Świadkowie Jehowy: Różnice pomiędzy wersjami
M (→Metoda trzecia: dored.) |
|||
Linia 40: | Linia 40: | ||
– Po co? Tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów. |
– Po co? Tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów. |
||
===Metoda czwarta=== |
|||
Otwieramy drzwi i reagujemy szybko, zanim rozwiną myśl.<br> |
|||
- Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...<br> |
|||
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu.<br> |
|||
Zamykamy drzwi. |
|||
===Metoda piąta=== |
|||
Identyfikujemy przez wizjer i bierzemy do ręki komórkę, ew. słuchawkę od telefonu bezprzewodowego. Udajemy, że rozmawiamy przed i w trakcie otwierania drzwi.<br> |
|||
- Dzień dobry, mamy tu dla pana...<br> |
|||
Otwierając zapraszamy ich gestem do przedpokoju, nakazujemy ręką ciszę i prosimy, by chwilę poczekali.<br> |
|||
- Tak, słyszę cię Jurku. Musiałem otworzyć drzwi... Co mówiłeś?... A wypisałeś te akty własności?... Co? Jehowcy robią problemy? Przecież chcieli ten teren, wpłacili zaliczkę... Co ty mówisz?! Takie gnoje... Co za ludzie, będą straty jak cholera. Całą tę bandę z mostu zrzucić, w łeb strzelić i do piachu, ech... Dobra kończę, bo mam gości. Odezwę jak przyjdzie potwierdzenie z urzędu.<br> |
|||
Kończymy rozmowę i przenosimy koncentrację na ŚJ.<br> |
|||
- Słucham, to czego sobie państwo życzą?<br> |
|||
===Metoda szósta=== |
|||
Potrzebna jedna osoba, najlepiej dobrze się prezentująca i o umiejętności aktorskiej improwizacji. Potrzebna też będzie jedna osoba na zapleczu, najlepiej kobieta.<br> |
|||
- Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie: Co w pana życiu znaczy Bóg?<br> |
|||
- Dzień dobry, ale przepraszam, co państwo sobą reprezentują?<br> |
|||
- Jesteśmy ze stowarzyszenia Świadków Jehowy.<br> |
|||
- To niemożliwe, nie ma takiego stowarzyszenia.<br> |
|||
- Ależ jest! Miliony członków na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych...<br> |
|||
- Ale ja się z wami nigdy nie kontaktowałem! Nie znam was!<br> |
|||
- No to właśnie dlatego my przychodzimy do pana i niesiemy panu prawdę.<br> |
|||
- Kontaktowaliście się kiedykolwiek z moją kancelarią? I tak w końcu, o którą sprawę wam chodzi?<br> |
|||
- My się chyba nie rozumiemy. Prowadzimy działalność misyjną...<br> |
|||
W trakcie rozmowy osoba z zaplecza powinna zawołać.<br> |
|||
- Panie mecenasie, telefon z Rejonowego!<br> |
|||
Przepraszamy, idziemy do telefonu i rozmawiamy głośno<br> |
|||
- Mecenas Wiesław Jehowa, słucham... Tak Władziu, słuchaj, czy wysyłałeś do mojego mieszkania jakichś ludzi?<br> |
|||
{{stubrel}} |
{{stubrel}} |
||
{{stuborg}} |
{{stuborg}} |
Wersja z 18:40, 4 cze 2007
Świadkowie Jehowy – ludzie, których największym życiowym powołaniem jest rozdać jak najwięcej ulotek w jak najkrótszym czasie. Treść takich ulotek z reguły nawołuje do przerwania sobie drzemki (Przebudźcie się!), jak i też oznajmia koniec twojej religii. Zazwyczaj Świadkowie organizują się w większe grupy, zbierające się w Salach Królestwa.
Świadkowie Jehowy są jedyną religią, która swoimi świętymi księgami nawiązuje do gry Wolfenstein 3D. Trudnią się oni odnajdywaniem secret place'ów w Piśmie Świętym. Dotąd odnaleziono takie księgi jak: Objawienia, Tytusa, Romana, Manowara i Burzuma. Generalnie odkrywano je na wskutek dawnego sklejenia stron, bądź też znajdowały się one zaszyte w okładkach.
Charakterystyka
Charakterystyczne cechy ŚJ (czyli po owocach ich poznacie):
- ostro napastuje dzwonek (lub kołatkę jak ktoś ma);
- wzbogaca twój dom o materiały papierowe;
- korzystnie wpływa na układ krążenia osób z niskim ciśnieniem (zdecydowanie je zwiększa);
- stworzenie stadne, nigdy nie poluje samotnie;
- wierzy w mityczną moc czarnej parasolki;
- nie obchodzi go, czy jesteś katolikiem, buddystą, mechanikiem czy też użytkownikiem Windowsa – twoja religia i tak zemrze;
- zwykle oddala się, kiedy natrafia na kogoś, kto przewyższa go w znajomości Pisma Świętego (stąd też rzadko są widywani w towarzystwie rabinów);
- nigdy nie przestaje się uśmiechać, ale nie daj się zwieść. On oczyszcza w ten sposób powietrze z wilgoci, by ulotki czuły się komfortowo.
Jak pozbyć się Świadków
Metoda pierwsza
- Musi być was dwóch w domu.
- Wpuść delikwentów do mieszkania.
- Żeby zachować pozory, nie należy być miłym podczas zapraszania ich do środka.
- I od razu zapytać, czy przynieśli towar, najlepiej stanowczym tonem.
- Gdy delikwenci nie będę wiedzieć, o co chodzi, wołasz kumpla pod umówionym pseudonimem.
- Mówisz: Kurwa, ci pajace nie przynieśli towaru... Co z nimi zrobimy?
- Możesz dodać: Przynieś klamkę, gdzie mój nóż.
- Kolega przychodzi, najlepiej ze stwierdzeniem, że noża lub pistoletu nie ma (grożenie osobom bronią lub nożem to przestępstwo), Ty mówisz: Kurwa, to szukaj dalej...
- Ciesz oczy tym, jak delikwenci pospiesznie będę chcieli opuścić twoje mieszkanie.
- Ważna uwaga: musisz wykazać się umiejętnościami improwizacyjnymi, aby nie dać im dojść do słowa, tylko cały czas wkręcać ich w sytuację.
Metoda druga
Należy odegrać stosowną scenkę. Nie otworzywszy drzwi wydrzeć się:
– Kurwa, co za debil przychodzi o tak wczesnej porze? Mamuśka, kurwa, otwórz im drzwi! (niezależnie od tego, kiedy zostajesz przez Świadków nawiedzony)
Mamuśka drze się, żebyś sam im otworzył. Drzesz się:
– Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, to ich zapierdolę!
I dajesz im 30 sekund na ucieczkę.
Metoda trzecia
Po identyfikacji ŚJ przez wizjer odgrywamy rozmowę jak poprzednio, ale tuż pod wizjerem. Także wymaga obecności partnera i rzecz jasna odpowiedniego nasilenia obu głosów. Mówimy udawanym szeptem.
– Czesiek, kto to? Srajtaśmex?
– Nie. Chyba Świadkowie Jehowy.
– O, kurwa, iść po bejsbola?
– Lepiej psiknę im czymś w oczy.
– Jest jeszcze ten ruski muchozol w łazience?
– Po co? Tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów.
Metoda czwarta
Otwieramy drzwi i reagujemy szybko, zanim rozwiną myśl.
- Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu.
Zamykamy drzwi.
Metoda piąta
Identyfikujemy przez wizjer i bierzemy do ręki komórkę, ew. słuchawkę od telefonu bezprzewodowego. Udajemy, że rozmawiamy przed i w trakcie otwierania drzwi.
- Dzień dobry, mamy tu dla pana...
Otwierając zapraszamy ich gestem do przedpokoju, nakazujemy ręką ciszę i prosimy, by chwilę poczekali.
- Tak, słyszę cię Jurku. Musiałem otworzyć drzwi... Co mówiłeś?... A wypisałeś te akty własności?... Co? Jehowcy robią problemy? Przecież chcieli ten teren, wpłacili zaliczkę... Co ty mówisz?! Takie gnoje... Co za ludzie, będą straty jak cholera. Całą tę bandę z mostu zrzucić, w łeb strzelić i do piachu, ech... Dobra kończę, bo mam gości. Odezwę jak przyjdzie potwierdzenie z urzędu.
Kończymy rozmowę i przenosimy koncentrację na ŚJ.
- Słucham, to czego sobie państwo życzą?
Metoda szósta
Potrzebna jedna osoba, najlepiej dobrze się prezentująca i o umiejętności aktorskiej improwizacji. Potrzebna też będzie jedna osoba na zapleczu, najlepiej kobieta.
- Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie: Co w pana życiu znaczy Bóg?
- Dzień dobry, ale przepraszam, co państwo sobą reprezentują?
- Jesteśmy ze stowarzyszenia Świadków Jehowy.
- To niemożliwe, nie ma takiego stowarzyszenia.
- Ależ jest! Miliony członków na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych...
- Ale ja się z wami nigdy nie kontaktowałem! Nie znam was!
- No to właśnie dlatego my przychodzimy do pana i niesiemy panu prawdę.
- Kontaktowaliście się kiedykolwiek z moją kancelarią? I tak w końcu, o którą sprawę wam chodzi?
- My się chyba nie rozumiemy. Prowadzimy działalność misyjną...
W trakcie rozmowy osoba z zaplecza powinna zawołać.
- Panie mecenasie, telefon z Rejonowego!
Przepraszamy, idziemy do telefonu i rozmawiamy głośno
- Mecenas Wiesław Jehowa, słucham... Tak Władziu, słuchaj, czy wysyłałeś do mojego mieszkania jakichś ludzi?
Szablon:Stubrel
Szablon:Stuborg