Saab

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Saab 9-5
Plik:IMG 20210107 161156.jpg
Saab 9-5 stojący przy granatowym śmietniku
Plik:IMG 20210117 122333.jpg
Saab 9-5 bezskutecznie próbujący samodzielnie poruszać się w warunkach zimowych
Plik:IMG 20201203 140434.jpg
9-5 z wyraźnie widocznym tlenkiem żelaza na klapie bagażnika
Plik:IMG 20210109 131438 BURST002.jpg
Przeciętny 9-5 pozostawiony na noc na osiedlu Topolowe w Nowym Targu.

Saab Automobile AB (Samochody Absurdalnie Afiszujące Bezpieczeństwo) – na nasze szczęście już nieistniejąca marka produkująca samochody osobowe. Pojazdy tej marki charakteryzują się tym, że nigdy nie rdzewieją. Wszelkie naloty na karoserii przypominające rdzę są w rzeczywistości jedynie tlenkiem żelaza powstałym na skutek odpowiedniego dotlenienia blachy zastosowanej podczas produkcji samochodu.

Historia

Saab był z początku lotniczym koncernem wojskowym. Okazało się jednak, że po zakończeniu II Wojny Światowej sprzęt wojskowy był nikomu już potrzebny. Zarząd marki postanowił więc rozpocząć produkcję samolotu, który będzie osiągalny dla przeciętnej szwedzkiej rodziny. Niestety inżynierowie tej marki mieli skłonności do pracy po spożyciu alkoholu. Po wielu miesiącach "działań" nad nowym produktem okazało się, że ich pierwszy prototyp - URSAAB, nie jest w stanie wykonać samodzielnego lotu, więc postanowiono, że łatwiej będzie sprzedawać go jako samochód.

W latach 80. Saab podjął współpracę z koncernem Fiata w celu stworzenia nowej limuzyny klasy wyższej średniej. Okazało się, że włosi podjęli się współpracy, aby podstępnie wykraść od szwedzkiego producenta metodę umieszczania stacyjki między fotelami oraz tworzenia drogich, skomplikowanych i bezsensownych mechanizmów w produkowanych samochodach. Na szczęście spisek ten nie doszedł do skutku, a pojazdy marki Fiat nigdy nie stały się równie drogie i nieopłacalne, jak samochody Saaba.

W latach 90. nowa generacja modelu 900 osiągnęła niesamowity sukces stylistyczny. Eksperci z wielu magazynów określali jej bryłę jako ponadczasową, godną porównania nawet z takimi konkurentami, jak FSO Polonez. Z biegiem czasu Saab 900 zaczął być określany jako Polonez dla biedoty, czy nawet Polonez Coupe.

Liczne sukcesy marki w latach 90. wyprowadziły Saaba na wyżyny europejskiej motoryzacji, co sprawiło, że prawie zbankrutował i został przejęty przez koncern General Motors. Po zastrzyku gotówki od amerykańskiego potentata szwedzka marka była zdolna do upadku już w 2012 roku.

Zalety

  • Marka już nie istnieje
  • Pojazdy Saaba są obecnie rzadko spotykanym zjawiskiem na drogach publicznych, co znacznie zwiększa bezpieczeństwo podróżujących
  • Skomplikowane rozwiązania techniczne stosowane w pojazdach Saaba sprawiają, że coraz mniej tychże samochodów jest w stanie samodzielnie jeździć
  • Nieudolni mechanicy również przyczyniają się do zlikwidowania ostatnich egzemplarzy zdolnych do jazdy
  • Nietrudno jest samodzielnie doprowadzić Saaba do stanu agonii, szczególnie pomaga w tym zakup egzemplarza z silnikiem z rodziny B2x5
  • Niektóre egzemplarze są zarówno trwałe mechanicznie, jak i odporne na korozję. Pomimo tego zakłady kasacji pojazdów nie powinny sprawiać problemów, jeśli przyjedziemy zezłomować sprawny samochód.

Wady

  • Wolnossące wersje Saaba 900 oraz 9000 zaskakująco długo trzymają się przy życiu
  • Samochody tej marki przyciągają wzrok zażenowanych przechodniów
  • Części zamienne pasujące z niektórych modeli Opla sprawiają, że część Saabów nadal przechodzi przeglądy techniczne.

Ciekawostki

  • Samochody tej marki (z małymi wyjątkami pod koniec istnienia marki) zawsze występowały tylko z przednim napędem. Mimo, że marka pochodzi z kraju skandynawskiego, gdzie panują mroźne w cholerę zimy, inżynierowie dokonali wszelkich starań, aby ich produkty cechowały się jak najmniejszymi zdolnościami do poruszania się po ośnieżonej nawierzchni.
  • Żadna inna marka nigdy nie opracowała tak bezsensownego rozwiązania jak Night Panel.
  • Produkty marki Saab były tak dopracowane pod względem aerodynamiki, że powietrze po kilku próbach w ogóle zrezygnowało z opływania ich nadwozia. Brak oporu powietrza przekładał się na zaskakujące pomiary spalania. W czasopismach Saab mógł się szczycić nowym sloganem reklamowym: Może i jest brzydki jak Volvo, i awaryjny jak Renault, ale za to dużo pali.
  • W modelu 900 ng, 9-3 og oraz 9-5 og, aby wyciągnąć kluczyk ze stacyjki, trzeba zostawić samochód na biegu wstecznym. Rozwiązanie to ma niesamowite skutki w doprowadzeniu kierowcy do intensywnego rozdrażnienia, nazywanym też w słowniku języka polskiego wyrazem zawierającym określenie panny lekkich obyczajów, lecz przekształconym w czasownik.
  • Pojazdy tego producenta były do tego stopnia bezpieczne, że ich użytkownicy traktowali kolizje drogowe jako formę weekendowej rozrywki.