Mazda: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona)
 
Linia 11: Linia 11:
W Polsce zawsze była marką widmo, nie miała praktycznie żadnych przedstawicieli, a ilość sprzedawanych rocznie aut oscylowała w granicach 8000. Ostatnio na ulicach można spotkać ich więcej z racji wywożenia używanych Mazd od szwabów. Auta mają wzięcie gdyż Mazda, jak i inne japońce, uważana jest za symbol niezawodności.
W Polsce zawsze była marką widmo, nie miała praktycznie żadnych przedstawicieli, a ilość sprzedawanych rocznie aut oscylowała w granicach 8000. Ostatnio na ulicach można spotkać ich więcej z racji wywożenia używanych Mazd od szwabów. Auta mają wzięcie gdyż Mazda, jak i inne japońce, uważana jest za symbol niezawodności.


Model 323F z lat 89-94 z racji występowania w nim „wychodzących świateł”, jest marzeniem niejednego kierowcy, który był zapatrzony w Ferrari Testarossa czy starsze modele Corvetty, ale ma mocno ograniczone fundzusze i nie posaida prywatnej rafinerii, aby móc zaspokajać apetyt na paliwo superaut lat 80.
Model 323F z lat 89-94 z powodu występowania w nim „wychodzących świateł”, jest marzeniem niejednego kierowcy, który był zapatrzony w Ferrari Testarossa czy starsze modele Corvetty, ale ma mocno ograniczone fundzusze i nie posaida prywatnej rafinerii, aby móc zaspokajać apetyt na paliwo superaut lat 80.


<gallery>
<gallery>

Wersja z 19:00, 6 cze 2008

Od Mazdy do „ptaszka”

Mazda (pieszczotliwie: Madzia) – producent samochodów mający swą siedzibę w Hiroszimie w Japonii. Promieniowanie po bombie tłumaczyłoby niektóre posunięcia tej firmy.

Historia

Jak wiele znanych firm produkujących dziś samochody, także i Mazda zaczynała od innej dziedziny przemysłu. Założona w roku 1920 firma Toyo Cork Kogyo produkowała nowoczesne, opływowe, ergonomiczne i pięknie zaprojektowane... obrabiarki i inne tam szlifierki. Od 1931 roku zaczęto produkować coś co miało już trochę współnego z samochodami. Były to takie pokraczne trójkołowce służace do transportu. Takie cuda jak to u nas te zielone węglowozy. Tylko bez jednego koła, bo jak to Japończycy – musieli coś udziwnić.

Samochodami na serio zajęli się od 1959 roku. Niedługo później kupili licencję na silnik Wankla. Do dziś używają go w niektórych swoich samochodach i do dziś ludzie się dziwią po co. Właściwie robią to jako jedyna firma na świecie, no ale co poradzić, w końcu to Japońce, równie dobrze samochody mogłyby zamieniać się w wielkie mechy.

Opinie

W Polsce zawsze była marką widmo, nie miała praktycznie żadnych przedstawicieli, a ilość sprzedawanych rocznie aut oscylowała w granicach 8000. Ostatnio na ulicach można spotkać ich więcej z racji wywożenia używanych Mazd od szwabów. Auta mają wzięcie gdyż Mazda, jak i inne japońce, uważana jest za symbol niezawodności.

Model 323F z lat 89-94 z powodu występowania w nim „wychodzących świateł”, jest marzeniem niejednego kierowcy, który był zapatrzony w Ferrari Testarossa czy starsze modele Corvetty, ale ma mocno ograniczone fundzusze i nie posaida prywatnej rafinerii, aby móc zaspokajać apetyt na paliwo superaut lat 80.

Zoom-zoom

Te dwa nic nie znaczące słowa, to najnowsza polityka firmy. Nie, nie pytajcie się mnie o co w tym chodzi. Sama nazwa jest komiczna sama w sobie, więc witamy na Nonsensopedii.