Gra:Strona 555,8: Różnice pomiędzy wersjami
(Nowa stronka zawsze wzbogaci grę:)) |
|||
(Nie pokazano 3 wersji utworzonych przez 3 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Zdecydowana większość Federacji Rosyjskiej należy teraz do Polskiej Republiki Komunistycznej. Trzeba znowu zrywać wszystkie stare mapy |
Zdecydowana większość Federacji Rosyjskiej należy teraz do Polskiej Republiki Komunistycznej. Trzeba znowu zrywać wszystkie stare mapy<ref>Ekolodzy nie będą zadowoleni, ale kilka kulek w łeb nikomu jeszcze nie zaszkodziło</ref>. Z radością osobiście kreślisz nowe granice<ref>Czytaj: Malujesz na czerwono Rosję jak dziki</ref>, ale jako że nigdy nie byłeś dobry w kolorowanki to powstało kilka terytoriów spornych – cóż, zawsze jakiś powód do kolejnej wojny. |
||
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie Rosjanie, którzy przeprowadzili szybki kontratak na twoje uśpione wojska. Uzbrojeni w kałasznikowy załadowane amunicją w postaci pustych butelek po bimbrze i innych wysokoprocentowych alkoholach zdobywają Kreml. Siły byłyby może bardziej wyrównane, ale słoń z serem zamiast głowy (zły, bo nie dostał obiecanego bimbru) fagocytuje wszystkie twoje jednostki. Po odbiciu kraju i przejęciu władzy Putin w błyskawicznym tempie zapuszcza stalinowskiego wąsa i przechodzi do kontrofensywy. Przerażony rozwojem sytuacji zabunkrowałeś się gdzieś na Podlasiu, w nadziei że ruskie nie pomyślą by szukać cię wśród dzikusów, których rozwój zatrzymał się na epoce kamienia łupanego. Niestety Putin na pokładzie zdobycznego czołgu Rudy 102 rozjeżdża ich słomiane chatki, a następnie niszczy ziemiankę, w której się zaszyłeś. Upija się wyprodukowanym przez ciebie bimbrem i tańczy makarenę na twoich zwłokach. |
|||
{{Gra:strona 86}} |
|||
{{przypisy}} |
|||
[[Kategoria:Gra|555,8]] |
[[Kategoria:Gra|555,8]] |
Aktualna wersja na dzień 20:36, 20 sie 2022
Zdecydowana większość Federacji Rosyjskiej należy teraz do Polskiej Republiki Komunistycznej. Trzeba znowu zrywać wszystkie stare mapy[1]. Z radością osobiście kreślisz nowe granice[2], ale jako że nigdy nie byłeś dobry w kolorowanki to powstało kilka terytoriów spornych – cóż, zawsze jakiś powód do kolejnej wojny.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie Rosjanie, którzy przeprowadzili szybki kontratak na twoje uśpione wojska. Uzbrojeni w kałasznikowy załadowane amunicją w postaci pustych butelek po bimbrze i innych wysokoprocentowych alkoholach zdobywają Kreml. Siły byłyby może bardziej wyrównane, ale słoń z serem zamiast głowy (zły, bo nie dostał obiecanego bimbru) fagocytuje wszystkie twoje jednostki. Po odbiciu kraju i przejęciu władzy Putin w błyskawicznym tempie zapuszcza stalinowskiego wąsa i przechodzi do kontrofensywy. Przerażony rozwojem sytuacji zabunkrowałeś się gdzieś na Podlasiu, w nadziei że ruskie nie pomyślą by szukać cię wśród dzikusów, których rozwój zatrzymał się na epoce kamienia łupanego. Niestety Putin na pokładzie zdobycznego czołgu Rudy 102 rozjeżdża ich słomiane chatki, a następnie niszczy ziemiankę, w której się zaszyłeś. Upija się wyprodukowanym przez ciebie bimbrem i tańczy makarenę na twoich zwłokach.
Jesteś martwy, ponieważ twoje HP wynosi −5.
Dlaczego więc nie zrelaksować się przy małej grze, którą ci przygotowałem?
- By zrestartować, przejdź do strony 1.
- By umrzeć ponownie, przejdź do strony 86 lub naciśnij F5.
- By walnąć głową w ścianę (może pomoże), przejdź do strony 85.
- By umrzeć w inny sposób, przejdź do strony 87.
- Możesz też zmartwychwstać, ale tylko na chwilę, klikając przycisk wstecz w przeglądarce internetowej.
- Jeśli uważasz, że nie powinieneś umierać i chcesz złożyć zażalenie do admina Nonsensopedii, przejdź do strony 58.
- Jeśli chcesz otrzymać potwierdzenie swojej śmierci, przejdź do strony +83.
- By wynegocjować zmianę standardów w prawie polskim, dzięki którym nie zostaniesz uznany za zmarłego, kliknij tutaj.
- Możesz też zostać pochowany na stronie pochówku.
- Jeśli uważasz, że byłeś dobry za życia i chcesz pójść do nieba, kliknij tu.
- Jeśli uważasz, że byłeś zły za życia i chcesz pójść do piekła, kliknij tu.
- Możesz także ubiegać się o przywrócenie do życia u Pana Boga tutaj.