Assassin's Creed: Brotherhood

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Plik:Acb-logo.png
Logo gry. W zasadzie niczym się nie różni od tych z poprzednich części

Szablon:T trzecia część serii Assassin's Creed, opowiadająca o walce włoskiego asasyna Ezio Audidore o pokój, demokrację i wolność na świecie. Gra została wydana w 2010 roku na burżujskie konsole, a w 2011 na PC, przez studio Ubisoft. Podobnie jak inni przedstawiciele serii, jest skradanką mordobiciem z widokiem zza czupryny bohatera.

Fabuła

Na początku był chaos. Z chaosu wyłonił się Desmond, siedzący w Animusie umieszczonym na pace przeżartego Żuka, odtwarzający tam pamięć genetyczną. Wspomnienie zaczyna się tam, gdzie kończy się poprzednia część: w watykańskiej piwnicy, gdzie Asasyn Ezio zaczyna spiCenzura2.svglać przed goniącymi go strażnikami, mającymi do niego pretensje o spuszczenie łomotu papieżowi. Ma ze sobą Fragment Edenu, kawałek żelastwa służący do prania ludziom mózgów, łącznie z ich płukaniem i odwirowaniem. Po wybiciu kilku, udaje się wraz ze swoim wujem, Mario, do willi w Monteriggioni, gdzie czekają na nich pozostali członkowie zakonu. Zamiast ciepłego powitania grzanym winem i szarlotką, zostają tam jednak powitani opierdolem, za darowanie Aleksandrowi VI życia. Zmęczony i obolały, po oberwaniu kilka razy pastorałem, Ezio bardziej od tego woli odstresowywanie się, zaproponowane mu przez Caterinę. I tu zaczyna się jazda… Znaczy, fabuła nabiera rozpędu, gdyż willa zostaje zaatakowana przez syna papieża, Cesare. Mieszkańcom w porę udaje się uciec, w ich obronie stają obaj Auditore, jednak ich technika odbijania pocisków z pistoletów za pomocą własnych części ciała okazuje się być nieskuteczna, przez co kończą z ponadprogramowymi otworami w ciele, w miejscach gdzie być ich nie powinno. W międzyczasie ekipa z teraźniejszości zamelinowuje się w podziemiach willi, pozbawiając przy okazji prądu całe miasteczko.

Okazuje się, że postrzelony Ezio magicznie przeteleportował się do Rzymu, gdzie opatrzono jego rany i sprezentowano mu nowy szlafrok. Niestety, do portalu nie dał wskoczyć Mario, gdyż jego rana na wylot czaszki była jednak zbyt poważna. Asasyn, po zlikwidowaniu pierwszego Templariusza w nowym mieście, spotyka się z Machiavellim, który jest aktualnie szefem zakonu, a po godzinach dorabia jako konsultant Providenta. Razem rozpieprzają pół miasta, zdobywając tym samym tajną bazę, będącą najwyższym budynkiem w okolicy, do tego oznakowanym symbolami Asasynów jak kurtka Adama Małysza. Planują przy tym przejęcie całego Rzymu, znajdującego się aktualnie w łapach złych Templariuszy. A do tego potrzebni są murzyni odwalający całą robotę sprzymierzeńcy. Zostają nimi najbardziej szanowane grupy społeczne w mieście: złodzieje, kurwy i policjanci[1]. Sojusz zostaje umocniony przez zatrudnienie za pieniądze z kieszeni Ezio ekipy z „Domu nie do poznania”, która wyremontowała siedziby wszystkich trzech frakcji. W zamian dostaje wskazówki dotyczące miejsca pobytu Cateriny, porwanej przez Borgiów. Okazuje się być zamknięta w papieskim zamku, gdzie Lukrecja Borgia trenuje na niej grę w golfa, tłukąc ją pogrzebaczem. Główny bohater oczywiście ją ratuje, przy okazji dowiaduje się o aktorze, będącym kochankiem niewyżytej Lukrecji, mającym przy okazji klucze do papieskiej rezydencji, służące mu do zakradania się i podjadania dżemu z watykańskiej spiżarni. Po pościgu rodem z Blues Brothers, tylko że z końmi jako substytutami radiowozów, Caterina wyznaje Ezio, że to nie ona była tamtej nocy wydymana. I tak skończyła się wielka miłość, dlatego pamiętajcie: trzeba czekać do ślubu.

Tymczasem nadszedł czas na kolejny etap planu, mającego za zadanie wyrzucenie Borgiów za Ural. Polegał on na zbieraniu przypadkowych ludzi, dawaniu im paru śmiercionośnych zabawek i wcielaniu do zakonu, gdzie mieli mordować ludzi dla słusznej sprawy. Z powodu cięć finansowych preferowano miejscowych dresiarzy, którzy najczęściej mieli już bluzy z kapturami, dzięki czemu zaoszczędzono na umundurowaniu. Pojawia się także stary znajomy głównego bohatera, Leonardo da Vinci, który nieusatysfakcjonowany zabawą ze swoimi uczniami postanowił rozładowywać napięcie seksualne poprzez zamykanie się w kartonowym pudle o wymiarach 30x30x30 cm, porzuconym na rzymskiej ulicy. Tak, to nieodpowiedzialne, potem ludzie wpadają w takie pudła i się zabijają. Leoś sprowadza Asasynowi trochę sprzętu z Chin i prosi przy okazji Ezio, żeby rozpieprzył skonstruowane przez niego maszyny: karabin maszynowy, łódź z armatohaubicą, bombowiec strategiczny, T-34, meblościankę z wbudowanym tosterem i spadochron. Równolegle Auditore musi odciąć Cesare od pieniędzy i wojska. Pierwszej rzeczy dokonuje poprzez zabicie Bankiera, jedynej osoby, która znała PIN-y do kont bankowych Borgii[2]. Drugą sprawę załatwia razem z francuskim przydupasem, dowodzącym posiłkowym oddziałem wysłanym przez jakiegoś grubasa z Wersalu.

Po dokonaniu tych wszystkich szlachetnych morderstw, Ezio zakrada się na Watykan z zamiarem zwolnienia stanowiska papieża. Nie udaje mu się to, gdyż ubiega go Cesare, mimo nadciągającego rozwolnienia, będącego konsekwencją ugryzienia zatrutego jabłka. Czarny charakter obmacuje jeszcze siostrę i biegnie przejąć Fragment Edenu. Tym razem szybszy okazuje się być jednak Ezio. I tak, tu zaczyna się dopiero gra, gdyż otrzymujemy broń masowego rażenia, zabronioną przez konwencję genewską. Z jej pomocą dematerializuje się resztę oddziałów Borgii, a on sam zostaje zamknięty do więzienia za wypróbowanie wszystkich dewiacji seksualnych, jakie są w stanie wymyślić eksperci tygodnika „Chwila dla Ciebie”: pani Krysia, Stasia i Jadzia. Żeby nie było za nudno, i tak ucieka z paki i udaje się do Hiszpanii. Tam, po trzech latach dopada go Ezio. Po ciężkiej walce na murach obleganego miasta Cesare zostaje pokonany, mimo cziterskiej ilości życia i summonowania przydupasów do pomocy.

Po załatwieniu ostatniego z Borgiów, Ezio wykopuje ziemiankę pod Koloseum, urządza ją w futurystycznym stylu i zamyka w niej Fragment Edenu. Na tę informację czekali Desmond z ekipą, którzy przemeblowują kościół, aby dostać się do ukrytej komnaty z artefaktem. Obiekt 17 bierze go potem w łapę, urządza sobie pogawędkę z Junoną, dowiaduje się paru ciekawych rzeczy, choć żadnej z nich nie rozumie i zabija Lucy, z powodu, hm, pewnie jakiś był. Koniec, kurtyna opada.

Bohaterowie

Stacja XVIII drogi krzyżowej: Pan Jezus spierdala z Koloseum.

Dobrzy, trochę dobrzy i neutralni

  • Szablon:Tgłówny bohater, barman, Asasyn, szambonurek, królik doświadczalny, nadzieja ludzkości itp., itd. Całymi dniami spędza czas w Animusie, gdzie poznaje erotyczne sekrety swojego przodka, Ezio, przez co osłabło mu krążenie w nogach, powstały skrzepy, które zablokowały mu rurki w głowie, co spowodowało wybicie ¼ swojego zespołu. A może to po prostu był haszysz?
  • Szablon:Tpostać sterowana przez postać sterowalną. W skrócie włoski morderca-erotoman z czasów renesansu, szef własnej mafii, bliski przyjaciel Leonardo da Vinci, ateista, niedoszły papieżobójca[3]. Zyskuje tytuł Il Mentore po kilkudziesięciu latach czarnej roboty, a mimo to nadal zasuwa w charakterze murzyna.
  • Szablon:Tsiostra Ezio, miejscowa burdelmama. Zostaje przyjęta do zakonu po złamaniu zasady klient nasz pan za pomocą noża. Zajmuje się zdobywaniem informacji poprzez tortury polegające na wkładanie jąder do blendera.
  • Szablon:Tzakapturzony złodziej, szef gildii. Podejrzewał Machiavellego o zdradę, podczas gdy to jego podwładny był kretem.
  • Szablon:Twuj Edzia, właściciel willi w Monteriggioni, szef zakonu Asasynów. Przynajmniej do momentu, gdy mu coś strzeliło do łba.
  • Szablon:Tgenerał, szef gildii najemników, Asasyn. Spędza czas w swoich koszarach, gdzie od czasu do czasu napadają go Francuzi. Żyje w związku otwartym, ze swoją żoną Pantasileą i mieczem, Biancą.
  • Szablon:Tszef Asasynów po śmierci Mario, prywatnie filozof. Zajmuje się ciemnymi interesami z ruską mafią, przez co każdy myśli, że jest zdrajcą.
  • Szablon:Tmalarz, rzeźbiarz, gej, filozof, lekarz, botanik, konstruktor, wynalazca, gej, architekt, gej, gej i homoseksualista. Zajmuje się budowaniem czołgów dla Borgiów, od czasu do czasu badaniami nad Fragmentem Edenu. Gej.
  • Szablon:Twładczyni miasta Forli, po jego podbiciu chciała je odzyskać przy pomocy łóżka głównego bohatera. Więziona na Watykanie, zostaje odbita, potem słuch po niej ginie.
  • Szablon:Tżona Bartolomeo, ta inteligentniejsza połowa ich związku. Zostaje porwana przez Francuzów, przez co d'Alviano nie wiedział co ze sobą zrobić, bo nikt mu nie przypominał o myciu zębów, jedzeniu pięciu zdrowych porcji i regularnym zmienianiu bielizny. Odbita przez Ezio.
  • Szablon:Tsenator zadłużony u Bankiera. Ezio pomaga mu w spłacie długu, ten w zamian nie przeszkadza. Mało brakowało, a podzieliłby los swojego brata, Francesco, byłego szambelana papieskiego, zajmującego się obecnie karmieniem fauny i flory Tybru.
  • Szablon:Tbyła dziewczyna Ezio, Ubi dało możliwość odgrywania ukrytych wspomnień z nią w roli głównej, polegających głównie na zarywaniu do niej.
  • Szablon:Taktor, Jezus i kochanek Lukrecji. Zostaje otruty na krzyżu na zlecenie zazdrosnego Cesare, od śmierci ratuje go Ezio, biorący w zamian jego klucze do Castel Sant'Angelo.
  • Szablon:Tdowódca wojskowy, dał Asasynom wysepkę z wielgachnym budynkiem, który miał służyć im jako bazę. Później zamyka Cesare za kratami z rozkazu nowego papieża.
  • Szablon:TAsasynka i Templariuszka naraz, do tego niespełniona miłość Desmonda. Na końcu i tak dostaje od niego kosą pod żebra.
  • Szablon:TAsasynka i informatyczka, ulepszyła Animusa do wersji 2.0. Jej ulubionym zajęciem jest pomiatanie Shaunem.
  • Szablon:TAsasyn i historyk, zbudował bazę danych Animusa, gdzie chwali się swoją wiedzą historyczną, przy okazji rzucając kilkoma suchymi tekstami. W zespole pełni funkcję Wujka Google'a i kierowcy.

Źli

  • Szablon:Tprzywódca włoskich Templariuszy, z zawodu papież. Po otrzymaniu wpierdolu w poprzedniej części, zaczął powoli wycofywać się z organizacji podboju Ziemi, zostawiając robotę w rękach syna, przez co miał więcej czasu na wchodzenie córce do wanny[4]. Zmarł po zakrztuszeniu się robakiem, żerującym w jabłku, którym karmił go syn, Cesare.
  • Szablon:Tsyn papieża i główny dowódca jego wojsk, Templariusz i najczarniejszy z czarnych charakterów w grze. Wielu twierdzi, że ta ocena jest niesprawiedliwa, Cesare kochał swoją rodzinę, zwłaszcza siostrę i zwłaszcza w nocy, był spokojnym kardynałem i uprawiał kilka dyscyplin sportowych, jak skakanie ze spadochronem w wariancie bez spadochronu, spierdalanie konno przed Asasynami i karmienie zatrutymi jabłkami na czas. Cyganka przepowiedziała mu, że nie zginie z ręki człowieka, przez co czuł się nieśmiertelny, w rezultacie przeznaczenie zrobiło go w chCenzura2.svga, a na tamten świat wyprawiło go przyśpieszenie ziemskie.
  • Szablon:Tbratanek Aleksandra VI, kardynał i lokalny przedsiębiorca, zajmujący się finansowaniem dzikich orgii z miejskiego budżetu. Przy okazji dawał kasę Cesare na podbijanie Włoch i inne drobne wydatki. Można go łatwo rozpoznać po ubiorze, w skład którego wchodzi kapelusz kardynalski i kozia czaszka zawieszona na penisie. Ginie zatłuczony przez Ezio podczas imprezy.
  • Szablon:TPierwsza Dziwka Italii, córka, żona i kochanka papieża, przy okazji zajmująca się też jego synem. Posiada wyjątkowego pecha do mężczyzn, każdy zadający się z nią prędzej czy później kończył w Tybrze, nawet jeśli był Jezusem. Ginie… a właśnie nie ginie, Ezio ją tylko porywa i zamyka w karcerze, przy okazji ratowania Drugiej Dziwki Italii.
  • Szablon:Tfrancuski generał, stacjonujący razem ze swoim wojskiem pod Rzymem. Z nudów zabija czas, zabijając pałętających się w okolicach obozowiska pechowców, od czasu do czasu porywa cudze żony, tylko po to by im strzelić w łeb, nie wpadając na to, że wcześniej można je wykorzystać seksualnie. Chociaż, może i na to wpadł, ale według Bartolomeo, między nogami ma Żuławy Wiślane. Zostaje zabity przez, tu nie ma niespodzianki, Ezio.
  • Szablon:Tspec od brudnej roboty zatrudniony przez Cesare, specjalizujący się w duszeniu swoich ofiar przed ich utopieniem[5]. W grze trzeba go powstrzymać przed zabiciem Jezusa, co wskazuje na to, że ma żydowskie korzenie. Mimo wszystko Ezio daruje mu życie. A mógł zabić.
  • Szablon:TTemplariusz zajmujący się sprzedażą niewolników do niemieckich burdeli. W nagrodę za lojalność, Cesare obciął mu rękę przy samej dupie, przez co musi nosić protezę rodem z gry Deus Ex. Zostaje zabity przez Ezio, działającego na zlecenie ośmiolatka.
  • Szablon:Trównież Templariusz, do tego kowal i szef marketingu, odpowiedzialny za pi-ar zakonu. Wkurwia się gdy ktoś zrywa jego plakaty, przedstawiające kanciastego byka. Wyeliminowany przez Ezio.
  • Szablon:Tkat. Po prostu. Głównemu bohaterowi nie spodobało się jego trochę zbyt gorliwe podejście do pracy, przez co musiał przenieść się do Krainy Wiecznych Łowów.
  • Szablon:Tkryminalista zajmujący się badaniem per rectum losowo wybranych prostytutek za pomocą strzykawki wykonanej ze słoika po ogórkach. Wszystko to w ptasiej masce, chroniącej go przed dżumą, roztoczami i przypadkowymi świadkami. Chyba nie trzeba dodawać jak zakończyła się jego praktyka lekarska.

Wyposażenie

Świat w AC:B jest tak otwarty, że konie, zamiast być środkami transportu, wolą zakładać własną religię
  • Szablon:Tpodstawowa broń każdego szanującego się asasyna, będąca jednym z pazurów Wolverine'a przywiązanym do nadgarstka. Po ulepszeniu do podwójnego ukrytego ostrza, dzięki uprzejmości programistów, dodających możliwość łamania obrony, na prośbę amerykańskich fanów serii, niepotrafiących tłustymi łapami wykonać kontry, HB stało się bronią idealną, pozwalającą na wybicie całej armii bez utraty choćby punktu życia. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że według producentów ACB jest skradanką…
  • Szablon:Tbroń przydatna głównie na początku gry, gdy ukryte ostrze jest jedno, a przeciwnicy są na tyle słabi, że padają od samego zgrzytu klingi podczas wyciągania jej z pochwy. Później nie warto jej ulepszać, gdyż i tak dużo nim się nie namachamy, a zaoszczędzone pieniądze lepiej wydać na dziwki, konie, dziwki na koniach, konie na dziwkach i inne XVII-wieczne rozrywki.
  • Szablon:Tinny rodzaj broni podstawowej, ma podobne właściwości co miecz, warto go jednak wypróbować, głównie dla kojącego nerwy odgłosu łamania czaszek.
  • Szablon:Tkolejna broń podstawowa, dostępna na stałe po kupieniu specjalnej pochwy. Wolniejsza od innych zabawek do wyrządzania krzywdy bliźnim, jednak wysokie współczynniki obrony i ataku powodują, że mimo to doskonale sprawdza się w walce, jak i poza nią (do podpierania krzaczków pomidorów, zdrapywania liszaju z pleców, etc.).
  • Szablon:Tpiki, halabardy i inne kawałki żelastwa na kiju od miotły. Skuteczne w walce, na szczęście dla poziomu trudności gry, będącego kilka metrów pod mułem i wodorostami, nie da się ich mieć na stałe. Mimo wysokich statystyk, najczęściej jest wykorzystywana do palowania przypadkowych przechodniów.
  • Szablon:Tzestaw noży kuchennych, wykorzystywany do szybkich kontr i siekania bazylii na pizzę.
  • Szablon:Tjedyna broń palna dostępna dla gracza, robi tyle hałasu, że przyciąga strażników z połowy miasta, przydaje się tylko do finisherów w których Ezio demonstruje swoje umiejętności nabyte podczas stażu w NKWD.
  • Szablon:Tbronie, służące do aplikowania przeciwnikom roztworu zawierającego Apap Noc. Użyta w dzień powoduje wywołanie u celu halucynacji, mówiących mu, że czas na zabawę w Harlem Shake.
  • Szablon:Tcicha broń dystansowa, pozwalająca na wybicie każdego patrolu zanim żołnierze w nim idący zauważą, że coś jest nie tak. Można nią także rozbijać łby i podcinać gardła w bezpośrednim starciu.
  • Szablon:Tkilogramowa bryłka uranu, do zdobycia w jednej z misji. Emituje dwa kręgi: pierwszy jest jak pacnięcie blondynki w pośladek w autobusie komunikacji miejskiej – powoduje, że cel dostaje wkurwu i atakuje wszystko, co się rusza. Drugi robi z mózgu pudding. Istnieje jednak pewne niebezpieczeństwo przy używaniu tej broni, zabiera ona punkty życia również samemu bohaterowi, a co gorsza, długotrwałe jej stosowanie może powodować problemy z potencją.
  • Szablon:Tczyli Wunderwaffe w świecie AC, broń o największych współczynnikach obrony i ataku. Miotła, wędka, łopata. Na szczęście, nie można jej mieć na stałe.
  • Szablon:Tnie wiesz co to jest? Idź do sypialni rodziców i otwórz szafkę z bielizną mamy. Tak mniej więcej to wygląda, no, może jest trochę mniejsze.

Zmiany w porównaniu do poprzednich części

Plik:Assassin's Creed Brotherhood - Flawless All Weapons 213 Kill
Tak wygląda zbilansowany poziom trudności według Ubisoftu

Po wielu próbach i błędach, programiści Ubisoftu dodali do Brotherhooda kilka zmian, które w większości okazały się właśnie błędami. Pierwsza z nich jest związana z tytułowym Bractwem, mianowicie gracz może (czyli, jak to w grach bywa, musi) założyć własny gang, złożony z przypadkowych ludzi zebranych z ulicy, a także dowodzić nim przy pomocy rozrzuconych po całym Rzymie HotSpotów Orange. Istnienie także możliwość wezwania swoich przydupasów do pomocy, przybywający z odsieczą Asasyni pojawiają się wtedy z dupy, rozwalają wszystko na swojej drodze i znikają w tajemniczych okolicznościach. Dzięki temu zabiegowi gra stała się jeszcze łatwiejsza, a Ezio, zamiast brudzić się we krwi, może się skupić na przewracaniu kobiet na ulicach i sprawdzaniu czy mają majtki.

Aby zniechęcić graczy od przechodzenia całej gry w stylu Rambo, Ubi postanowiło odejmować punkty synchronizacji za niespełnienie celów dodatkowych przy okazji przechodzenia kampanii. Najczęściej nie udaje się tego dokonać za pierwszym razem, dlatego dobroduszni informatycy z Montréalu dodali możliwość ponownego rozgrywania misji, choćby po zakończeniu głównego wątku. Najpierw jednak trzeba obejrzeć półgodzinne napisy końcowe, zawierające nazwiska wszystkich pracowników mających jakikolwiek udział w wydaniu gry, choćby to był tylko sprzedawca opon do samochodu prezesa, których nie można wyłączyć ani zminimalizować. Miejska legenda mówi, że są na świecie ludzie, którzy wytrzymali do końca napisów, większość jednak woli zająć się czymś ciekawszym: oglądaniem reklam na Polsacie, przyglądaniem się jak rośnie trawa itp.

W odpowiedzi na krytykę dotyczącą dwóch poprzednich części, gdzie jedyną umiejętnością potrzebną do przejścia gry było opanowanie kontrataku, Ubi postanowiło zmniejszyć nacisk na tę część walki. W tym celu rozwinęli do bólu tak zwane serie zabójstw, polegające na zlikwidowaniu jednego przeciwnika, a potem już tylko na zmienianiu kierunku ataku, ponieważ każde uderzenie, choćby było to pacnięcie bosą stopą w zbroję płytową, jest dla wrogów śmiertelne. W połączeniu z możliwością używania w tym samym czasie dwóch broni (jednej białej i drugiej dystansowej), umożliwia to wybicie połowy populacji Włoch w ciągu jednego wieczoru, zwłaszcza, że seria może zostać przerwana albo w wyniku uderzenia głównego bohatera przez przeciwnika[6], albo poprzez skończenie się zasobów ludzkich w dzielnicy. Teraz tylko wystarczy nagrać taką rzeźnię i wrzucić na YouTube, z nadzieją, że wpadnie kilka subów. Najciekawsza zmiana jest jednak związana z dotarciem nowoczesnej technologii do Kanady, dzięki czemu mieszkańcy tego kraju dowiedzieli się o istnieniu takich wynalazków jak chleb krojony, amfetamina czy internet. Wpłynęło to na dodanie multiplayera do AC, ale o tym niżej.

Multiplayer

Po wielu latach narzekań graczy, Ubisoft zauważył, że internet może być wykorzystywany do innych celów niż sprawdzanie legalności gry co kwadrans, na wypadek jakby zakupiona kopia znienacka zechciała się przeistoczyć w pirata. Rozgrywka w tym trybie gry jest łatwa do zrozumienia: wybieramy jedną z postaci, dostajemy zlecenie na zabicie drugiej, zabijamy ją, uważając przy tym, żeby nie skończyć z miotłą pod żebrami, gdyż i my jesteśmy celem czyjejś misji. Wygrywa ten, kto po regulaminowym czasie zbierze najwięcej punkcików. Można je dostać m.in. za niewybijanie połowy Rzymu, niezwrócenie na siebie uwagi drugiej połowy Rzymu czy wykonanie niestandardowego zabójstwa, jak złapanie głowy przeciwnika między pośladki, wyrwanie rąk i wrzucenie nieszczęśnika do Tybru. W założeniu, gracz na multiplayerze ma zmarnować drugie tyle czasu, co na trybie jednoosobowym, w praktyce multi nudzi się po godzinie gry, a gdy po pół roku człowiek zdecyduje się znów zagrać w internecie, okazuje się, że na serwerach nikogo nie ma, bo wszystkie dzieci Neostrady tłuką w kolejną część Assassin's Creed.

N00b i pr0 w ACB

Plik:Funny Moments Episode 1 Assassins Creed Brotherhood
Co prawda, cała ta gra to jeden wielki żart, ale kilka momentów jest naprawdę godnych uwagi
  • N00b:
    • Gaśnie mu lont w armacie podczas obrony Monteriggioni.
    • Nie potrafi wsiąść na konia.
    • Nie może osiągnąć erekcji podczas wizyty Cateriny…
    • …a jeśli mu się udaje, cóż, nie na długo.
    • Zabłąkana kula armatnia, zamiast wyposażenia, niszczy mu głowę.
    • Machiavelli nie chce mu pożyczyć pieniędzy w Rzymie.
    • Zaraża się wścieklizną od wyznawców Romulusa.
    • Łapie także inne choroby, ale od kurtyzan.
    • Nie zdąża uciec z wieży Borgiów po jej podpaleniu.
    • Nie potrafi pływać.
    • Potrafi pływać, ale nie potrafi nurkować.
    • Potrafi pływać i nurkować, ale nie wie jak się wynurzyć.
    • Potrafi pływać i nurkować, wynurzyć, ale nie potrafi już wyjść z wody.
    • W multiplayerze biega jak idiota i zabija wszystkich na swojej drodze, mając nadzieję, że kiedyś trafi w swój cel.
    • Nie ulepsza wyposażenia podległych mu Asasynów. Najczęściej jednak nie ma żadnych takich, bo nie potrafi ich zwerbować.
    • Trzyma się poziomu gruntu z powodu lęku wysokości.
    • Nie ma siły naciągnąć cięciwę w kuszy.
    • Obrywa od Lukrecji. Gołymi pięściami.
    • Umiera na sam widok kartonowego pudła, w którym ukrywa się Leonardo.
    • Nie potrafi wykonać serii zabójstw.
    • Chcąc skorzystać z usług lekarza, dowiaduje się, że najbliższy wolny termin wizyty jest za pół roku.
    • Nie odnawia sklepów, bo szkoda mu pieniędzy.
    • Po daniu łapówki heroldowi zostaje złapany przez CBA.
    • …a potem okazuje się, że dał za mało.
    • Jego synchronizacja wynosi w końcówce 10%.
    • Zabija posłańców Borgii.
    • Skacze ze szczytu Castel Sant Angelo bez spadochronu.
    • Nie umie znaleźć zbroi Brutusa.
    • Daje uciec Kapitanom Borgiów, ponieważ uważa, że zabijanie ich jest za drastyczne.
    • Nie kupuje map ze skarbami.
    • Nie umie synchronizować punktów widokowych.
    • Gra kurtyzaną lub Czerwoną Damą, bo są sexy.
    • Nie umie uciekać przed wrogiem.
    • Nie korzysta z perków i killstreaków.
    • Nie umie się przebierać.
    • Nie wie, że wrogów można ogłuszać.
    • Myśli, że super sprint to cheat.
    • Zawsze zamyka tabelę wyników.
  • pr0:
    • Ratuje Mario przed śmiercią.
    • Caterina, zamiast przyjść sama do niego, przyprowadza 2 koleżanki. Żadna z nich nie ma męża[7].
    • Kapitanowie Borgii popełniają samobójstwo na jego widok.
    • Pocisk nie niszczy jego zbroi podczas oblężenia willi.
    • Ma ponad 100% synchronizacji.
    • Może w każdej chwili opuścić Rzym.
    • Jego rekruci mają od razu najwyższy stopień doświadczenia.
    • Strzela ciągłym ogniem z kuszy.
    • Potrafi wykonać skok wiary nawet do sterty cegieł.
    • Strażnicy nie wykrywają go nawet w strefie strzeżonej.
    • Posiada Fragment Edenu w wyposażeniu od samego początku gry.
    • Lukrecja sama się zamyka w lochu na jego prośbę.
    • Leczy Pietro na miejscu, przy pomocy spirytusu z piersiówki.
    • Nie niszczy maszyn Leonardo, tylko zabiera je ze sobą „na potem”.

Uzależnienie

  • Wchodzisz do piwnic i szukasz w nich wilków.
  • Szukasz architektów pod zniszczonymi budynkami.
  • Starasz się uratować Jezusa podczas odgrywania Pasji w czasie świąt wielkanocnych.
  • Gwiżdżesz w środku miasta i dziwisz się, że nie podbiega żaden koń.
  • Palisz pobliski komisariat policji, aby móc założyć firmę.
  • Cieszysz się gdy twoja siostra zaczyna pracować w burdelu.
  • Cieszysz się jeszcze bardziej, gdy w tym burdelu dokonuje mordu na kilku mężczyznach.
  • Każdego, kogo widzisz w swoim życiu dwukrotnie, uznajesz za zdrajcę.
  • Kradniesz prąd i nie widzisz w tym nic dziwnego, zresztą podobnie jak sami okradani.
  • Wdrapujesz się z lornetką na kościoły.
  • Chodzisz po ulicy owinięty w szlafrok i dziwisz się, że inni zwracają na Ciebie uwagę.

Przypisy

  1. Gra twierdzi, że to najemnicy, mimo, że posiadają oni wszystkie najważniejsze cechy policjantów: iloraz inteligencji nieprzekraczający numeru buta, walczenie tylko sporą grupą na jednego, uciekanie przed silniejszym przeciwnikiem i wymachiwanie bronią jak cepem
  2. Że nie było wtedy takich rzeczy? Czołgi i bombowce tak, ale bankomaty już nie?
  3. W sumie, w tamtych czasach nie trzeba było mordować papieży, sami padali jak muchy. Na syfilis.
  4. A teraz wyobraźcie sobie Dariusza z Trudnych Spraw, tylko że kilkadziesiąt lat starszego i z tiarą na głowie. Tak to mniej więcej wyglądało.
  5. Może się boi, że jego cele mają skrzela, kto wie
  6. Można tego łatwo uniknąć – przeciwnicy są na tyle kulturalni, że spokojnie czekają na swoją kolej i uderzają pojedynczo, więc wystarczy odciąć głowę temu, który akurat się szykuje do zadania ciosu.
  7. Caterina głównie dlatego, bo zleciła jego zamordowanie…