The Rasmus: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona)
M (Odstęp i szablon)
 
(Nie pokazano 91 wersji utworzonych przez 55 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
'''The Rasmus''' ([[Język polski|pol.]] ''De Lamus'') – zespół z [[Finlandia|Finlandii]], przyczyniający się do samobójstw mrocznych nastolatków.
The Rasmus-kolejny fiński szmelc zwany zespołem, uwielbiany przez emo nastolatki i czczony przez Kindermetali xD


== Członkowie ==
główną atrakcją jest wokalista z piórami na łbie... wróć! teraz tleniony na świński blond, który prawdopodobnie ma skłonności do transseksualizmu xD
* '''Lauri Ylönen''' – wokalista. Jego największą pasją jest przesiadywanie przed lustrem z czarnym eyelinerem i wpinanie sobie kaczych piór we włosy. Drugim hobby jest deskorolka – dzięki niej nawet na scenie potrafi zrobić 540° ollie, jednocześnie śpiewając. Wstydzi się braków w uzębieniu, dlatego nigdy (NIGDY!) się nie szczerzy. Jest [[ateista|ateistą]]. Nie wierzy w Boga i pierdolonego szatana. Puszcza się z każdą finką, jaka popadnie. Po nagraniu ostatniej płyty, s{{cenzura1}}ł do USA, państwa leżącego obok USB.
Ylonen prawdopodobnie został wykastrowany w dzieciństwie-Zupełnie jak michael jackson.
* '''Aki Hakala''' – perkusista, ale tylko z nazwy. Z zawodu sklepikarz. Kiedyś sprzedawał gadżety na koncertach The Rasmus, ale po wywaleniu garotłuka wepchnął się na krzywy ryj na jego miejsce.
* '''Eero Heinonen''' – basista, drugi wokal. Piszczy jak kot, któremu ogon wkręcił się w imadło – przez to psuje każdy utwór. Na koncertach szaleniec – gdy nie wyje do mikrofonu, miota się po całej scenie, wykonując arcytrudne zagrywki na gitarze (A, D, G).
* '''Pauli Rantasalmi''' – gitarzysta, producent, malarz, ochroniarz, pisarz, wokalista, DJ, kucharz, zapaśnik i fryzjer w jednym. Mieszka w Singapurze, pracuje w Finlandii, nagrywa w Stanach. Ze względu na swoją wagę, w trasy koncertowe jeździ osobnym autokarem.


== Płyty ==
The Rasmus powstało w 1994 roku kiedy to była era powstawania punków i innych dziadów, którym klasyk się już znudził, chcieli czegoś nowego... no i dostali świeżych Rasmusików z wszami we włosach i owsikami w dupach.
Przez osiemnaście lat zdążyli wydać dziewięć płyt:
Ylonenowi i bandzie nie chciało się już ruchać koleżanek z klasy i ich mam więc przerzucili się na całą Finlandię i zaczęli od jednej imprezy. Ma niej "Kurczak" (czytaj Lintu, czyli Ylonen) dorwał się do karaoke ale że mu nie wychodziło zaczął fałszować i wyszła mu nowa song. Wtedy pijani w 3 dupy Eero, Janne i Pauli zaprosili go do kapeli.
* '''Peep''' – najlepsza płyta, zawierająca cover piosenki ''Ghostbusters'' z filmu o takim samym tytule. Album pełen dziwnych dźwięków, przemocy i niecenzuralnych słów. Wtedy jeszcze nie grali dla emo.
Do 2001 roku koncertowali z Janne ale UFO po hicie Ufolaulu porwało perkusistę i przysłało Rybiego Ryja Akiego xD
* '''Playboys''' – tytuł zdradza zainteresowania zespołu pod względem ulubionych lektur. Płyta niby rockowa, ale można znaleźć na niej piosenkę reggae i tango (!).
Dziś na półkach sklepowych można zauważyć płytę Black Roses (Zdechło Czarne Róże) która jest hitem numer 16 xD
* '''Hell Of A Tester''' – pierwsze kroki w stronę muzyki dla emo, utwory są bardziej mroczne. Jednak nie można się jeszcze przy niej pociąć, na końcu jest bardzo wesoła i skoczna piosenka, zaburzająca rytm poruszania żyletką.
* '''Hell Of A Collection''' – tu polecieli na kasę, wydając album złożony z kilkunastu piosenek, znajdujących się na poprzednich płytach. Żeby słuchacze się od nich nie odwrócili, nagrali dwa nowe kawałki (które tak naprawdę są przeróbkami dwóch starych utworów).
* '''Into''' – zanotowany został wzrost samobójstw w Finlandii. Zespół zaprzecza, jakoby miałoby to związek z ich, bądź co bądź jeszcze mroczniejszą od poprzedniej, płytą. W ramach powrotu do tradycji na końcu płyty umieścili nie tango, lecz walc.
* '''Dead Letters''' – zanotowany został wzrost samobójstw na całym świecie, natomiast Finlandia prawie całkowicie wyginęła. Pierwsza płyta tylko dla emo – smutek, żal i przygnębienie. Stąd pochodzi piosenka ''Oo – Oo'', fanom znana jako ''In The Shadows''.
* '''Hide From the Sun''' – znana bardziej jako ''Hide From The Fans''. Całkowita komercja, odwrócili się od wiernych słuchaczy (których niewielu pozostało przy życiu), lecąc na kasę i na Majorkę. Aby raz na zawsze pozbyć się wstrętnych emoków, każdy utwór wypełnili po brzegi bólem i łzami. Jako bonus do płyty dołączyli żyletkę.
* '''Black Roses''' – spędziwszy kilka lat na Majorce, powrócili do Europy. Nie zauważyli jednak, jak zmieniły się trendy muzyczne, dlatego ich ostatnia płyta przypomina te wydawane w latach 80-tych. Disco, kolorowe światełka, rytmy w sam raz na wiejską dyskotekę. Zyskali tym mnóstwo fanów, których zamordują kolejną płytą.
* '''The Rasmus''' – najmroczniejsza, najbardziej metalowa. Jest przykrym efektem tego, że zespół wydał ją kompletnie sam bez pomocy żadnej wytwórni. Najwidoczniej niektórym po prostu nie wolno dać wolnej ręki. Fani zamordowani przez poprzednie płyty przewracają się w grobach dowiedziawszy się, że ich uloffciany bend jednak nie gra dla emo i wcale nie jest mroczny, tylko zrobił ich w balona. Zespół nagrał też kilkanaście utworów, których bardzo się wstydzą (i mają rację), dlatego nie można ich znaleźć na żadnych płytach.

== Popularność ==
Najpierw znani byli tylko w swojej szkole. Później podbili (czyt. zmusili do samobójstwa) Finlandię, Europę i świat. Najpopularniejszym utworem jest ''Oo – Oo''.

== Klipy ==
Nakręcili mnóstwo teledysków, które jeszcze bardziej pobudzają emoków do cięcia się. Każdy klip jest coraz mroczniejszy i smutny – na ostatnim wokalista płacze czarnymi łzami.

== Coś o fanach ==
Każdy fan The Rasmus musi nauczyć się języka fińskiego, nie ma znaczenia, czy chce, czy nie. Umiejętność mówienia w języku ojczystym jego ulubionej kapeli i jedynego sensu życia jest świętym obowiązkiem! Oprócz tego fan, musi założyć własny zespół, który będzie miał 4 osoby w składzie. Na początku muszą grać muzykę pełną dziwnych tekstów pisanych po pijaku, a dopiero po wywaleniu na zbity ryj perkusisty – muszą zacząć grać muzykę, przy której każda słuchająca jej istota natychmiastowo będzie chciała pociąć się łyżką.
Jeśli ktoś lubiący mhoczną muzykę tego zespołu nie będzie się stosował do wcześniej wymienionych zasad, sam siebie pozbawia zaszczytu nazywania się fanem De Lamus i tym samym kończy swój żywot przy smętnych dźwiękach utworu Rakkauslaulu. Dla niepoinformowanych, jest on obok Ufolaulu najlepszą piosenką, jaką stworzyli De Lamus.

[[Kategoria:Fińskie zespoły|Rasmus, The]]

Aktualna wersja na dzień 15:23, 7 lis 2019

The Rasmus (pol. De Lamus) – zespół z Finlandii, przyczyniający się do samobójstw mrocznych nastolatków.

Członkowie[edytuj • edytuj kod]

  • Lauri Ylönen – wokalista. Jego największą pasją jest przesiadywanie przed lustrem z czarnym eyelinerem i wpinanie sobie kaczych piór we włosy. Drugim hobby jest deskorolka – dzięki niej nawet na scenie potrafi zrobić 540° ollie, jednocześnie śpiewając. Wstydzi się braków w uzębieniu, dlatego nigdy (NIGDY!) się nie szczerzy. Jest ateistą. Nie wierzy w Boga i pierdolonego szatana. Puszcza się z każdą finką, jaka popadnie. Po nagraniu ostatniej płyty, sCenzura1.svgł do USA, państwa leżącego obok USB.
  • Aki Hakala – perkusista, ale tylko z nazwy. Z zawodu sklepikarz. Kiedyś sprzedawał gadżety na koncertach The Rasmus, ale po wywaleniu garotłuka wepchnął się na krzywy ryj na jego miejsce.
  • Eero Heinonen – basista, drugi wokal. Piszczy jak kot, któremu ogon wkręcił się w imadło – przez to psuje każdy utwór. Na koncertach szaleniec – gdy nie wyje do mikrofonu, miota się po całej scenie, wykonując arcytrudne zagrywki na gitarze (A, D, G).
  • Pauli Rantasalmi – gitarzysta, producent, malarz, ochroniarz, pisarz, wokalista, DJ, kucharz, zapaśnik i fryzjer w jednym. Mieszka w Singapurze, pracuje w Finlandii, nagrywa w Stanach. Ze względu na swoją wagę, w trasy koncertowe jeździ osobnym autokarem.

Płyty[edytuj • edytuj kod]

Przez osiemnaście lat zdążyli wydać dziewięć płyt:

  • Peep – najlepsza płyta, zawierająca cover piosenki Ghostbusters z filmu o takim samym tytule. Album pełen dziwnych dźwięków, przemocy i niecenzuralnych słów. Wtedy jeszcze nie grali dla emo.
  • Playboys – tytuł zdradza zainteresowania zespołu pod względem ulubionych lektur. Płyta niby rockowa, ale można znaleźć na niej piosenkę reggae i tango (!).
  • Hell Of A Tester – pierwsze kroki w stronę muzyki dla emo, utwory są bardziej mroczne. Jednak nie można się jeszcze przy niej pociąć, na końcu jest bardzo wesoła i skoczna piosenka, zaburzająca rytm poruszania żyletką.
  • Hell Of A Collection – tu polecieli na kasę, wydając album złożony z kilkunastu piosenek, znajdujących się na poprzednich płytach. Żeby słuchacze się od nich nie odwrócili, nagrali dwa nowe kawałki (które tak naprawdę są przeróbkami dwóch starych utworów).
  • Into – zanotowany został wzrost samobójstw w Finlandii. Zespół zaprzecza, jakoby miałoby to związek z ich, bądź co bądź jeszcze mroczniejszą od poprzedniej, płytą. W ramach powrotu do tradycji na końcu płyty umieścili nie tango, lecz walc.
  • Dead Letters – zanotowany został wzrost samobójstw na całym świecie, natomiast Finlandia prawie całkowicie wyginęła. Pierwsza płyta tylko dla emo – smutek, żal i przygnębienie. Stąd pochodzi piosenka Oo – Oo, fanom znana jako In The Shadows.
  • Hide From the Sun – znana bardziej jako Hide From The Fans. Całkowita komercja, odwrócili się od wiernych słuchaczy (których niewielu pozostało przy życiu), lecąc na kasę i na Majorkę. Aby raz na zawsze pozbyć się wstrętnych emoków, każdy utwór wypełnili po brzegi bólem i łzami. Jako bonus do płyty dołączyli żyletkę.
  • Black Roses – spędziwszy kilka lat na Majorce, powrócili do Europy. Nie zauważyli jednak, jak zmieniły się trendy muzyczne, dlatego ich ostatnia płyta przypomina te wydawane w latach 80-tych. Disco, kolorowe światełka, rytmy w sam raz na wiejską dyskotekę. Zyskali tym mnóstwo fanów, których zamordują kolejną płytą.
  • The Rasmus – najmroczniejsza, najbardziej metalowa. Jest przykrym efektem tego, że zespół wydał ją kompletnie sam bez pomocy żadnej wytwórni. Najwidoczniej niektórym po prostu nie wolno dać wolnej ręki. Fani zamordowani przez poprzednie płyty przewracają się w grobach dowiedziawszy się, że ich uloffciany bend jednak nie gra dla emo i wcale nie jest mroczny, tylko zrobił ich w balona. Zespół nagrał też kilkanaście utworów, których bardzo się wstydzą (i mają rację), dlatego nie można ich znaleźć na żadnych płytach.

Popularność[edytuj • edytuj kod]

Najpierw znani byli tylko w swojej szkole. Później podbili (czyt. zmusili do samobójstwa) Finlandię, Europę i świat. Najpopularniejszym utworem jest Oo – Oo.

Klipy[edytuj • edytuj kod]

Nakręcili mnóstwo teledysków, które jeszcze bardziej pobudzają emoków do cięcia się. Każdy klip jest coraz mroczniejszy i smutny – na ostatnim wokalista płacze czarnymi łzami.

Coś o fanach[edytuj • edytuj kod]

Każdy fan The Rasmus musi nauczyć się języka fińskiego, nie ma znaczenia, czy chce, czy nie. Umiejętność mówienia w języku ojczystym jego ulubionej kapeli i jedynego sensu życia jest świętym obowiązkiem! Oprócz tego fan, musi założyć własny zespół, który będzie miał 4 osoby w składzie. Na początku muszą grać muzykę pełną dziwnych tekstów pisanych po pijaku, a dopiero po wywaleniu na zbity ryj perkusisty – muszą zacząć grać muzykę, przy której każda słuchająca jej istota natychmiastowo będzie chciała pociąć się łyżką. Jeśli ktoś lubiący mhoczną muzykę tego zespołu nie będzie się stosował do wcześniej wymienionych zasad, sam siebie pozbawia zaszczytu nazywania się fanem De Lamus i tym samym kończy swój żywot przy smętnych dźwiękach utworu Rakkauslaulu. Dla niepoinformowanych, jest on obok Ufolaulu najlepszą piosenką, jaką stworzyli De Lamus.