Nonsensopedia:Strony do usunięcia/Nonźródła:Historia mojego przegranego życia: Różnice pomiędzy wersjami
M (wylogowało mnie.) |
|||
Linia 13: | Linia 13: | ||
[[Grafika:dyskusja.svg.png|20px|left]] '''Dyskusja:''' |
[[Grafika:dyskusja.svg.png|20px|left]] '''Dyskusja:''' |
||
Domra, może ktoś mnie przekona '''w którym momencie to jest śmieszne'''? Brak jakiegokolwiek komizmu, nawet pół elementu. Że ktoś komuś, ''pardonnez-moi le mot'', nasrał do tornistra? Że opisuje życiowego rozbitka na własne życzenie? Przedstawia indolencję wymiaru sprawiedliwości? To się zmieniło, w czasach, gdzie każdą decyzję administracyjną można zaskarżyć do Strasbourga, to już nie ma nawet ziarna prawdy. Ergo: kosmiczny bełkot, nawet niestarający się zachować minimum realizmu. Nawet groteska gdzieś się kończy. argument że ktoś kogoś zna... No cóż. Na Nonsie tekst musi się sam tłumaczyć i, prawdę mówiąc, głosując na teksty, nawet nie patrzę w historię, coby się nie sugerować; dobry tekst obroni się sam. Ten nie jest niestety dobry. [[Użytkownik:Kicior99|kićor]] 22:52, 30 mar 2009 (UTC) |
Wersja z 23:52, 30 mar 2009
Nonźródła:Historia mojego przegranego życia
"HollyBlue" daje ek z dość błahego powodu (właściwie to nawet nie powód, tylko rada do mnie skierowana). W miejscu gdzie opublikowałem pierwszą wersję tego tekstu (f=23) tekst stał się "kultowy" a ludzie zapewniali, że zrywają boki. Dlatego proszę o uczciwe przegłosowanie Jam łasice 17:24, 30 mar 2009 (UTC)
Usunąć:
- hollyblues napierdalasz, synu. 17:29, 30 mar 2009 (UTC) Przepraszam bardzo, poszukaj tu podobnego tekstu. A propos, jestem dziewczyną
- Ex"e"19 18:28, 30 mar 2009 (UTC) Świństwo!
- kićor 22:16, 30 mar 2009 (UTC) Nieśmieszne, niesmaczne i w ogóle nie.
Zostawić:
- –Cerber–Kim jesteś i dlaczego mnie nie cierpisz? 22:33, 30 mar 2009 (UTC) Ufam Holusiowi. pardon. Holusi.
- ...
Dyskusja:
Domra, może ktoś mnie przekona w którym momencie to jest śmieszne? Brak jakiegokolwiek komizmu, nawet pół elementu. Że ktoś komuś, pardonnez-moi le mot, nasrał do tornistra? Że opisuje życiowego rozbitka na własne życzenie? Przedstawia indolencję wymiaru sprawiedliwości? To się zmieniło, w czasach, gdzie każdą decyzję administracyjną można zaskarżyć do Strasbourga, to już nie ma nawet ziarna prawdy. Ergo: kosmiczny bełkot, nawet niestarający się zachować minimum realizmu. Nawet groteska gdzieś się kończy. argument że ktoś kogoś zna... No cóż. Na Nonsie tekst musi się sam tłumaczyć i, prawdę mówiąc, głosując na teksty, nawet nie patrzę w historię, coby się nie sugerować; dobry tekst obroni się sam. Ten nie jest niestety dobry. kićor 22:52, 30 mar 2009 (UTC)