NonNews:Hat-trick Małysza: Różnice pomiędzy wersjami
M (drobne) |
M |
||
Linia 17: | Linia 17: | ||
[[Kategoria:12 tydzień, 2007|{{PAGENAME}}]] |
[[Kategoria:12 tydzień, 2007|{{PAGENAME}}]] |
||
[[Kategoria:NonNews |
[[Kategoria:NonNews 2007 – sport]] |
Wersja z 23:06, 1 gru 2012
25 marca 2007
Adam Małysz wygrał kolejny swój trzeci konkurs Pucharu Świata w Planicy. Trzeci w tym tygodniu i zarazem trzeci w... życiu. Tak, tak. Umiecie czytać, taka jest prawda.
Jest to niewątpliwie powód do zachwytu. Swoją trzecią z rzędu wygraną w jeden weekend (jest pierwszym zawodnikiem w historii, któremu się to udało) przypieczętował czwarte już zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Tak, nie?
Anders Jacobsen, jedyny poza posiadającym kody Simonem Ammannem możliwy przeciwnik Adasia w walce o PŚ, spisał się słabo. Jego 208 metrów to mizerny wynik. Przy wielkim wyczynie Kamila Stocha, który wyskakał swój rekord życiowy na odległości 210,5 metra i Adama Małysza, który skoczył na odległość 220 metrów „Andersz” musiał zadowolić się dopiero ósmą lokatą.
– Czego chcesz? – spytał się Łukasz Kruczek, gdy podeszliśmy do niego, by spytać się, jak ocenia wyczyn Adama. – Małysz to farciarz – w drugiej serii Jacobsen skoczyłby po Puchar Świata, Małysz spadłby pewnie na 10-te miejsce, a Jacobsen wygrałby. Jestem o tym przekonany całkowicie. Szkoda, że nie było sportowej rywalizacji do końca. Sędziowie ograbili Jacobsena z Pucharu – powiedział później.
Wpisujcie miasta i wioski gratulujące Adamowi, jak widać dość fartowego, sukcesu!