Opera

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Opera – miejsce, do którego jeśli wejdziesz o 19.00 i po godzinie popatrzysz na zegarek, to będzie 19:20. Miejsce, gdzie wysyłają cię znajomi byś się odchamił. Od opery lepiej trzymać się z daleka chyba, że dyrygent wisi nam szmal.

Po co iść do opery

W operze najczęściej słucha się wycia, w którym na początku on śpiewa, że chce, potem ona śpiewa, że chce, potem razem śpiewają, że chcą, a potem śpiewają razem z chórem, że chcą. Wszystkiemu towarzyszy orkiestra. Wykonawcy są zatem szczęśliwi chyba, że opera jest tragiczna, wtedy nie są już tak radośni, chociaż i tak na koniec dostają oklaski. Wyjątek stanowią awangardowi śpiewacy, którzy zamiast owacji dostają pomidorami i jabłkami po głowach. Takie rzutkie zachowanie publiczności jest o tyle niewłaściwe, że i tak nikt śpiewaków nie słuchał, bo ich nie rozumiał. Publiczność w międzyczasie je kanapki z kiełbasą, śpi, robi manicure, względnie myśli co napisać w raporcie, który trzeba przygotować dla szefa. Programu, czyli streszczenia treści opery i tak nie da się czytać, ponieważ jest ciemno, a zresztą jak tu się skupić przy takiej głośnej muzyce?

Ciekawostki

Społeczeństwo polskie dzieli się na zwolenników opery i operetki.

Szablon:Stubbud