Ocet: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(dr.) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{cytat|Bleee '''ocet'''!|Ferdynand Kiepski pomylił [[wódka|swój ulubiony napój]] z '''octem'''}} |
{{cytat|Bleee '''ocet'''!|Ferdynand Kiepski pomylił [[wódka|swój ulubiony napój]] z '''octem'''}} |
||
'''Ocet''' – bezbarwny, bezwonny płyn o drażniącym zapachu. Przez pijaków porównywany do [[denaturat]]u, ze względu na to, że po pięciu litrach wódki ma podobny smak, a nawet kolor. Maniakalnie dodawany do [[galaret]]y drobiowej stanowi miłą, aczkolwiek <del>nie</del>zdrową alternatywę dla [[kwasek cytrynowy|kwasku cytrynowego]]. Sprzedawany detalicznie w szklanych butelkach z niebieską zakrętką. Często niefortunnie mylony z [[woda mineralna|wodą mineralną]]. Największą popularnością cieszył się w [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL-u]]. Personel wypełniał nim wszystkie półki sklepu. |
'''Ocet''' – (właść. oct)bezbarwny, bezwonny płyn o drażniącym zapachu. Przez pijaków porównywany do [[denaturat]]u, ze względu na to, że po pięciu litrach wódki ma podobny smak, a nawet kolor. Maniakalnie dodawany do [[galaret]]y drobiowej stanowi miłą, aczkolwiek <del>nie</del>zdrową alternatywę dla [[kwasek cytrynowy|kwasku cytrynowego]]. Sprzedawany detalicznie w szklanych butelkach z niebieską zakrętką. Często niefortunnie mylony z [[woda mineralna|wodą mineralną]]. Największą popularnością cieszył się w [[Polska Rzeczpospolita Ludowa|PRL-u]]. Personel wypełniał nim wszystkie półki sklepu. |
||
{{stubkuch}} |
{{stubkuch}} |
Wersja z 08:13, 9 sie 2012
Bleee ocet!
- Ferdynand Kiepski pomylił swój ulubiony napój z octem
Ocet – (właść. oct)bezbarwny, bezwonny płyn o drażniącym zapachu. Przez pijaków porównywany do denaturatu, ze względu na to, że po pięciu litrach wódki ma podobny smak, a nawet kolor. Maniakalnie dodawany do galarety drobiowej stanowi miłą, aczkolwiek niezdrową alternatywę dla kwasku cytrynowego. Sprzedawany detalicznie w szklanych butelkach z niebieską zakrętką. Często niefortunnie mylony z wodą mineralną. Największą popularnością cieszył się w PRL-u. Personel wypełniał nim wszystkie półki sklepu.