Artysta: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Argh!. Autor wycofanej wersji to 87.205.140.112.) |
Huggy bear (dyskusja • edycje) M |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{| |
|||
|| |
|||
''Wszyscy artyści to prostytutki.'' |
|||
|} |
|||
Kazik o artstach |
|||
'''Artysta''' – człowiek, który nie dorósł i pozostał chory na wyobraźnię przez całe życie; zwykle niezrozumiany jest przez innych, dopóki nie skończy swojego [[ludzki żywot|żywota]]. Dzieje się tak dlatego, że dopiero po śmierci artysty zaczyna oceniać się jego dzieło, a nie samego tylko autora. |
'''Artysta''' – człowiek, który nie dorósł i pozostał chory na wyobraźnię przez całe życie; zwykle niezrozumiany jest przez innych, dopóki nie skończy swojego [[ludzki żywot|żywota]]. Dzieje się tak dlatego, że dopiero po śmierci artysty zaczyna oceniać się jego dzieło, a nie samego tylko autora. |
||
Wersja z 16:40, 17 sie 2010
Wszyscy artyści to prostytutki. |
Kazik o artstach
Artysta – człowiek, który nie dorósł i pozostał chory na wyobraźnię przez całe życie; zwykle niezrozumiany jest przez innych, dopóki nie skończy swojego żywota. Dzieje się tak dlatego, że dopiero po śmierci artysty zaczyna oceniać się jego dzieło, a nie samego tylko autora.
Ten artykuł jest pisany w stylu osoby (lub czego tam), której dotyczy i może nie być zrozumiały dla wszystkich. |
Artyści kontra krytyka
Jesteśmy twórczy o tyle, o ile pozwalają nam na to panowie w czarnych i grafitowych garniturach. Te osoby każą nam odtwarzać to, co już było, a to wszystko po to, by to, co robimy, mogło być zrozumiałe dla każdego z ich grona. Teoretycznie walczą z kiczem, lecz czy oni przypadkiem sami chcą nie być jego odbiorcami?
Szczerze mówiąc, wielu z nas ma tych panów w głębokim poważaniu i dokonuje dzieł niezwykłych, takich, jak na ten przykład Czarny kwadrat na białym tle. Z drugiej strony jednak, w dzisiejszym świecie motłoch może byle fekalia uznać za sztukę, co zostało dosłownie zilustrowane przez jednego z nas.
Życie codzienne
W wolnym czasie robimy wiele rzeczy uznawanych za ekscentryczne i niemoralne; spotykamy się z paniami lekkich obyczajów, pijemy niecodzienne trunki, a czasami zapoznajemy się z darami natury, takimi, jak zioła, kaktusy lub grzyby.
Nie wińcie nas o hedonizm; my po prostu szukamy inspiracji nawet w najciemniejszych stronach życia, dlatego uznajcie nas raczej za mesjaszy, którzy zatracają swe dusze w imieniu Waszych dusz. Niektórzy z nas tracą uszy, a nawet i życie, po to, abyście Wy mogli powiedzieć chociaż krótkie: „wow”, panowie w ciemnych garniturach zachowali swoją pracę, zaś w domach aukcyjnych mogły nadal krążyć pieniądze.