Kluczewska Sopka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Szablon:Twulkan gdzieś w Azji, dokładniej to na takim wygwizdowie jak Kamczatka. Służy głównie do straszenia zasmuconych końcem Golluma dzieci wrzuceniem tam, zastanawiania się nad ekonomicznością i ekologicznością egzekucji poprzez spuszczenie na linie oraz wyczynów młodzieży próbującej odtworzyć swoje ulubione sceny z filmów. Jeszcze coś dla ciekawskich – największy, najaktywniejszy, prehistoryczny, psychodeliczny i psychiatryczny za jednym zamachem, a nawet dwoma.

Historia

Początkowo na Kluczewskiej Sopce było całkiem fajnie, jednak miejscowy neandertalczyk wrzucił tam mydło i stała się rzecz tak tragiczna, że wszystkie muchy spadły na ziemię, a karaluchy musiały odbyć pieszą wędrówkę do mieszkań polskich studentów. Kiedy ludzie z okolic zobaczyli czerwoną lejącą się substancję, pobiegli się wykąpać, myśląc, że firma Dove wynalazła nowy kosmetyk. Kiedy lawa ich dosięgła, jaskiniowcy zaczęli tańczyć w rytm disco polo, modlić, przeklinać i przypominać swoim przyjaciołom o zobowiązaniach w ostatnich słowach, między innymi: „Heniek, nie oddałeś mi za wczorajsze piwo!” i „zaczekaj, mieliśmy dzisiaj wynaleźć koło!”. Niektórzy uciekali, nie chcąc zostać umyci ani podzielić losu sąsiadów. Od tej pory na każdą wzmiankę o prysznicu i wannie mieszkańcy jaskiń reagowali krzykiem, płaczem lub tańczeniem Harlem Shake'a.

Przez kolejne tysiąclecia wulkan miał się dość dobrze, czasem postraszył mieszkańców Azji wybuchem, ewentualnie obsypał popiołem w ramach kary za nieprzestrzeganie netykiety[1]. Chętnie przyjmował gości, którzy chcąc skończyć ze swoim życiem czytali mu na dobranoc listy pożegnalne i skakali lub spuszczali się na linie. Chociaż sporo odwiedzających miał też konkurent Kluczewskiej Sopki – Bajkał, bo według niektórych możliwość zostania w przyszłości wyłowionym przez amerykańskich naukowców była lepsze od bycia kolejnym człowiekiem utopionym w wannie lub czytania wierszy gotyckich lawie, która sprawiała, że autor miał wyrzuty sumienia z powodu faktu, że nawet zamieszkałe tam pająki nie chciały słuchać deklamowania jego dzieł.

Przypisy

  1. Taki moderator z forum, tylko, że online całą dobę