Kaszanka: Różnice pomiędzy wersjami
Furgonetka (dyskusja • edycje) (wstawiłam mema o kaszance) Znacznik: zrewertowane |
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa Furgonetka; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Dronerczyk.) Znacznik: rewert |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Kto wywalił tego mema o kaszance?.jpg|250px|thumb|Komiks o kaszance]] |
|||
[[Plik:Krowianka2.jpg|250px|thumb|Czarne złoto naszej kuchni]] |
[[Plik:Krowianka2.jpg|250px|thumb|Czarne złoto naszej kuchni]] |
||
'''Kaszanka''' – mieszanina kaszy, krwi, mięsa (dla optymistów) w grubym flaku, czasem sztucznym. Kaszanka wyglądająca jak kiełbasa nazywa się '''krupniok''' i jest spożywana na [[Śląsk]]u. |
'''Kaszanka''' – mieszanina kaszy, krwi, mięsa (dla optymistów) w grubym flaku, czasem sztucznym. Kaszanka wyglądająca jak kiełbasa nazywa się '''krupniok''' i jest spożywana na [[Śląsk]]u. |
Aktualna wersja na dzień 09:46, 2 lis 2024
Kaszanka – mieszanina kaszy, krwi, mięsa (dla optymistów) w grubym flaku, czasem sztucznym. Kaszanka wyglądająca jak kiełbasa nazywa się krupniok i jest spożywana na Śląsku.
Historia[edytuj • edytuj kod]
Początki tej potrawy są niejasne. Jedna z teorii głosi, że wymyślili ją Murzyni Afroamerykanie, by nie było widać, co jedzą i że w ogóle jedzą, gdyż mogło to ściągnąć gniew bogów i pół sąsiedniej wioski. Inna teoria odwołuje się do oszczędności – do produkcji kaszanki używano najgorszego mięsa i czymś trzeba było ukryć to oszustwo, a że krew ze świniobicia była pod ręką, nadawała się do tego celu wyśmienicie. Po wielu latach o kaszance przypomniano sobie, kiedy trzeba było nakarmić masę luda, a co lepsze mięso wędrowało do Związku Radzieckiego. Produkowana wtedy kaszanka dostała błogosławieństwo Watykanu, jako że mięsa nie zawierała w ogóle (przecież było w Związku Radzieckim) i pod pewnymi warunkami wolno było jeść ją nawet w piątek. Wraz z końcem komuny kaszanka stała się potrawą różnej maści elit, które jadły ją z gazety i popijały winem marki wino. Powód był prosty: kaszanka była nie tylko najtańszą wędliną, ale jedyną, którą można było dostać „na zeszyt”. Obecnie z niewiadomych powodów notuje się jej renesans i podawana jest na eleganckim talerzu z ogórkiem kiszonym.