Gra:Strona 20,2: Różnice pomiędzy wersjami
M |
Dronerczyk (dyskusja • edycje) (drobnostki) |
||
(Nie pokazano 9 wersji utworzonych przez 8 użytkowników) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Routemaster 20080504 152204.jpg|thumb]] |
|||
Zostajecie natychmiast rozpoznani i zidentyfikowani, a zwłaszcza wieśniak. Jakaś Pani zakrywa mu siusiaka Sunday Timesem, w pojeździe panuje absolutna panika. Słychać okrzyki:<br> |
|||
Jako miłośnik kina akcji doskonale zdajesz sobie sprawę, że przewody wentylacyjne są idealnie stworzone do przeciskania się przez nie ludzi. Wentylacja kończy się na dachu; rozglądacie się, podziwiając zachód słońca. Patrzycie sobie głęboko w oczy, wtedy wywiązuje się… dość osobliwa rozmowa: |
|||
<poem> |
|||
⚫ | |||
– Myślisz o tym samym, co ja myślę? – pyta chłopiec z obrazu. |
|||
– Że trzeba spieprzać, bo nas zaraz policja złapie – odpowiadasz. |
|||
⚫ | |||
– To też. Ale przede wszystkim zapisać się w historii. – mówi flamandzki wieśniak. |
|||
– Sława nic nie da. Wiem coś o tym. – mówisz, pokazując swoje cztery certyfikaty. |
|||
⚫ | |||
– Gówno prawda – kpi z ciebie wieśniak. |
|||
– Jestem Hardkorem! – krzyczysz, przypominając sobie wydarzenia spod bloku, dziesiątki już chyba lat temu. |
|||
⚫ | |||
– Nie, już nie jesteś sam. Teraz obaj będziemy Hardkorami. – odpowiada, patrząc na ciebie swymi malowanymi oczętami. |
|||
– Jesteśmy Hardkorami! – krzyczycie razem. |
|||
---- |
|||
</poem> |
|||
Zjeżdżacie po piorunochronie, wyjąc jak zwierzęta i pędzicie na przystanek. Wsiadacie do autobusu, śmierdząc niemiłosiernie. Jakaś Pani zakrywa gościowi siusiaka „Sunday Timesem”, a w pojeździe panuje absolutna panika. Słychać okrzyki:<br /> |
|||
⚫ | |||
<poem> |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
</poem> |
|||
== Co robisz? == |
|||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
⚫ | |||
* [[Gra:Strona 1917|A może by tak założyć partię komunistyczną]]? |
|||
[[Kategoria:Gra|20,2]] |
[[Kategoria:Gra|20,2]] |
Aktualna wersja na dzień 23:56, 23 mar 2024
Jako miłośnik kina akcji doskonale zdajesz sobie sprawę, że przewody wentylacyjne są idealnie stworzone do przeciskania się przez nie ludzi. Wentylacja kończy się na dachu; rozglądacie się, podziwiając zachód słońca. Patrzycie sobie głęboko w oczy, wtedy wywiązuje się… dość osobliwa rozmowa:
– Myślisz o tym samym, co ja myślę? – pyta chłopiec z obrazu.
– Że trzeba spieprzać, bo nas zaraz policja złapie – odpowiadasz.
– To też. Ale przede wszystkim zapisać się w historii. – mówi flamandzki wieśniak.
– Sława nic nie da. Wiem coś o tym. – mówisz, pokazując swoje cztery certyfikaty.
– Gówno prawda – kpi z ciebie wieśniak.
– Jestem Hardkorem! – krzyczysz, przypominając sobie wydarzenia spod bloku, dziesiątki już chyba lat temu.
– Nie, już nie jesteś sam. Teraz obaj będziemy Hardkorami. – odpowiada, patrząc na ciebie swymi malowanymi oczętami.
– Jesteśmy Hardkorami! – krzyczycie razem.
Zjeżdżacie po piorunochronie, wyjąc jak zwierzęta i pędzicie na przystanek. Wsiadacie do autobusu, śmierdząc niemiłosiernie. Jakaś Pani zakrywa gościowi siusiaka „Sunday Timesem”, a w pojeździe panuje absolutna panika. Słychać okrzyki:
– Wstawić zboczeńca z powrotem do ram!
– Jak ci flamandzki wieśniaku Brueghla i Boga nie wstyd?!
– A pan kto, żeś nagusa capnął?
– Gdzie jest do cholery mój „Sunday Times”?