Citroën

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:01, 28 kwi 2007 autorstwa ArturVonFornal (dyskusja • edycje) (początek)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Citroën jest to francuska marka samochodów maści wszëlakiëj. Od osobowych każdëgo sëgmëntu, przëz dostawczaki, do... no dobra, właściwië to tylë. Od jakiëgoś czasu współpracujë z Pëugëotëm dzięki czëmu ich samochody są podwójnië francuskië.

Marka nalëży do grupy „samochodów na f”, których nië nalëży kupować. Czyli Fiat, Ford i francuski.

Historia firmy

Początki:

Firmę założył André Gustave Citroën. Znaczek Citroëna przedstawia eee... „zazębienie koła zębatego daszkowego”. Jakkolwiek to wygląda. Ogólnie wybrał to sobie dlatego, że kiedyś przyjechał do Polski, dokładniej to do Łodzi, gdzie napatrzył się na kółka zębate w tamtejszych fabrykach. Zadziwiły go niezmiernie, wykupił patent za flaszkę i zbijał miliony na zachodzie. Bo tak na prawdę to nie od początku produkował samochody, najpierw robił kółka zębate.

W okolicach 1905 roku Andre rozbudował firmę i zwiększył wpływy. Produkował duuużo różnych kół zębatych, przekładni itp. rzeczy, klientów też miał wielu gdyż jego produkty cieszyły się opinią niezawodnych. Nawet w sterze Titanica były częsci Citroëna, chociaż nie wiem czy jest to dobry przykład niezawodności.

W końcu od 1908 zajął się produkcją samochodów. ALe jeszcze nie swoich, pomagał w jakieś innej firmie. Skumplował się też z Henrym Fordem gdzie zapatrzył się w jego linię produkcyjną i pomyślał, że on też tak chce.

Później była I wojna światowa i pan Andre poszedł zabijać.

W końcu swoje samochody:

Na początku 1917 roku zaczął zbierać ludzi do biznesu. Posiedzieli trochę i stworzyli pierwszy wóz. Kosztował on 8 tysięcy franków, niestety nie wiem jak wtedy stały franki więc nie jestem pewien czy za tyle można było kupić dom czy pudełko kredek. Ale podobno to tanio było a w standardzie dostawało się to co w innych samochodach w opcji. I tak w 1918 roku Citroën Typ A zjechał z linii produkcjyjnej. Sukces osiągnęli niesamowity, w ciągu 2 pierwszych tygodni sprzedano 16 tysięcy sztuk.

Na to miał też wpływ kampania reklamowa Citroëna, który dał sobie spokój z ulotkami i po prostu zawiesił na wieży Eiffla 250 tysięcy ciężarówek układających się w napis Citroën. Miał facet rozmach. Po jakimś czasie oytworzył też fabrykę zabawek gdzie sprzedawał Citroënowe resoraki.

Ogólnie firma słynęła z dośc nietypowych rozwiązań. Np. o ile inni robiąc samochody w trudny teren wsadzali najwyżej większe koła, to Citroen zamontował po prostu gąsiennice. Hit w wojsku po prostu to był.

Następnie zaczęły się inwestycje poza granicami Francji. Jako, że już raz naciągnął Polaków postanowił zrobić to jeszcze raz i pojechał wynegocjować tam linię montażową. Można się domyślić, że mu wyszło.

Jeżeli kiedykolwiek narzekałeś na podsterowność przedniego napędu w swoim samochodzie smiało bluzgaj Citroena bo to on wymyślił. Zresztą jak kupę innych rzeczy. I tak od

Około lat 30 zaczął się lekki kryzys bo sprzedaż spadała. W ogóle źle się działo, ale uratował firmę Ludzik Michelina wykupując właściwie wszystkie udziały. Aż w końcu zaczęła się II wojna światowa. Tutaj wiele niewiadomo o firmie, jedynie szwaby zbombardowały fabrykę we Francji.