Kozak (osoba): Różnice pomiędzy wersjami
Linia 48: | Linia 48: | ||
* Jestem bogiem, rozumiesz? Jesteś debilem jeśli tego nie pojmujesz! |
* Jestem bogiem, rozumiesz? Jesteś debilem jeśli tego nie pojmujesz! |
||
* Bracia za mną, komu kozacka sława miła!!! |
* Bracia za mną, komu kozacka sława miła!!! |
||
* przewaznie nosi różowe,fioletowe koszulki |
|||
== Zwroty kozaka == |
== Zwroty kozaka == |
Wersja z 18:19, 2 sie 2011
Kozak – po prostu ktoś, kto kozaczy.
Styl bycia
Po pierwsze jest zajebisty. Po drugie też. Przeważnie skromny i wyrozumiały, nie rzuca się na pierwszy rzut oka. To pierwszy rzut oka rzuca się na niego, niczym w sowieckiej Rosji. W blasku zajebistości przeciętnego kozaka można się opalać, a więc jest to duży plus znajomości takiej osoby. Ponadto jest taki zajebisty, że nie trzeba używać kremu do opalania.
Historia
Pierwsi Kozacy pojawiali się już w średniowieczu na terenach Rosji i Kazachstanu. Wraz z pojawieniem się miejskich subkultur typu skejt, metal itd. oraz wynalezieniem kozackich ubrań i oczojebnych ozdóbek, kozacy zaczęli zamieszkiwać wszystkie środowiska miejskie. Dziś wystarczy tylko wyjść na podwórko i rozejrzeć się za bandą młodych ludzi na czele z Kozakiem.
Jak poznać kozaka?
- Buja się od chodnika do chodnika.
- Zawsze idzie z małą ekipą.
- Zawsze idzie pierwszy.
- Zawsze ma sztywne bary.
- Spontaniczna gadka.
- Często nie robi tego, co mówi.
- Zawsze się wykręca.
- Zawsze ma w głowie tysiąc wymówek.
- Przez drzwi przechodzi bokiem.
- Zawsze ma przezwisko nadane mu przez jego bandę.
- Spotykane jest popisywanie przed dziewczynami.
- Śmieje się z otwartą mordą ale tak mocno że połknąłby arbuza.
- Ściemnia ile wlezie, żeby być fajnym.
- Klepie po tyłku każdą napotkaną dziewczynę.
- Choćbyś oficjalnie uważał go za debila podświadomie i tak wiesz, że jest fajny.
- Wali mu z gara.
- Uważa, że kupienie dezodorantu na bazarku uwalnia go od codziennego mycia, którego bardzo nie lubi.
- Był bity w domu kablem od żelazka, żeby hartować jego osobowość.
- Jego dziewczyna ma zawsze krótszą mini od majtek, 7kg pudru na twarzy, błyszczyk, tipsy i jest blacharą, chodzi z byle kim, byle był szpan i brudzi telefon tapetą na twarzy.
- Z jego żartów śmieje się tylko jego ekipa (która i tak nic nie rozumie) i pusta dziewczyna.
- Spróbujesz się ty nie zaśmiać i masz już wpierdol.
- Na pojedynek idzie zazwyczaj w grupie.
- Podrywa twoją dziewczynę.
Teksty kozaka
- Najebię całą waszą ekipę pisząc SMS-a i pijąc Coca-Colę.
- Strzelam 300 headów zza rogu (w Counter-Strike'u), jedząc czereśnie.
- Zrobiłbym to trzy razy szybciej.
- Potrafię zrobić cztery salta z miejsca, ale nigdy nie wychodzi mi przy publiczności.
- Mistrz świata w karate to przy mnie leszczyk.
- Ja grałem w tenisa, jak ty na chleb mówiłeś „pep”.
- Kotku (do swojej dziewczyny), nie takie laseczki dymałem.
- Jestem zajebisty i mam to szczęście, że wszyscy mnie lubią.
- Wiesz, ile razy uciekałem przed policją, mając trzy promile?!
- Ja jestem King Bruce Lee, karate mistrz...
- Dzieci bez kasku nie biję!
- Jestem bogiem, rozumiesz? Jesteś debilem jeśli tego nie pojmujesz!
- Bracia za mną, komu kozacka sława miła!!!
- przewaznie nosi różowe,fioletowe koszulki
Zwroty kozaka
- Weśśśś....
- Won!
- Tyyypie...
- Chopieee...
- Ziooomek...
- Gooościu...
- Dzieciaaaku...
- O paaaaaanie...
- Te, syneeek...
- No wiadomo!
- Sprawdź to...
- Ziomuś, sprawdź jak to zrobię!
- Pfff... Jestem lepszy...
- Człeniuuuuuuu...
- Nie o to chodzi, ziąą...
- Wiadomka.
- Ma się rozumieć.
- No ba!
- I jak ci z tym jest?
- bij! zabij!
- Wiadomix.
- Szczerze?
- Oczyfka!
- Dziękówa
- Czopieee!
- Ouuuuuuuu... jeeeeeaaaaaa...
- siemasz wariat!!
- Jaki żaaaaal!
- Ej Bejbe widziałaś kiedyś owcę....bee....bee....beee ;*
- Kutwa, ale bulwa
- Pozdro.
- Poćwicz...
- Pozdro, poćwicz...
- Japa koniu
- Na koń!
- Moja z dziećmi...
- MASZ PROBLEM ?
- Dziaaaaaaaaa
- No to nie!
- Jesteś żałosny.!!!
- Pffffaaaa....
- Ty umisz.....
- Ale mięczak! Boi się...
- Nie pyskuj!
- Do domu ... !
- Czego szukasz książę?
- Krótka piłka z mojej strony
- I po samochodziku...
- Weź sieeee....
- Tyś widzioł...
- Na pohybel!
Gdy przychodzi co do czego
- Sorry chłopaki, ale noga mnie boli...
- Kurde, muszę lecieć, bo się śpieszę na randkę z fajną niunią...
- Sorry, jestem na antybiotyku...
- Nie mogę... Jedenastka mi kiełkuje...
- Nie dzisiaj, typie...
- Nie będę Cię bił bo jeszcze się popłaczesz...
- I wyobraź sobie, gościu, że w tym najważniejszym momencie spieprzyła mi się kamera...
- Dobrze, że mam szybkie buty...
- Jazda z tymi łapami, nie chcę nikomu zrobić krzywdy...
- Mama mnie woła...
- Gówna nie ruszam...
- Nie będę sobie rąk brudzić o ciebie...
- Muszę iść do domu, nie nakarmiłem kota...
- To ja wam popilnuje plecaków...
- Ty się bij a ja pójdę po kij...
- Ty do niego sapnij, a ja skoczę za tobą...
- O cholera, zostawiłem włączone żelazko na praniu , to nara ciołku...
- Żal na ciebie czasu marnować...
- No chyba Cię pogięło! Rybki z akwarium mi wyjdą, otwarte zostawiłem...
- Ty idź pierwszy. Ja jestem zbyt zajebisty, żeby umierać...
- Nie dzisiaj lamusie...
- Mam wybity palec...
- Mam garnitur, to nie będę się bił...
- Nie mam czasu...
- Mam nadzieje, że mi stara najebie...
- Ty mam pomysł, skocz na niego pierwszy i weź solUFFke
- NIE MA TAKIEGO BICIA!!! KONIEC SOLÓWY!!!
- Nie bije dzieci.
- Sorry nie odrobiłem pracy domowej.....
- Nie bije dzieci bez kasku...
- Sory, ale zostawiłem mleko na gazie, musze lecieć...
- Nie będę się bić w publicznym miejscu...