NonNews:Kubica cudem przeżył!: Różnice pomiędzy wersjami
(NonNews) |
M |
||
Linia 2: | Linia 2: | ||
'''8 lipca 2008''' |
'''8 lipca 2008''' |
||
'''[[Robert Kubica]] |
'''[[Robert Kubica]], nasza nowa narodowa gwiazda, cudem przeżył! Na torze [[Silverstone Circuit]] w Anglii Polak brał udział w najniebezpieczniejszym wyścigu sezonu, a od makabrycznego wypadku uratowała go tylko żwirowa pułapka.''' |
||
Wróćmy jednak do początku. Kwalifikacje. Dwie pierwsze części nasz uwielbiany Robert (aż dziw, że nie o [[Robert Mateja|Mateję]] chodzi) przejechał gładko. W trzeciej jednak blachy ocierały o tor i Kubica zjechał do boksu. Niemieccy mechanicy próbowali naprawić bolid, ale ponieważ Kubica nie jest Niemcem, nie spieszyli się i Kubica nie wrócił już na tor. Polak miał więc wystartować do wyścigu na Srebrnym Kamieniu (kto wymyśla te nazwy?) z dziesiątej pozycji. |
|||
⚫ | |||
Wyścig rozpoczął się dobrze. Dwóch kierowców będących przed Kubicą wypadło z trasy i spadło na ostatnie miejsca. Robert utknął jednak za Włochem [[Jarno Trulli|Trullim]] na kilkanaście okrążeń i mimo, iż był szybszy, nie mógł go wyprzedzić. Kiedy wreszcie to zrobił... utknął za [[Heikki Kovalainen]]em, który wyjechał z tankowania i miał powolny, ciężki bolid. Na pit-stopach spora grupa kierowców nie zmieniła opon przejściowych, myśląc, że tor szybko wyschnie. [[BMW Sauber]] zdecydowało się jednak na zmiany (prawdopodobnie dlatego, że [[Nick Heidfeld]] jest Niemcem) i w ten sposób Kubica jakimś cudem wskoczył na trzecie miejsce. |
|||
⚫ | Rozpoczęło się oberwanie chmury. I tak było do drugiego pit stopu. Przez błąd [[mechanik]]ów (w końcu nasz zawodnik nie jest Niemcem), Polak spędził tam o 4 sekundy więcej niż jego rywale. W ten sposób znowu utknął, tym razem za trzema słabszymi kierowcami. Minął [[Fernando Alonso|Alonso]], ale na 20 okrążeń przed końcem, mijając Kovalainena na prostej, wpadł w poślizg i cudem zatrzymał się w żwirowej pułapce, zamiast przy prędkości 240 km/h uderzyć w bandę. Okazało się, że, mimo ulewy, Polakowi nie zmieniono opon na całkowicie deszczowe, a zawieszenie obijało się o tor (wspomniałem, że to dlatego, że Kubica nie jest Niemcem?). Dziękujemy Ci, żwirowa pułapko! |
||
==Źródło== |
==Źródło== |
||
* [http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Omal-nie-spowodowali-tragedii-Kubicy,wid,10130542,wiadomosc.html |
* [http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Omal-nie-spowodowali-tragedii-Kubicy,wid,10130542,wiadomosc.html Omal nie spowodowali tragedii Kubicy], f1.wp.pl, 8 lipca 2008. |
||
[[Kategoria:28 tydzień, 2008|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:28 tydzień, 2008|{{PAGENAME}}]] |
||
[[Kategoria: |
[[Kategoria:NonNews:Sport 2008|{{PAGENAME}}]] |
Wersja z 11:43, 8 lip 2008
8 lipca 2008
Robert Kubica, nasza nowa narodowa gwiazda, cudem przeżył! Na torze Silverstone Circuit w Anglii Polak brał udział w najniebezpieczniejszym wyścigu sezonu, a od makabrycznego wypadku uratowała go tylko żwirowa pułapka.
Wróćmy jednak do początku. Kwalifikacje. Dwie pierwsze części nasz uwielbiany Robert (aż dziw, że nie o Mateję chodzi) przejechał gładko. W trzeciej jednak blachy ocierały o tor i Kubica zjechał do boksu. Niemieccy mechanicy próbowali naprawić bolid, ale ponieważ Kubica nie jest Niemcem, nie spieszyli się i Kubica nie wrócił już na tor. Polak miał więc wystartować do wyścigu na Srebrnym Kamieniu (kto wymyśla te nazwy?) z dziesiątej pozycji.
Wyścig rozpoczął się dobrze. Dwóch kierowców będących przed Kubicą wypadło z trasy i spadło na ostatnie miejsca. Robert utknął jednak za Włochem Trullim na kilkanaście okrążeń i mimo, iż był szybszy, nie mógł go wyprzedzić. Kiedy wreszcie to zrobił... utknął za Heikki Kovalainenem, który wyjechał z tankowania i miał powolny, ciężki bolid. Na pit-stopach spora grupa kierowców nie zmieniła opon przejściowych, myśląc, że tor szybko wyschnie. BMW Sauber zdecydowało się jednak na zmiany (prawdopodobnie dlatego, że Nick Heidfeld jest Niemcem) i w ten sposób Kubica jakimś cudem wskoczył na trzecie miejsce.
Rozpoczęło się oberwanie chmury. I tak było do drugiego pit stopu. Przez błąd mechaników (w końcu nasz zawodnik nie jest Niemcem), Polak spędził tam o 4 sekundy więcej niż jego rywale. W ten sposób znowu utknął, tym razem za trzema słabszymi kierowcami. Minął Alonso, ale na 20 okrążeń przed końcem, mijając Kovalainena na prostej, wpadł w poślizg i cudem zatrzymał się w żwirowej pułapce, zamiast przy prędkości 240 km/h uderzyć w bandę. Okazało się, że, mimo ulewy, Polakowi nie zmieniono opon na całkowicie deszczowe, a zawieszenie obijało się o tor (wspomniałem, że to dlatego, że Kubica nie jest Niemcem?). Dziękujemy Ci, żwirowa pułapko!
Źródło
- Omal nie spowodowali tragedii Kubicy, f1.wp.pl, 8 lipca 2008.