Podjuchy (Szczecin): Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 17: Linia 17:
== ''Ulubione zajęcia'' ==
== ''Ulubione zajęcia'' ==


[[Grafika:SL552354.JPG|right|thumb|200px]] Ulubionym zajęciem młodzieży podjuchowskiej jest chodzenie na tory i rozpłaszczanie na nich przez jadący pociąg swoich kieszonkowych. Tutejsi z nudów założyli również własny numer kierunkowy, więc gdy dzwonisz do Podjuch wybieraj nr 600 przez każdym wybraniem numeru.[[Grafika:SL5505888.JPG|right|thumb|200px]]
[[Grafika:SL552354.JPG|right|thumb|200px]] Ulubionym zajęciem młodzieży podjuchowskiej jest chodzenie na tory i rozpłaszczanie na nich przez jadący pociąg swoich kieszonkowych. Niestety zostało sprawdzone, że takie monety nie są przyjmowane w tzw. "białym" na Smoczej. Tutejsi z nudów założyli również własny numer kierunkowy, więc gdy dzwonisz do Podjuch wybieraj nr 600 przez każdym wybraniem numeru.[[Grafika:SL5505888.JPG|right|thumb|200px]]


[[Grafika:SL550625.JPG|left|thumb|200px]]
[[Grafika:SL550625.JPG|left|thumb|200px]]

Wersja z 00:26, 28 gru 2006

Podjuchy - Tzw. slumsy podleśne wsi Szczecin, wcześniej będące wielką potęgą w rękach Hitlerowskich Niemiec (przyszli Polacy i rozkradli, a teraz nie ma co kraść). Oczywiście zachowując obiektywność artykułu, należy zaznaczyć iż prowadzili liczne bary, co było równoznaczne ze znacznym spożyciem alkoholu, a jak wiemy alkohol to ZŁO. Pomijając historię. Podjuchy mając idealne położenie pod laskiem, stanowią wspaniałą miejscówkę dla wszelkiego rodzaju degeneratów, uciekinierów i bezrobotnych. Mimo wszystko, takie położenie pomaga w prawowitym utrzymaniu i szkoleniu Polskiej armii. Z zacięciem grabią liście jesienią na poniemieckich "kocich łbach" i romantycznych, asfaltowych (wylanych z niebywałą precyzją godną prezydenta Jurczyka) dróżkach.


Zaplecze gastronomiczne

Tak samo jak w głównej wsi Szczecin, tak i tutaj jest dostęp do wielu rozrywek, które pojawiają się co 5-10 lat, gdy jest jakiś ślepy inwestor mapy. Duża ilość sklepów monopolowych np. "U Zenka"(zadatki starego imperium pod tym względem nie zostały pogrzebane), jeden niesamowity bar (który rozwiązał problem bezpańskich psów), hiper market "Biedronka" oraz całodobowa "Żabka" (która nie jest całodobowa; najczęstszymi klientami po godz. 18 są tzw. żurki). To tylko niektóre rzeczy dla których warto tu być.


Przyroda w Podjuchach

To zielone co widać pod stertą petów, starych mebli, lodówek itp. jest naprawdę imponujące. Puszcza bukowa, główne miejsce gdzie odbywa się wszystko co przyrodnicze, a to co ludzkie nie jest tam obce. Drzewa nie tylko chronią przed powodziami i innymi standardowymi klęskami żywiołowymi, ale także przed wstydem - To pomaga pracującym). Są tam również pomniki przyrody, które pięknie ozdobione przez graficiarzy stanowią ilustracje naszej miłości do natury w oczach turystów (czyt. Niemców).

Ogólnie na Podjuchy lepiej nie wybierać się samemu tylko w jakiejś większej ekipie czyli 20-30 osób bo tutejsi nie są zbytnio przyjaźnie nastawieni a szczególnie dla szwabów i łatwo jest o wpierdol. Najlepszą rozrywką w tutejszym regionie oczywiście jest opróżnianie B.E.Ł.T.-ów tanich ale za to jak dobrych trunków.


Ulubione zajęcia

SL552354.JPG

Ulubionym zajęciem młodzieży podjuchowskiej jest chodzenie na tory i rozpłaszczanie na nich przez jadący pociąg swoich kieszonkowych. Niestety zostało sprawdzone, że takie monety nie są przyjmowane w tzw. "białym" na Smoczej. Tutejsi z nudów założyli również własny numer kierunkowy, więc gdy dzwonisz do Podjuch wybieraj nr 600 przez każdym wybraniem numeru.

SL5505888.JPG
SL550625.JPG













To dziwadło jest moim dziełem i publikuję je na poniższej licencji:
GFDL