NonNews:Szatana przygotowania do Świąt: Różnice pomiędzy wersjami
M (literówka, link wewn.) |
|||
Linia 6: | Linia 6: | ||
Bo tak, [[Szatan]] ma już [[choinka|choinkę]], i to nie [[sztuczna choinka|sztuczną]]. Otwarcie mówi o tym, że w [[piekło|piekle]] nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin [[Jezus Chrystus|Chrystusa]] trzeba będzie się schować pod palmą, a ''nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy'' – twierdzi diabeł. |
Bo tak, [[Szatan]] ma już [[choinka|choinkę]], i to nie [[sztuczna choinka|sztuczną]]. Otwarcie mówi o tym, że w [[piekło|piekle]] nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin [[Jezus Chrystus|Chrystusa]] trzeba będzie się schować pod palmą, a ''nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy'' – twierdzi diabeł. |
||
''Święta przebiegną w rodzinnej atmosferze'' – deklaruje Szatan. ''Będą [[ |
''Święta przebiegną w rodzinnej atmosferze'' – deklaruje Szatan. ''Będą [[Belial]], [[Lucyfer]], [[Lewiatan]], [[risotto]]'' (w Wigilię!? – dop. red.)'', [[sandacz]], kurwa [[łoś]] ''(w tym klimacie!? – dop. red.). Mama Szatana przygotuje tradycyjne norweskie [[leczo]], po zjedzeniu którego nawet Belial zaczyna się modlić. |
||
Do tradycji domu piekielnego związanej z Bożym Narodzeniem należy otwieranie świątecznych prezentów otwieraczami do [[otwieracz do konserw|konserw]] i [[otwieracz do piwa|piwa]] – i nic w niezwykłego, bo diabły obdarowują się wyłącznie konserwami i piwem. |
Do tradycji domu piekielnego związanej z Bożym Narodzeniem należy otwieranie świątecznych prezentów otwieraczami do [[otwieracz do konserw|konserw]] i [[otwieracz do piwa|piwa]] – i nic w niezwykłego, bo diabły obdarowują się wyłącznie konserwami i [[piwo|piwem]]. |
||
==Źródło== |
==Źródło== |
Wersja z 13:38, 17 mar 2013
17 listopada 2006
Szatan, nasz dobry znajomy z piekarnika, także przygotowuje się do nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Odwiedziliśmy szatana w jego kurwidołku impregnowanym piekielną smołą, aby zajrzeć mu do garów i pod choinkę.
Bo tak, Szatan ma już choinkę, i to nie sztuczną. Otwarcie mówi o tym, że w piekle nic nie rośnie, to dlaczego miałoby więdnąć? Ale skoro nie rośnie, to szkoda wyrzucać, bo za którąś celebracją narodzin Chrystusa trzeba będzie się schować pod palmą, a nie jesteśmy jakimiś Australijczykami, żeby odwieszać palmę bombkami jak barbarzyńcy – twierdzi diabeł.
Święta przebiegną w rodzinnej atmosferze – deklaruje Szatan. Będą Belial, Lucyfer, Lewiatan, risotto (w Wigilię!? – dop. red.), sandacz, kurwa łoś (w tym klimacie!? – dop. red.). Mama Szatana przygotuje tradycyjne norweskie leczo, po zjedzeniu którego nawet Belial zaczyna się modlić.
Do tradycji domu piekielnego związanej z Bożym Narodzeniem należy otwieranie świątecznych prezentów otwieraczami do konserw i piwa – i nic w niezwykłego, bo diabły obdarowują się wyłącznie konserwami i piwem.
Źródło
- Discovery, 17 listopada 2006.