Żukowo: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (+)
Linia 23: Linia 23:
* '''[[PKS]]''' – z [[Kartuzy|Kartuz]] lub Gdańska dojedziesz do Żukowa pekaesem. Podróż ta nie będzie tak barwna, jak droga Zetką, jednak o wiele wygodniejsza i spokojniejsza. Niestety, również droższa - oszczędź zatem kilka [[pieniądze|groszy]] i rzuć się w zetkowy wir przygody.
* '''[[PKS]]''' – z [[Kartuzy|Kartuz]] lub Gdańska dojedziesz do Żukowa pekaesem. Podróż ta nie będzie tak barwna, jak droga Zetką, jednak o wiele wygodniejsza i spokojniejsza. Niestety, również droższa - oszczędź zatem kilka [[pieniądze|groszy]] i rzuć się w zetkowy wir przygody.
* '''[[PKP|Pociąg]]''' – kpisz sobie? Tędy przejeżdżają dwa [[pociąg]]i na dobę, o ile kaszubscy zbójnicy ich nie wykoleją i nie zrabują węgla.
* '''[[PKP|Pociąg]]''' – kpisz sobie? Tędy przejeżdżają dwa [[pociąg]]i na dobę, o ile kaszubscy zbójnicy ich nie wykoleją i nie zrabują węgla.
* '''[[Gryfcias]]''' - lokalne Hardkor Tours - jeździ drogami, których nie ma na mapach.


<br clear="all">
<br clear="all">

Wersja z 13:06, 6 lis 2010

Żukowo (po kaszubsku: Żukòwò, z ang: Beatlesowo) – miasto nad Radunią w powiecie kartuskim (pomorskie). Siedziba gminy o tej samej nazwie, klejnot kaszubskiej turystyki i niekwestionowana potęga gospodarcza.

Historia

Żukowo zostało założone tysiąc lat temu przez legendarnego rycerza Żuka. Z początku było zwykłą, warowną osadą po drodze nad morze, można było kupić w niej leżaki, olejek do opalania i zimny kwas chlebowy, który bardzo cenił sobie Bolesław Chrobry. Niedługo potem w okolicę sprowadził się ponury zakon Norbertanek. Norbertanki były wielkimi, potężnymi babami – zrąbały prastare święte dęby i rozpoczęły w spokojnym grodzie rządy silnej ręki.

Historycy spierają się, czy rozwój Żukowa był zasługą ponurego zakonu. Kogo to jednak obchodzi?

Atrakcje turystyczne

  • Belfast – masz się za twardziela? Spróbuj swych sił po zmroku w tej przyjaznej i miłej dzielnicy. Niejeden wyleciał z Belfastu szybciej, niż tam wchodził, wielu innych przepadło w nim na zawsze. Fama głosi, że w jego centrum złożone są wielkie skarby, ale nie próbuj się do nich dostać z grupą mniejszą niż ośmioosobowa. Nawet wtedy masz marne szanse, ale może zdążysz uciec, gdy będą mordować twoich kompanów.
  • Cmentarz żołnierzy radzieckich – między prostymi, płaskimi płytami nagrobnymi piętrzy się gigantyczny monument radzieckiego żołnierza. Posiada pepeszę, granat, nieznany sprawca ogołocił jednak budowlę z zegarka. Warto zapalić mu czerwoną świeczkę, szczególnie, gdy przybywa się na cmentarz celem dokonania tzw. cementary party.

Tradycyjne cmentarz-party jest imprezą, podczas której należy obowiązkowo złożyć ofiarę, posypując płyty cmentarne okruchami konserwantów oraz adekwatnie tanim winem. Kto nie dokona tej ofiary, ten... jej nie dokona i popełni grzech zaniechania.

  • Jeziorko – najbardziej skażony akwen w Europie. Zamieszkane przez dwugłowe ryby i skrzydlate żaby, jeśli zarzucisz w nim wędkę, żyłka stopi się w dwa pacierze. Legenda głosi, że to z niego czerpał swą nadludzką siłę rycerz Żuk. Jeśli chcesz, zanurz w nim swe ciało, a być może staniesz się posiadającym supermoce mutantem, ale zdecydowanie bardziej prawdopodobna jest wesoła śmierć w męczarniach. Nad Jeziorkiem organizowane są cykliczne imprezy, w których uczestniczy społeczność miasta i okolic.
  • Kościół Norbertanek – nie każdy wie, że z tyłu tego kościoła jest ciężka krata. A za tą nią znajdują się wąskie, śliskie i strome schody. A za tymi wąskimi, śliskimi, stromymi schodami jest ciemny, podziemny pokój. A w tym ciemnym, podziemnym pokoju jest brudna, zakurzona podłoga. A na tej brudnej, zakurzonej podłodze stoją stare, drewniane skrzynki po pomarańczach. A w tych starych, drewnianych skrzynkach po pomarańczach leżą ludzkie kości! Norbertanki nie tylko prowadziły osadę żelażną ręką, lecz także były skąpe.
  • Szkolna Góra – wspaniały punkt widokowy znajdujący się, jak sama nazwa wskazuje, nieopodal szkoły. Na jej szczycie piętrzą się trzy kultowe dęby, którym tubylcy składają krwawe ofiary. Jak długo ich korzenie będą skąpane w posoce, tak długo Żukowo będzie kwitnąć. W zamierzchłych czasach odbywały się tam również sobótkowe ogniska.
  • Zakłady drobiarskie – obecnie labirynt złożony z pokręconej stali i rozpadającego sie betonu; dawniej przemysłowe serce miasta. Pewne partie zakładów nadal funkcjonują, istnieje więc szansa, że spożywany przez Ciebie kurczak właśnie tam dokonał żywota.
  • Żelazny Most – antyczny most pięknej konstrukcji, cud ze stali i kamienia. Będzie stał, gdy my wszyscy będziemy już dawno gryźć piach. Żukowska młodzież urządza na nim okazjonalne imprezy, łażąc jak małpy po stalowym rusztowaniu i zalewając się w trupa na kamiennych przęsłach przynajmniej dwudziestometrowej wysokości. Jeśli masz się za prawdziwego emo, nie krępuj się skoczyć.

Dojazd

  • Zetka – dzięki potężnemu smarowaniu łapy, sieć komunikacyjna Gdyni sięga aż do Żukowa. Trasę tę obsługuje autobus linii Z. Jedynie najtwardsi i najbardziej doświadczeni kierowcy otrzymują przywilej kierowania nim; droga jest bowiem niebezpieczna, nieoświetlona i prowadząca przez dzikie pola, mroczne knieje i wymarłe osady. Zetki kursują czasem co godzinę, czasem co dwie. Największe odnotowane spóźnienie wynosiło trzy godziny i było spowodowane wyłożeniem się ciężarówki na oblodzonej drodze. Siedzenie przez ten czas wewnątrz nieogrzewanego autobusu, zimą, w nocy, to niezapomniane przeżycie. Ale... czy starczy Ci odwagi na Zetkę? Kierowca nie zawsze bierze pasażerów, zdarza się znaleźć na podłodze porzuconą podpaskę...
  • PKS – z Kartuz lub Gdańska dojedziesz do Żukowa pekaesem. Podróż ta nie będzie tak barwna, jak droga Zetką, jednak o wiele wygodniejsza i spokojniejsza. Niestety, również droższa - oszczędź zatem kilka groszy i rzuć się w zetkowy wir przygody.
  • Pociąg – kpisz sobie? Tędy przejeżdżają dwa pociągi na dobę, o ile kaszubscy zbójnicy ich nie wykoleją i nie zrabują węgla.
  • Gryfcias - lokalne Hardkor Tours - jeździ drogami, których nie ma na mapach.