Edytujesz „Skra Bełchatów”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 41: Linia 41:
* '''Marcin Janusz''' – ma śmieszne nazwisko (a może to jego imię?) idealnie opisujące 95 % kibiców Skry, wywodzi się z częstochowskiej kuźni talentów. On niestety nie został dotknięty magiczną różdżką Wielkiego Trenera Michała Bąkiewicza, przez co nie jest boiskowym geniuszem, a jedynie… Januszem.
* '''Marcin Janusz''' – ma śmieszne nazwisko (a może to jego imię?) idealnie opisujące 95 % kibiców Skry, wywodzi się z częstochowskiej kuźni talentów. On niestety nie został dotknięty magiczną różdżką Wielkiego Trenera Michała Bąkiewicza, przez co nie jest boiskowym geniuszem, a jedynie… Januszem.
* '''Wilfredo Leon i jego nienarodzony syn, Metju Ęderson, Earvin N'Gapeth (Kapet), Alexei Spiridonov''' – przyszłe wielkie gwiazdy dla których mieszkanie w Bełchatowie to największe marzenie i zaszczyt.
* '''Wilfredo Leon i jego nienarodzony syn, Metju Ęderson, Earvin N'Gapeth (Kapet), Alexei Spiridonov''' – przyszłe wielkie gwiazdy dla których mieszkanie w Bełchatowie to największe marzenie i zaszczyt.
* '''[[Aleksandar Atanasijević]]''' – były diament Skry, wyszlifowany w Klubie Tysiąclecia, dzięki czemu polskie kluby i reprezentacja regularnie zbierają od niego łomot. Najlepszy przykład działania 3 kroki w przód. To przez niego Mariusz Wlazły musiał grać na przyjęciu.
* '''Aleksandar Atanasijević''' – były diament Skry, wyszlifowany w Klubie Tysiąclecia, dzięki czemu polskie kluby i reprezentacja regularnie zbierają od niego łomot. Najlepszy przykład działania 3 kroki w przód. To przez niego Mariusz Wlazły musiał grać na przyjęciu.
* '''Bartosz Kurek''' – tak naprawdę od zawsze kochał Skrę i pragnął w niej grać. To, że trafił w zeszłym sezonie do Resovii (oczywiście w ramach wypożyczenia) było jedynie <del>rozpaczliwą próbą znalezienia zatrudnienia gdziekolwiek</del> <del>błędem, do popełnienia którego nakłonił go najlepszy przyjaciel</del> zaplanowanym działaniem, mającym na celu osłabić znienawidzonego rywala Galaktycznej, co ostatecznie się udało. Wcale nie jest niewdzięcznym oszustem, który oszukał Japończyków i wyrzucił z klubu Drazena Luburicia. To po prostu świetny kombinator, który już dawno ugadał się z prezesem Ważką i Realistą_PZPS na temat swojego powrotu do ukochanego klubu, który ma w sercu. Poranne rozmowy przy kawce były bardzo owocne, jednakże zawodnik nie mógł tak po prostu zerwać kontraktu, bo byłoby to nieeleganckie. Postanowił więc ciężko zachorować, a tym samym zmusić Japończyków do tego, żeby rozwiązali z nim kontrakt. Poważnie chory na deprechę, taką, jaką miał trzy lata temu w Rosji Metju Ęderson, stwierdził, że jest wypalony zawodowo, i że nadal ma ataki paniki, gdy myśli o lotach samolotem. Ponadto bardzo nie chciał opuszczać swojej dziewczyny, która niestety nie dostąpiła zaszczytu, by zagrać w Japonii. Nie lubił również sushi, a tam musiałby je ciągle spożywać. Cała Polska uwierzyła w jego oświadczenie, a wspaniałomyślna Skra postanowiła przygarnąć swojego byłego zawodnika do bełchatowskiego uzdrowiska, w końcu dym z kominów i kadzidełka Realisty to najlepsze lekarstwa, które postawiły na nogi nawet Winiara. Kurek powrócił więc tam, skąd wybył za granicę, i od razu poczuł się jak w domu, a jego depresja zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trafił już dwa razy do najlepszej „szóstki” kolejki, pomimo tego, że zagrał tylko raz. Ale w końcu to tak znakomity zawodnik, że jemu wolno. Jego geniuszu nie może kwestionować nikt, oprócz Mariusza Wlazłego, który już cieszy się na myśl o posadzeniu w kwadracie dla rezerwowych kolejnego zmiennika, oraz osłabieniu reprezentacji Polski.
* '''Bartosz Kurek''' – tak naprawdę od zawsze kochał Skrę i pragnął w niej grać. To, że trafił w zeszłym sezonie do Resovii (oczywiście w ramach wypożyczenia) było jedynie <del>rozpaczliwą próbą znalezienia zatrudnienia gdziekolwiek</del> <del>błędem, do popełnienia którego nakłonił go najlepszy przyjaciel</del> zaplanowanym działaniem, mającym na celu osłabić znienawidzonego rywala Galaktycznej, co ostatecznie się udało. Wcale nie jest niewdzięcznym oszustem, który oszukał Japończyków i wyrzucił z klubu Drazena Luburicia. To po prostu świetny kombinator, który już dawno ugadał się z prezesem Ważką i Realistą_PZPS na temat swojego powrotu do ukochanego klubu, który ma w sercu. Poranne rozmowy przy kawce były bardzo owocne, jednakże zawodnik nie mógł tak po prostu zerwać kontraktu, bo byłoby to nieeleganckie. Postanowił więc ciężko zachorować, a tym samym zmusić Japończyków do tego, żeby rozwiązali z nim kontrakt. Poważnie chory na deprechę, taką, jaką miał trzy lata temu w Rosji Metju Ęderson, stwierdził, że jest wypalony zawodowo, i że nadal ma ataki paniki, gdy myśli o lotach samolotem. Ponadto bardzo nie chciał opuszczać swojej dziewczyny, która niestety nie dostąpiła zaszczytu, by zagrać w Japonii. Nie lubił również sushi, a tam musiałby je ciągle spożywać. Cała Polska uwierzyła w jego oświadczenie, a wspaniałomyślna Skra postanowiła przygarnąć swojego byłego zawodnika do bełchatowskiego uzdrowiska, w końcu dym z kominów i kadzidełka Realisty to najlepsze lekarstwa, które postawiły na nogi nawet Winiara. Kurek powrócił więc tam, skąd wybył za granicę, i od razu poczuł się jak w domu, a jego depresja zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trafił już dwa razy do najlepszej „szóstki” kolejki, pomimo tego, że zagrał tylko raz. Ale w końcu to tak znakomity zawodnik, że jemu wolno. Jego geniuszu nie może kwestionować nikt, oprócz Mariusza Wlazłego, który już cieszy się na myśl o posadzeniu w kwadracie dla rezerwowych kolejnego zmiennika, oraz osłabieniu reprezentacji Polski.


Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: