Timajos: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Argh! przeniósł stronę Timajos (dialog) na Timajos: A będzie coś jeszcze?)
(dr.)
Linia 1: Linia 1:
'''Timajos''', to tytuł jedynej zachowanej komedii [[Platon]]a, nazwanej tak od imienia największego gaduły w tym dialogu. Występują w nim:
{{t|Timajos}}jedyna zachowana komedia [[Platon]]a, nazwano ją tak od imienia największego gaduły w tym dialogu. Występują w nim Timajos, [[Sokrates]], Kritias i Hermokrates.
* Timajos
* [[Sokrates]]
* Kritias
* Hermokrates


==Hale-ho-so-chozi?==
==Hale-ho-so-chozi?==

[[Komedia]] przez dłuższy czas była uważana za jeden z dialogów Platona, jednak bliższa analiza, dokonana przez [[Kazimiera Szczuka|Kazimehę Szczukę]] wykazała, że utwór można zaliczyć raczej do komedii.
[[Komedia]] przez dłuższy czas była uważana za jeden z dialogów Platona, jednak bliższa analiza, dokonana przez [[Kazimiera Szczuka|Kazimehę Szczukę]] wykazała, że utwór można zaliczyć raczej do komedii.


Utwór zaczyna się w momencie, gdy Sokrates z świeżo przybyłym do Aten Timajosem ucinają sobie pogwarkę o wszystkim i o niczym. Po chwili Timajos, ze śmiertelnie poważną miną oznajmia, że jest synem ojca, brata, wnuka, matki ciotecznej i dziadecznej arcykapłana, który przechodził kiedyś w egipskim Memfis koło beczki ze śledziami. Na jego wymowne spojrzenie sprzedawca, domyślając się zresztą pytania, odrzekł: "solona" i stąd poszła fama, jakoby wujecznym dziadkiem brata świekry jątrwy sneszki stryja córki babci syna siostry jego pasierbicy był niejaki [[Solon]] (gdzieś po drodze zgubiło się końcowe "a").
Utwór zaczyna się w momencie, gdy Sokrates z świeżo przybyłym do Aten Timajosem ucinają sobie pogwarkę o wszystkim i o niczym. Po chwili Timajos, ze śmiertelnie poważną miną oznajmia, że jest synem ojca, brata, wnuka, matki ciotecznej i dziadecznej arcykapłana, który przechodził kiedyś w egipskim Memfis koło beczki ze śledziami. Na jego wymowne spojrzenie sprzedawca, domyślając się zresztą pytania, odrzekł: „solona” i stąd poszła fama, jakoby wujecznym dziadkiem brata świekry jątrwy sneszki stryja córki babci syna siostry jego pasierbicy był niejaki [[Solon]] (gdzieś po drodze zgubiło się końcowe „a”).


Następnie Timajos, z jeszcze śmiertelniejszą miną oznajmia, jakoby ów Solon gadał z jeszcze innym arcykapłanem i ten mu powiedział, iż [[Ateny]] mają już jakieś osiem czy dziewięć tysięcy lat (na starość pamięć już mu zawodziła) i że wcześniej mieszkańcy Aten zwycięsko walczyli z [[Atlantyda]]mi, których pochłonął [[Posejdon]] z kolegami.
Następnie Timajos, z jeszcze śmiertelniejszą miną oznajmia, jakoby ów Solon gadał z jeszcze innym arcykapłanem i ten mu powiedział, iż [[Ateny]] mają już jakieś osiem czy dziewięć tysięcy lat (na starość pamięć już mu zawodziła) i że wcześniej mieszkańcy Aten zwycięsko walczyli z [[Atlantyda]]mi, których pochłonął [[Posejdon]] z kolegami.
Linia 15: Linia 10:
Na to Sokrates, pełen uznania dla wiedzy interlokutora, sadowi wygodniej swoje tłuste cielsko, a my dowiadujemy się kilku szczegółów o Atlantydzie, o której poza Solonem nikt nie słyszał.
Na to Sokrates, pełen uznania dla wiedzy interlokutora, sadowi wygodniej swoje tłuste cielsko, a my dowiadujemy się kilku szczegółów o Atlantydzie, o której poza Solonem nikt nie słyszał.


== Ontologia ==
W dalszej części komedii następują rozważania co do natury świata. Według Timajosa (a może Platona? któż to wie?) świat jest zbudowany z takich śmiesznych, małych [[trójkąt|trójkącików]], podzielonych na cztery rodzaje:
W dalszej części komedii następują rozważania co do natury świata. Według Timajosa (a może Platona? któż to wie?) świat jest zbudowany z takich śmiesznych, małych [[trójkąt|trójkącików]], podzielonych na cztery rodzaje: trójkąciki ziemi, trójkąciki powietrza, trójkąciki ognia i trójkąciki wody.
* trójkąciki ziemi,
Chociaż Timajos nie mówi tego ''expressis verbis'', jednak naukowcy przypuszczają, że niektóre z tych trójkącików należą do rodzaju „pyszne trójkąciki”.
* trójkąciki powietrza,
* trójkąciki ognia,
* trójkąciki wody
Chociaż Timajos nie mówi tego ''expressis verbis'', jednak naukowcy przypuszczają, że niektóre z tych trójkącików należą do rodzaju "pyszne trójkąciki".

W dalszej części utworu, Timajos niestrudzenie rozwija swoje wizje. Zatem - dusza, pierwotnie była takim wielkim tasiemcem, z równo wydzielonymi segmentami. Potem przyszedł [[Bóg|Bóg/bóg]] z ogromnymi nożyczkami i pociął tę Pierwotną Duszę na kilka mniejszych i stąd ludzie mają dusze. I nie tylko ludzie, bo Timajos, jak większość [[pitagorejczycy|pitagorejczyków]] uważał, że wszystko ma duszę, nawet stołek i kupka śmieci pod dywanem.


W dalszej części utworu gaduła niestrudzenie rozwija swoje wizje. Zatem dusza, pierwotnie była takim wielkim tasiemcem, z równo wydzielonymi segmentami. Potem przyszedł [[Bóg|Bóg/bóg]] z ogromnymi nożyczkami i pociął tę Pierwotną Duszę na kilka mniejszych i stąd ludzie mają dusze. I nie tylko ludzie, bo Timajos, jak większość [[pitagorejczycy|pitagorejczyków]] uważał, że wszystko ma duszę, nawet stołek i kupka śmieci pod dywanem.
Osobną sprawą było w wizjach Timajosa ujawnienie kwestii tzw. Innego. Pojawia się nagle w tekście i nie wiadomo o co chodzi. prawdopodobnie chodziło Timusiowi o [[homoseksualizm|homoseksualistów]], [[żyd]]ów, [[mason]]ów, albo [[cyklista|cyklistów]].


Osobną sprawą było w wizjach Timajosa ujawnienie kwestii tzw. Innego. Pojawia się nagle w tekście i nie wiadomo o co chodzi. Prawdopodobnie chodziło Timusiowi o [[homoseksualizm|homoseksualistów]], [[żyd]]ów, [[mason]]ów, albo [[cyklista|cyklistów]].
Po pewnym czasie Timuś się męczy i siada i w tym momencie wpadają sanitariusze, zakuwają go w [[kaftan bezpieczeństwa|przyjazne ubranko]] i odwożą w odpowiednie miejsce. Niestety, ten fragment już w starożytności zaginął i dlatego rewelacje Timusia przez dwa i pół tysiąca lat był brane na poważnie, zaś Atlantydy do dzisiaj poszukują co niektórzy (na przykład [[złomiarz]]e z mojego podwórka). Dopiero odnalezienie go przez słynną egiptolożkę Kazię uratowało następne pokolenia badaczy od [[schizofrenia|schizofrenii]].


== Szczęśliwe zakończenie ==
Należy tu dodać, że komedia ta ma jeszcze ciąg dalszy, pt. "[[Kritias (dialog)|Kritias]]", gdzie, z braku Timusia, nawija jego kuzyn - Kritias (niestety, ta choroba była dziedziczna...), ale nadmiar absurdu uniemożliwił Platonowi jej dokończenie, zaś napisanie komedii "Hermokrates" było już ponad siły.
Po pewnym czasie Timuś się męczy i siada i w tym momencie wpadają sanitariusze, zakuwają go w [[kaftan bezpieczeństwa|przyjazne ubranko]] i odwożą w odpowiednie miejsce. Niestety, ten fragment już w starożytności zaginął i dlatego rewelacje Timusia przez dwa i pół tysiąca lat był brane na poważnie, zaś Atlantydy do dzisiaj poszukują co niektórzy (na przykład [[złomiarz]]e z podwórka). Dopiero odnalezienie go przez słynną egiptolożkę Kazię uratowało następne pokolenia badaczy od [[schizofrenia|schizofrenii]].


Należy tu dodać, że komedia ta ma jeszcze ciąg dalszy, pt. [[Kritias]], gdzie z braku Timusia, nawija jego kuzyn Kritias (niestety, ta choroba była dziedziczna...), ale nadmiar absurdu uniemożliwił Platonowi jej dokończenie, zaś napisanie komedii „Hermokrates” było już ponad siły.
'''Zobacz też''':
* [[Kritias (dialog)|Kritias]]
* [[Platon]]


[[Kategoria:Filozofia]]
[[Kategoria:Filozofia]]

Wersja z 20:02, 20 lut 2013

Szablon:Tjedyna zachowana komedia Platona, nazwano ją tak od imienia największego gaduły w tym dialogu. Występują w nim Timajos, Sokrates, Kritias i Hermokrates.

Hale-ho-so-chozi?

Komedia przez dłuższy czas była uważana za jeden z dialogów Platona, jednak bliższa analiza, dokonana przez Kazimehę Szczukę wykazała, że utwór można zaliczyć raczej do komedii.

Utwór zaczyna się w momencie, gdy Sokrates z świeżo przybyłym do Aten Timajosem ucinają sobie pogwarkę o wszystkim i o niczym. Po chwili Timajos, ze śmiertelnie poważną miną oznajmia, że jest synem ojca, brata, wnuka, matki ciotecznej i dziadecznej arcykapłana, który przechodził kiedyś w egipskim Memfis koło beczki ze śledziami. Na jego wymowne spojrzenie sprzedawca, domyślając się zresztą pytania, odrzekł: „solona” i stąd poszła fama, jakoby wujecznym dziadkiem brata świekry jątrwy sneszki stryja córki babci syna siostry jego pasierbicy był niejaki Solon (gdzieś po drodze zgubiło się końcowe „a”).

Następnie Timajos, z jeszcze śmiertelniejszą miną oznajmia, jakoby ów Solon gadał z jeszcze innym arcykapłanem i ten mu powiedział, iż Ateny mają już jakieś osiem czy dziewięć tysięcy lat (na starość pamięć już mu zawodziła) i że wcześniej mieszkańcy Aten zwycięsko walczyli z Atlantydami, których pochłonął Posejdon z kolegami.

Na to Sokrates, pełen uznania dla wiedzy interlokutora, sadowi wygodniej swoje tłuste cielsko, a my dowiadujemy się kilku szczegółów o Atlantydzie, o której poza Solonem nikt nie słyszał.

Ontologia

W dalszej części komedii następują rozważania co do natury świata. Według Timajosa (a może Platona? któż to wie?) świat jest zbudowany z takich śmiesznych, małych trójkącików, podzielonych na cztery rodzaje: trójkąciki ziemi, trójkąciki powietrza, trójkąciki ognia i trójkąciki wody. Chociaż Timajos nie mówi tego expressis verbis, jednak naukowcy przypuszczają, że niektóre z tych trójkącików należą do rodzaju „pyszne trójkąciki”.

W dalszej części utworu gaduła niestrudzenie rozwija swoje wizje. Zatem – dusza, pierwotnie była takim wielkim tasiemcem, z równo wydzielonymi segmentami. Potem przyszedł Bóg/bóg z ogromnymi nożyczkami i pociął tę Pierwotną Duszę na kilka mniejszych i stąd ludzie mają dusze. I nie tylko ludzie, bo Timajos, jak większość pitagorejczyków uważał, że wszystko ma duszę, nawet stołek i kupka śmieci pod dywanem.

Osobną sprawą było w wizjach Timajosa ujawnienie kwestii tzw. Innego. Pojawia się nagle w tekście i nie wiadomo o co chodzi. Prawdopodobnie chodziło Timusiowi o homoseksualistów, żydów, masonów, albo cyklistów.

Szczęśliwe zakończenie

Po pewnym czasie Timuś się męczy i siada i w tym momencie wpadają sanitariusze, zakuwają go w przyjazne ubranko i odwożą w odpowiednie miejsce. Niestety, ten fragment już w starożytności zaginął i dlatego rewelacje Timusia przez dwa i pół tysiąca lat był brane na poważnie, zaś Atlantydy do dzisiaj poszukują co niektórzy (na przykład złomiarze z podwórka). Dopiero odnalezienie go przez słynną egiptolożkę Kazię uratowało następne pokolenia badaczy od schizofrenii.

Należy tu dodać, że komedia ta ma jeszcze ciąg dalszy, pt. „Kritias”, gdzie z braku Timusia, nawija jego kuzyn – Kritias (niestety, ta choroba była dziedziczna...), ale nadmiar absurdu uniemożliwił Platonowi jej dokończenie, zaś napisanie komedii „Hermokrates” było już ponad siły.