Użytkownik:Olcias98: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(wylogowalam się i usunęłam wieżę. jakby co, to jest moje IP)
Linia 1: Linia 1:
{{Olcias98}}
{{Olcias98}}


'''Z powodu jakiejś bakterii w okolicy, zamknięto mi ośrodek. Mamy się wynieść do piątku. Nie pasi mi to za bardzo, ale przynajmniej jeszcze was podręczę do połowy lipca - potem znowu spróbujemy tam się dostać.'''
'''Wyjeżdżam na około trzy tygodnie w środę, 30 czerwca. Właśnie dojechałam do celu (razem z laptopem) i okazało się, że ośrodek dał mi dostęp do neta. Jednak wieżę zapiszę sobie potem gdzieś na dysku, bo mi psuje wygląd strony usera. Tyle.'''


Heh. Liczyłam na to, że uda mi się odpocząć od rzeczywistości wlepiając gały w okienko IRC-a, ale od początku.
Heh. Liczyłam na to, że uda mi się odpocząć od rzeczywistości wlepiając gały w okienko IRC-a, ale od początku.

Wersja z 17:57, 1 lip 2010

Pacynka Jasnej

Z powodu jakiejś bakterii w okolicy, zamknięto mi ośrodek. Mamy się wynieść do piątku. Nie pasi mi to za bardzo, ale przynajmniej jeszcze was podręczę do połowy lipca - potem znowu spróbujemy tam się dostać.

Heh. Liczyłam na to, że uda mi się odpocząć od rzeczywistości wlepiając gały w okienko IRC-a, ale od początku.


Gdy po raz pierwszy trafiłam na nonsensoepdię, zrobiłam to, co zrobiłby każdy normalny człowiek w sytuacji przeczytania jej pierwszego artykułu z brzegu. Zaczęłam się śmiać. Wkrótce trafiła ona na listę najczęściej odwiedzanych stron, a pewne artykuły zaczęłam... tak, poprawiać. Kiedyś poszukam komputera, z którego po raz pierwszy weszłam na stronę dla bogów i wyszukam moje pierwsze, IP-owskie jeszcze edycje.

Minęło kilka lat. Zaczynałam szukać coraz to lepszych artykułów, trafiłam na Grę:Grę, po cicho wpatrywałam się w edycje Szoferki. Tak, to mi się podobało. Była jedynym znanym mi użytkownikiem, a gdy dowiedziałam się, że jeszcze do tego adminem, to oczy wyleciały mi z orbit.

Minęło kilka miesięcy. Byłam na etapie zastanawiania się, czy się zarejestrować. Jednak najpierw dostałam szału, bo artykuł "Plemiona" został dramatycznie i drastycznie skrócony. Nie wiedziałam, że mogę znaleźć jego wcześniejsze wersje.

Minęło kilka tygodni. Teraz już śmiało myślałam nad rejestracją, ale czasu nie było.

Minęło kilka dni i PAH! zarejestrowałam się.

Żeby przeczytać dalszą historię mojej przygody z tą cholerną stroną, zapraszam na wspomnienia.

Moje podstrony: brudnopis, wspomnienia, reklamy.