Kazimierza Wielka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 16:29, 4 lis 2007 autorstwa Gulon (dyskusja • edycje) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Kazimierza Wielka - "miasto" i "powiat" w woj. świętokrzyskim.

Kazimierza Wielka, pomimo tego że prawa miejskie ma dopiero od 1959 jest dumna ze swej miejskiej przeszłości. Dla większości mieszkańców tej dużej wsi głównym celem życia jest mieć mieszkanie w bloku, co czyni ich bardziej miejskimi. Dlatego w mieście bloki rosną jak grzyby po deszczu. Są dumni z nowej hali i basenu, bo to też czyni ich bardziej miejskimi. Połowę miasta zajmuje park(?), las(?), w którym młodzież kazimierska melanżuje i próbuje upodabniać się do młodzieży z Nowej Huty, naśladując jej zwyczaje. Popularne są nowohuckie zapożyczenia językowe takie jak np. : "rozkminiać". W mieście nie ma rynku, ponieważ w czasach w których obowiązywało prawo magdeburskie - Kazimierza nie istniała więc nie załapała się na budowę rynku. Tak więc w Kazimierzy Wielkiej nie ma centrum. Jednak nie stanęło to na przeszkodzie jej mieszkańcom, którzy kilka lat temu wybudowali "rynek" w miejscu w którym kończy się granica miasta. A więc rynek, który w większości miast jest centrum, w Kazimierzy znajduje się na szarym końcu. Zabytków jest tak wiele że mieszkańcy nie potrafią ich zliczyć. Jednym z nich jest "baszta", która ma około 100 lat, a zrobiona jest tak, aby przypominała średniowieczny fragment murów obronnych. Można dodać również że w Kazimierzy znajduje się klub sportowy "Sparta", o którym można napisać tylko tyle, że jej trybuna wygląda jak przysłowiowa "ściana płaczu". Popularnym posiłkiem jest kebab, który serwują wszystkie puby w mieście. Na typowego mieszkańca Kazimierzy Wielkiej mówi się "melasiarz", nazwa pochodzi od słowa "melasa". Związane jest to z byłą już cukrownią. Typowy "melasiarz" to: - cwaniak - szpaner - cwaniak i szpaner w jednym - bardzo popularna mieszanka Różnic pomiędzy cwaniakiem i szpanerem nie stwierdzono.

Mieszkańcy Kazimierzy nienawidzą położonego 12km na zachód Skalbmierza, nazywając mieszkańców tego miasta "Gulonami". Powody dla których Kazimierza nie lubi Skalbmierza: - kompleksy - Kazimierza nie ma tak bogatej przeszłości - strach przed kolejną przegraną w meczu Victoria - Sparta

Dodać należy również że w upalne dni, mieszczaństwo lub szlachta z bloków (?) (tak też mieszkańcy Kazimierzy nazywają siebie samych) przyjeżdżają do znienawidzonego Skalbmierza aby poopalać się na plaży i wykąpać w skalbmierskim zalewie.