NonNews:Bronisław Komorowski nie musi się przeprowadzać: Różnice pomiędzy wersjami
M |
(lit.) |
||
Linia 9: | Linia 9: | ||
–''To już koniec Polski! Już my udowodnimy, że to były sfałszowane wyniki! Za Polskę!'' – odpowiedziała przemiła pani około sześćdziesiątki.<br> |
–''To już koniec Polski! Już my udowodnimy, że to były sfałszowane wyniki! Za Polskę!'' – odpowiedziała przemiła pani około sześćdziesiątki.<br> |
||
Tymczasem nasz drugi reporter przebywa w sztabie Bronisława Komorowskiego. Zwycięzca wyborów przyczesuje jeszcze wąsy i za chwilę rozpocznie przemówienie. Dookoła leje się, ekhm, |
Tymczasem nasz drugi reporter przebywa w sztabie Bronisława Komorowskiego. Zwycięzca wyborów przyczesuje jeszcze wąsy i za chwilę rozpocznie przemówienie. Dookoła leje się, ekhm, niegazowana woda mineralna, mężczyźni klaszczą, krzycząc „Komorowski” kobiety krzyczą również jego nazwisko, a gdzieniegdzie dzieci pytają rodziców, <strike>skąd się biorą</strike> o co chodzi w polityce. Jest ciemno i wszędzie panuje wszechobecne uczucie radości – chyba nieuzasadnionej, skoro Bronek teraz musi sprostać trudniejszym zadaniom. Jak zaprzestanie spania podczas obrad i wstawiania nowe, równie puste słowa w swoje przemówienia. No ale dobrze, niech będzie, że teraz się udało Platfomersom. |
||
Bronisławie! Trzymaj się, towarzyszu i pielęgnuj wąsy! |
Bronisławie! Trzymaj się, towarzyszu i pielęgnuj wąsy! |
Wersja z 07:29, 5 lip 2010
4 lipca
Właśnie dotarły do nas nowe wiadomości. Bronisław Komorowski nie będzie musiał wracać do domu – zostaje w pałacu.
Wszystko wskazuje na to, że Bronek, który już od kwietnia ma okres próbny, prezydentem pozostanie. W sztabie Jarosława Kaczyńskiego jest nasz reporter. Przekazuje nam informacje z miejsca, gdzie nie wszystko chyba poszło jak należy...
–Dlaczego ci ludzie płaczą? – pyta dziennikarz NonNews.
–To już koniec Polski! Już my udowodnimy, że to były sfałszowane wyniki! Za Polskę! – odpowiedziała przemiła pani około sześćdziesiątki.
Tymczasem nasz drugi reporter przebywa w sztabie Bronisława Komorowskiego. Zwycięzca wyborów przyczesuje jeszcze wąsy i za chwilę rozpocznie przemówienie. Dookoła leje się, ekhm, niegazowana woda mineralna, mężczyźni klaszczą, krzycząc „Komorowski” kobiety krzyczą również jego nazwisko, a gdzieniegdzie dzieci pytają rodziców, skąd się biorą o co chodzi w polityce. Jest ciemno i wszędzie panuje wszechobecne uczucie radości – chyba nieuzasadnionej, skoro Bronek teraz musi sprostać trudniejszym zadaniom. Jak zaprzestanie spania podczas obrad i wstawiania nowe, równie puste słowa w swoje przemówienia. No ale dobrze, niech będzie, że teraz się udało Platfomersom.
Bronisławie! Trzymaj się, towarzyszu i pielęgnuj wąsy!