Fandub: Różnice pomiędzy wersjami
M |
M (Zobaczteż, kategoria) |
||
Linia 11: | Linia 11: | ||
Miłośnicy, zwący siebie fandubberami lub krócej dubberami realizują się sami lub łączą się w zorganizowane grupy, w zamierzeniu mające być amatorskimi odpowiednikami profesjonalnych studiów dubbingowych. Na „rynku” panuje w związku z tym silna rywalizacja, a grupy nie mogące wyróżnić się dobrą jakością swoich nagrań starają się niszczyć konkurencję poprzez [[hacker|hakowanie]] im stron internetowych i zgłaszanie filmików do administracji YouTuba. |
Miłośnicy, zwący siebie fandubberami lub krócej dubberami realizują się sami lub łączą się w zorganizowane grupy, w zamierzeniu mające być amatorskimi odpowiednikami profesjonalnych studiów dubbingowych. Na „rynku” panuje w związku z tym silna rywalizacja, a grupy nie mogące wyróżnić się dobrą jakością swoich nagrań starają się niszczyć konkurencję poprzez [[hacker|hakowanie]] im stron internetowych i zgłaszanie filmików do administracji YouTuba. |
||
== Zobacz też == |
|||
{{stub|ani}} |
|||
* [[Dubbing]] |
|||
* [[Fanfik]] |
|||
{{ |
{{stub|kin}} |
||
[[Kategoria:Kinematografia]] |
|||
[[Kategoria:Anime]] |
[[Kategoria:Anime]] |
Wersja z 20:45, 2 sty 2020
Fandub (skrót od angielskiego fan dubbing) – forma aktywności fanowskiej, popularna zwłaszcza w środowiskach miłośników anime oraz kreskówek z wytwórni Walta Disneya. Zgodnie z nazwą jest to amatorsko wykonywany dubbing scenek, całych filmów, odcinków seriali lub utworów muzycznych, umieszczany w formie filmików na serwisach takich, jak YouTube.
W praktyce bardzo ciężko znaleźć dobry fandub. Większość tego typu produkcji popełnia jeden z wymienionych poniżej grzechów:
- słaba jakość dźwięku – lekki szumek w tle jest dopuszczalny, ale trzeszczenie, przez które niemal nic nie słychać już nie. Mikrofon z Tesco nie jest tu najlepszym rozwiązaniem, a i minimalna znajomość z panem Audacity mile widziana.
- słaba jakość wideo – wprawdzie nie wizja tu się liczy, ale montowanie pod spikselizowane filmiki ściągnięte z Youtuba nie świadczą o tobie najlepiej.
- słabe tłumaczenie – przekładanie czegokolwiek wymaga nie tyle wybitnej znajomości języka obcego, co języka polskiego. Ułatwia to uniknięcie językowych potworków i zemsty profesora Jana Miodka. I pamiętaj, tłumaczenie jest jak kobieta – piękne zawsze musi być mało wierne.
- brak zdolności głosowych – prozaiczne, ale prawdziwe. Nie potrafisz? Nie pchaj się na afisz. Albo chociaż zadbaj, żeby twoje dzieła nie opuszczały dysku twardego. Prosimy.
- brak zdolności aktorskich – jak wyżej. Oficjalny obieg ma wystarczająco dużo kiepskich aktorów.
- ślepe naśladowanie oryginału – tyczy się to zwłaszcza anime. To, że w oryginale wszystkie bohaterki mówią słodkimi do bólu zębów głosikami, nie oznacza wcale, że wy też musicie tak robić. Akcent japoński tak owoż nijak się ma do naszej szerokości geograficznej. Azjatki po prostu tak mają z natury. Polki nie.
Miłośnicy, zwący siebie fandubberami lub krócej dubberami realizują się sami lub łączą się w zorganizowane grupy, w zamierzeniu mające być amatorskimi odpowiednikami profesjonalnych studiów dubbingowych. Na „rynku” panuje w związku z tym silna rywalizacja, a grupy nie mogące wyróżnić się dobrą jakością swoich nagrań starają się niszczyć konkurencję poprzez hakowanie im stron internetowych i zgłaszanie filmików do administracji YouTuba.
Zobacz też
To jest tylko zalążek artykułu z dziedziny kinematografii. Jeśli nie używasz słowa „kamerować” – rozbuduj go.