Ciechanów

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Ciechanów, Ciech - miasto zlokalizowane na północy Mazowsza. Każdy wie gdzie, ale jak trzeba tam dojechać to bez nawigacji się nie obejdzie.


Znane miejsca

Krasiniak - I Liceum Ogólnokształcące w Ciechanowie. Szkoła z najlepszymi wynikami z matur i olimpiad, ale nikt nie wie jakim cudem. Większość nauczycieli mentalnie żyje w czasach Gierka, a prawie wszyscy to gorliwi katolicy, którzy za cel swojej egzystencji uważają nawrócenie (koniecznie ogniem i mieczem) jak największej ilości młodych opętanych przez szatana postępu.

Zamek Książąt Mazowieckich - największa atrakcja miasta. Od kilkudziesięciu lat można tam zobaczyć tę samą wystawę muzealną składającą się z dwóch mieczy i jednej tarczy. Obecnie zamek jest w remoncie, po którym zgodnie z planami ma wyglądać jak centrum handlowe. Za zamkiem zbierają się metale i inne brudasy w celu wypicia paru tanich browarów, gdyż tylko tam nikt im nie spuści wpierdolu.

Galeria "Mrówka" - jedyne "centrum handlowe" Ciechanowa. Są nawet schody ruchome, niestety tylko w górę. Ostatnio każdy szanujący się ziomal i każda różowa panienka umawiają się "na Mrówce" w celu "połażeniu po centrach handlowych". Na tamtejszej stacji benzynowej są najlepsze hamburgery w mieście. Może dlatego, że to jedyne miejsce gdzie można dostać taki rarytas. Bar "Desperados" - w piątkowe wieczory jest to największe skupisko gimnazjalistów, gdyż tylko tam są wpuszczani. Jeśli masz 18 lat musisz odwiedzić to miejsce - wszystkie gimnazjalistki polecą na takiego dojrzałego mężczyznę.

Kaufland - nowy market, jedyne z czym mi się kojarzy to z najtańszą wódą i piwem w mieście.

Deptak Warszawska - miejsce chętnie odwiedzane przez tamtejszą populację dresów i głupich panienek z gimnazjum. Niedawno wybudowany, zasadzono tam nowe drzewka w miejsce wcześniej ściętych, wiec oczywiście nie ma gdzie się skitrać przed słońcem napieprzającym w głowę.

Park Jana Pawła II - do niedawna był to pełen drzew parczek z fontanną pośrodku, ale radni miasta stwierdzili, że potrafią zrobić lepszy. I tak mamy plac budowy, zero drzew (dzięki czemu widać ratusz i inne aktywujące odruch wymiotny budynki), a park ma według planów wyglądać jak plac, na który wylano beton z dodatkiem kilku kawałków pseudo-marmuru.