. Zapytaj czy to diesel czy benzyniak. Proste rozwiązania są najlepsze.

Po zajęciu miejsca w aucie

  1. Powiedz, że sprzęgło jest twarde, a Ty się uczyłeś/aś na miękkim. Przekonasz go, że już umiesz jeździć i nie rozwalisz mu auta, tak jak szkoleniówki.
  2. Popieść kierownicę. Pokażesz, że znasz się na wyważeniu kół.
  3. Przetrzyj lusterka.
  4. Kulturalnie odpal silnik.

Na Placu manewrowym

Na łuku

  1. Ruszaj na pół-sprzęgle. Jeśli poczujesz drgania puść sprzęgło i dodaj gazu, byle by nie stanął. Tylko nie zadriftuj.
  2. Zatrzymując się patrz na boki. Patrząc w przód możesz niepostrzeżenie potrącić pachołek.
  3. Cofając i skręcając stosuj patent. W WORD-ach wiedzą, że ten polega na patrzeniu, kiedy prawe lusterko minie ostatni pachołek, toteż jest on przestawiony. Żaden problem. Patrz na lewe
  4. Cofaj spokojnie. Zatrzymać się cofając jest łatwiej.

Na górce

  1. Wjedź, zahamuj i zaciągnij ręczny.
  2. Patrz na maskę i czekaj aż Ci się podniesie.
  3. Kiedy auto ruszy, opuść hamulec ręczny. Dotyczy blondynek, cokolwiek to znaczy.

Na mieście

Przebrnąłeś/aś ten makabryczny łuk i dwuznaczną górkę, teraz czas ruszać na miasto. A tam:

  1. Wykorzystaj nabytą wcześniej wrażliwość wobec osób starszych.
  2. Patrz w lusterka! Motocykle są wszędzie!
  3. Uważaj na rondach. Jeśli egzaminator będzie zły każe Ci nie wykonywać żadnego manewru. Tak tak, chciałby, żebyś stanął na środku jezdni, a on mógł Cię oblać. Bądź bardziej zły/a od niego i pojedź prosto.
  4. Pamiętaj, że tramwaj nie zawsze ma pierwszeństwo. Zwłaszcza, kiedy Ty masz zielone, a on czerwone.
  5. Parkuj tak, jak Cię instruktor nauczył.
  6. Jeśli Ci zgaśnie, nie pytaj o potwierdzenie. Egzaminator uzna Cię za motoryzacyjnego analfabetę.
  7. Nie szukaj fotoradarów na drodze.
  8. Zatrzymaj się przed każdym STOP- em. Tak, to jest najważniejsze i to właśnie dlatego, że wszyscy inni go olewają.

Po powrocie na miejsce i usłyszeniu magicznego słowa „pozytywny” uciesz się jak należy. Pod żadnym pozorem nie przyznaj się do przeczytania tego poradnika.

Powodzenia!