Poradnik:Jak być lubianym w klasie: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 64: Linia 64:


* Tu nie trzeba już takiej filozofii, po prostu [[Hermiona Granger|bądź maszyną do obrabiania prac domowych]], dawaj innym ściągać, odpisywać, a raczej też będziesz lubiany (inaczej).
* Tu nie trzeba już takiej filozofii, po prostu [[Hermiona Granger|bądź maszyną do obrabiania prac domowych]], dawaj innym ściągać, odpisywać, a raczej też będziesz lubiany (inaczej).

==Na harTkora==

*właź do szkoły po piorunochronie lub kablu od intertnetu. Ewentualnie możesz spróbowac zarzucic lasso i wspiąc się po ścianie.

*ciągle przypominaj innym, że jesteś harTkorem. Koniecznie zakup koszulkę z takim napisem i przez cały rok przybywaj w niej do szkoły.

*rób przypał na każdym kroku, pij piwo tak, żeby policja cię zgarnęła, a potem opowiadaj o tym przez cały tydzień (a jak się da to dłużej) w szkole.

*koniecznie znajdź sobie obiekt westchnień, który będziesz całymi dniami napastowywac. Proś ją na każdej dyskotece do tańca, a jak się nie zgodzi- podpieraj ściany. Musisz też łazic za nią, bekac jej w twarz i obmacywac. Czyli innymi słowy- rób wszystko by zapałała do ciebie gorrrącym uczuciem.


==Co dalej?==
==Co dalej?==

Wersja z 23:26, 8 paź 2010

Jak być lubianym w klasie?

Jak być lubianym w klasie? – Też zadajesz sobie to pytanie? Nie? – To wypier.... W każdym razie, jeśli masz problemy z relacjami międzyludzkimi (chociaż prędzej międzyszympansowymi), to ten poradnik jest idealny dla Ciebie. Może Ci to pomóc przetrwać w zoo szkole, bez obicia mordy i tym podobnych przyjemności fizycznych. Gwarantujemy, że po przeczytaniu tego poradnika będziesz lubiany w szkole, a jeśli nie - no to wyjeżdżaj czym prędzej do Zimbabwe.

Oto zbiór porad, które mogą pomóc Ci przeżyć w różnych środowiskach.

Dresy

  • Musisz nauczyć się przeklinać. Zapewne grasz w Tibię, więc wiele ładnych słów już znasz. Jeśli nie, to obejrzyj "Psy". Klnij zawsze i wszędzie.
  • Lepiej zacznij palić papierosy. Właśnie rzuciłeś? A kogo to obchodzi. No chyba, że wolisz być bardzo lubianym w towarzystwie. Jeśli jesteś za młody, to poproś brata/siostrę/żula/menela/psa o pomoc w zakupie.
  • No tak, zapomniałem, nie masz pieniędzy. Na co czekasz, zapierdalaj na centralny i żebrz albo kradnij.
  • Dobrze będzie, jeśli zaczniesz coś pić. O Tymbarku i Tarczynie zapomnij. Piwo, to będzie dobry początek. Ale zapomnij o Redd'sach i Karmi, bo Cię wyśmieją i wy.......ą albo wpierd..ą. Z czasem zacznij pić wino, wódkę, a na końcu czysty spirytus.
  • Na rodziców mów starzy. Mogą mieć nawet po 24 lata, dzisiaj i to się zdarza, ale to nie twój interes. Chyba nie chcesz dostać w ryja no nie?
  • Zacznij słuchać Firmy, JP na 100% i tak dalej. To da Ci sporo szacunku wśród towarzystwa.
  • Mów mnóstwo o waleniu konia, ruchaniu itd.
  • Kup sobie, albo za..b jakiś dres. Najlepiej Adidasa. Z braku funduszy może być zwykła bluza z kapturem.
  • Odzwyczaj się od dobrych świadectw. Najlepiej miej same dwóje, żeby przy okazji mieć gdzie mieszkać.
  • Zacznij gnębić frajerów, m.in. kujonów. Wyzywaj ich, bij, zmuszaj do lizania podłogi, czy takie tam.
  • Na wyższym poziomie wtajemniczenia postaraj się załatwić jakieś dragi. To da ci w chuj szacunku.
  • No właśnie, przestań mówić "ale gorąco". Mów "w chuj gorąco". Ucz się języka dresów, bo wkrótce będzie on najważniejszy w Twoim życiu.
  • Miej wyjebane na nauczycieli. Pyskuj do nich, a jak zagrożą wezwaniem rodziców, to mów, że twoja stara twierdzi, że nie ma dzieci. Może zadziała.
  • Możesz kolegować się tylko z innymi dresami. Reszta ludzi nie ma racji bytu na tym świecie. Uważaj jednak tylko na jednych, są to sataniści. Oni mogą zrobić z Ciebie obiad, kieliszek i łyżkę, więc lepiej trzymaj się towarzystwa.
  • Wyrosłeś z tego? No to gratulujemy i życzymy miłego zapierdalania po ulicy z miotłą i podziwiania wschodów słońca.

Dzieci Neo

  • I tu sprawa się komplikuje. Nasz specjalny wysłannik przeniknął w szeregi takiego towarzystwa i następnego dnia złożył wymówienie. Ryzykowaliśmy życie aby dowiedzieć się o metodach przetrwania i udało się! Oto one:
  • Musisz ogarnąć sobie Neostradę. Albo Netię. Twój internet musi mieć zmienne IP.
  • Masz już osprzęt. To teraz komputer. A co myślałeś? Że tosterem będziesz przeglądał neta? Kup sobie jakiś stary złom tylko w dobrej obudowie. Idź do Media, albo Electro World, ewentualnie w pizdu.
  • A więc jesteś już gotowy. Teraz musisz nagrać sobie internet na komórkę. Podobno trochę to trwa, więc poczekamy z dalszą częścią poradnika...
  • No, chyba już. Tak przygotowany możesz iść do szkoły.
  • I tu robi się coraz trudniej. Ponieważ większość Twoich nowych kolegów posługuje się niezrozumiałym językiem, kup sobie jeszcze słownik, albo translator. Dopiero teraz zaczynaj.
  • Aby uzyskać aprobatę otoczenia musisz:
  • Zacząć urywać następnemu
  • Brać i dawać kamienie
  • Być hardkorem
  • Oglądać filmy na YouTube, na jutube, na jutube...
  • Przede wszystkim wielkie i niewielkie mixy YouTuba
  • I teraz to zupełnie inna sprawa, prawdopodobnie masz już kolegów.
  • Zacznij uczyć się na pamięć Mixów. Dobre cytaty pomogą w nawiązywaniu kontaktów.
  • Graj w Tibię, albo Metina. Mogą być również różne gry na przeglądarkę.
  • Skoro doczytałeś do tego, to chyba nie pozostaje Ci nic innego, jak terapia antypierdolcowa. W każdym razie, trzymaj tak dalej!

Metale, kujony, kretyni...

  • Tutaj nawet Szatan nie chciałby się znaleźć. Ale widocznie Ty byłeś bardziej popierdolony. No cóż...
  • W takich przypadkach musisz dostosować się do otoczenia. Tylko nie zrób z siebie rośliny.
  • No chyba, że w przypadku kujonów. Zbiorowy wpierdol i po kłopocie. Oni i tak nic nie zrobią, a Ty prawdopodobnie zmienisz szkołę. Chyba całkiem dobrze no nie?

Specjalny przypadek

  • Możliwe, że jakimś cudem trafisz na ludzi normalnych. Wtedy to chyba wiesz co robić? No tak, chyba poradnik jak być mądrym jest nie dla Ciebie. Ale spokojnie, cholera, mówiłem spokojnie! Rany, ale Ci krew cieknie, no i po co rozwalałeś łbem monitor?! Pomożemy Ci!

Wśród normalnych

  • No tak, czasem los się nad Tobą ulituje i da ci możliwość kształcenia się wśród normalnych. Ale tu też musisz być pr0 i trÓ no nie? Oto kilka porad :

Na błazna

  • Rób takie rzeczy, których sam szatan by się wstydził. Rysuj "wacki" na tablicy, syp głupimi tekstami, najlepiej z demotów lub komixxów. Jest jednak mały problem. Do tego może być ci potrzebna czysta de luxe a przecież Ci nie sprzedadzą. Chyba, że czytałeś... a nie, ty nawet czytać nie potrafisz. Ciężki przypadek...

Na pomocnika

Na harTkora

  • właź do szkoły po piorunochronie lub kablu od intertnetu. Ewentualnie możesz spróbowac zarzucic lasso i wspiąc się po ścianie.
  • ciągle przypominaj innym, że jesteś harTkorem. Koniecznie zakup koszulkę z takim napisem i przez cały rok przybywaj w niej do szkoły.
  • rób przypał na każdym kroku, pij piwo tak, żeby policja cię zgarnęła, a potem opowiadaj o tym przez cały tydzień (a jak się da to dłużej) w szkole.
  • koniecznie znajdź sobie obiekt westchnień, który będziesz całymi dniami napastowywac. Proś ją na każdej dyskotece do tańca, a jak się nie zgodzi- podpieraj ściany. Musisz też łazic za nią, bekac jej w twarz i obmacywac. Czyli innymi słowy- rób wszystko by zapałała do ciebie gorrrącym uczuciem.

Co dalej?

No tak, początek już masz za sobą, ale chyba nie chcesz znów być zerem. Po prostu trzymaj formę, spuszczaj wpierdol komu się da, jako hardkor urywaj kamieniami, dostosuj się albo zgiń! W tym drugim przypadku chyba wiesz co robić...

Jak się wycofać

Od czego zacząć?

  • Jebany zdrajca. Ups, tego nie powiedziałem!
  • W każdym bądź razie, zawsze możesz się wycofać. Niestety, wielu próbowało, nikt nie podołał - no ale musi być ten pierwszy raz.
  • Zacznij od wizyt u psychologa.
  • Wyzeruj sobie pamięć (jebnięcie głową o beton z 20 metrów wystarczy)
  • Zmień szkołę, adres, PIN, PESEL, NIP, imię, nazwisko, resztę spal.
  • Wyjedź do Kambodży albo Zimbabwe.

Zagrożenia

No tak, wszędzie czai się ryzyko zawodowe. Możliwe, że zanim uciekniesz, ktoś cie odnajdzie. To może grozić:

Plusy

Za to jeśli Ci się uda, to możesz rozpocząć nowe życie!