Gra:Strona 504: Różnice pomiędzy wersjami
M (:P) |
|||
(Nie pokazano 5 wersji utworzonych przez 5 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
Uciekając potknąłeś się o biedronkę, przewracasz się i lądujesz twarzą w zajęczych bobkach. Wypluwasz produkt czekoladopodobny i patrzysz jak owad budzi się z snu, wyjmuje spod skrzydeł siatkę z Biedronki i odlatuje w kierunku najbliższego monopolowego. Po jakimś czasie biedronka wraca ze sporą ilością jaboli i rozmawia z tobą: |
|||
Uciekasz w nieznane, nie oglądając się za siebie. Przejdź do [[gra:Strona 11|strony 11]]. |
|||
<poem> |
|||
:<small>Albo oszczędź sobie ładowania tych trzech stron i [[Gra:Gra|zrestartuj]].</small> |
|||
– Trochę… <hik> kijowy sposób na rozpoczęcie tej… <hik> znajomości. <hik> Biedne skacowane owady butem budzić… |
|||
– Przepraszam, to był niefortunny wypadek |
|||
⚫ | |||
– Ale ja się nie gniewam, się nie gniewam <hik>, ja cię… szanuję, szanuję cię jak… <hik> syna, co nigdy nie miałem <hik>. – po tych słowach biedronka chwieje się, lekko podpiera się o twoje ciało, na chwilę zasypia, więc lekko ją szturchasz - A z resztą… <hik> Spałam z mordą w błocie od tygodnia i powoli zaczynałam trzeźwieć. Także ten… to nawet lepiej, to nawet lepiej… <hik> |
|||
</poem> |
|||
Rozmawiacie tak dalej, biedronka okazuje się świetnym rozmówcą, doskonale odnajdującym się zarówno w tematyce politycznej, filozoficznej i ezoterycznej. Ilość wypitego wspólnie z towarzyszem alkoholu sprawiła, że poczułeś się niesamowicie senny. |
|||
---- |
|||
{{Gra:Strona -25}} |
|||
⚫ |
Aktualna wersja na dzień 15:50, 22 sie 2022
Uciekając potknąłeś się o biedronkę, przewracasz się i lądujesz twarzą w zajęczych bobkach. Wypluwasz produkt czekoladopodobny i patrzysz jak owad budzi się z snu, wyjmuje spod skrzydeł siatkę z Biedronki i odlatuje w kierunku najbliższego monopolowego. Po jakimś czasie biedronka wraca ze sporą ilością jaboli i rozmawia z tobą:
– Trochę… <hik> kijowy sposób na rozpoczęcie tej… <hik> znajomości. <hik> Biedne skacowane owady butem budzić…
– Przepraszam, to był niefortunny wypadek
– Ale ja się nie gniewam, się nie gniewam <hik>, ja cię… szanuję, szanuję cię jak… <hik> syna, co nigdy nie miałem <hik>. – po tych słowach biedronka chwieje się, lekko podpiera się o twoje ciało, na chwilę zasypia, więc lekko ją szturchasz - A z resztą… <hik> Spałam z mordą w błocie od tygodnia i powoli zaczynałam trzeźwieć. Także ten… to nawet lepiej, to nawet lepiej… <hik>
Rozmawiacie tak dalej, biedronka okazuje się świetnym rozmówcą, doskonale odnajdującym się zarówno w tematyce politycznej, filozoficznej i ezoterycznej. Ilość wypitego wspólnie z towarzyszem alkoholu sprawiła, że poczułeś się niesamowicie senny.
Budzisz się w łóżku, w bardzo małym pokoju bez okien. Nie masz pojęcia, co to za miejsce. W kącie znajduje się szafka, na której stoi zapalona świeca. Nad łóżkiem wisi portret Napoleona Bonaparte z domalowanymi flamastrem wąsami.
Jedynym wyjściem są potężne, zbrojone drzwi.
Co robisz?[edytuj • edytuj kod]
- Jeśli chcesz otworzyć drzwi i wyjść z pokoju, kliknij tu.
- Jeśli chcesz zajrzeć do szafki, kliknij tu.
- Jeśli chcesz przyjrzeć się Napoleonowi, kliknij tu.
- Jeśli chcesz walnąć głową w ścianę, kliknij tu.