Choinka

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 15:59, 24 sty 2011 autorstwa Trojanin (dyskusja • edycje) (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Wrzodek. Ofiarą rewertu jest 62.69.221.63.)
Plik:Choinka..jpg
Żywa choinka. Prosto z lasu monopolowego

O kCenzura2.svga !!!

Wołacz od słowa „choinka”.

Choinka (chójanka, chojanka) – przywłaszczone z okolicznego parku narodowego iglaste mienie państwowe przystrajane lampkami, aniołkami, gwiazdkami w magicznym okresie świąt Bożego Narodzenia.

Pochodzenie

Choinka, to tak naprawdę pogański symbol. Dawno temu, szczęśliwi poganie zaczęli przystrajać choinkę świecami, cukierkami i szyszkami, zaś na szczycie zawieszano gwiazdę – taką, w której prędko rozpoznano zjawisko złotego podziału, więc poganie skojarzyli sobie pentagram z gwiazdą taką jak na niebie. Odtąd na szczycie choinki umieszcza się chińską podróbkę gwiazdy.

W prawdzie drzewko było ładne, lecz często kończyło w ogniach piekielnych. W XX wieku zaczęto produkować eleganckie i lekkie plastikowe drzewka. W wigilię, zawsze wpełzały pod nią dzieci, aby znaleźć zamówione w listach prezenty, jednak znajdowały tylko trochę kurzu, następnie becząc wyzywały starego czerwonego grubasa od debili i kretynów. Podsumowując – święta dzięki choinkom są piękne i pełne miłości, radości, szczęścia i pokoju, a tylko niekiedy prezentów.

W drugiej połowie XX wieku członkowie GreenPeace'u zaczęli protestować przeciw wycinaniu żywych drzewek z lasów argumentując to niszczeniem środowiska naturalnego rzadkiej odmiany nietoperzy, które zamiast skrzydeł mają ogony, a zamiast głowy - stopę. W wyniku tego doszli do porozumienia z prezydentem Chin, który wprowadził w obieg tanie, plastikowe drzewka, od których połowa kupujących łapie świerzba lub HIV.

Ubieranie choinki

Bardzo radosna tradycja, przecież to lepiej oddaje atmosferę świąt niż zawieszanie chińskiego plastikowego i szklanego kolorowego badziewia na chińskim, plastikowym, rakotwórczym tworze przypominającym drzewko. Towarzyszą temu również radosne okrzyki jak „AUUUUUAAA WALONE IGŁY!” oraz „NO I PATRZ IDIOTO! BOMBKĘ ZBIŁEŚ!”... Urocze prawda?

A pod choinką...

Na tę chwilę czekają wszystkie dzieci. Przebrany tata Mikołaj wchodzi, rozdając wszystkim bachorom, które definitywnie nie zasłużyły sobie na radioaktywną Agatkę i inne cuda techniki, słitaśhne zabawki. Potem jednak pod choinką znaleźć można igliwie, które kłuje i wbija się w dywan, co daje wiele radości przy świątecznym odkurzaniu.

Zobacz Też: