World of Warcraft: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Sir Damiinho. Autor wycofanej wersji to 83.27.86.246.)
M (Dodatki - nieprawidłowa poprawka tłumaczenia (krucjaty są w Ziemi Świętej, w WoWie są legiony - based on warcraft3 PL))
Linia 188: Linia 188:


==Dodatki==
==Dodatki==
'''The Burning Crusade''' (Płonąca Krucjata) - dodatek nr 1, mający na celu zwiększenie zasobów finansowych Blizzarda. Zatrudnieni w nim są: Kael'Thas (Jako że jest władcą Krwawych Elfów, jest największym pedałem z nich wszystkich. Ma romans z [[Illidanem]]), [[Illidan]] (siny, duży, z rogami i jakimiś zielonym wzorami. Głowimy się, na co mu takie zielone latarki zamiast oczu, choć z drugiej strony oczy były złote, więc zależy jak kto woli. Wygląda jak [[twój stary]] Jego drugą połówką jest ten od anemicznej rasy) oraz Lady Vash'j (gorgono-meduzo-'''teściowa''', potocznie zwana [[Twoja stara|twoją starą]]. Niektórzy z nieznanych przyczyn mówią na nią „stara starej twojej starej”, cokolwiek to znaczy). Wszyscy są wielkości drzewa – widocznie karmiono ich sterydami.
'''The Burning Crusade''' (Płonący Legion) - dodatek nr 1, mający na celu zwiększenie zasobów finansowych Blizzarda. Zatrudnieni w nim są: Kael'Thas (Jako że jest władcą Krwawych Elfów, jest największym pedałem z nich wszystkich. Ma romans z [[Illidanem]]), [[Illidan]] (siny, duży, z rogami i jakimiś zielonym wzorami. Głowimy się, na co mu takie zielone latarki zamiast oczu, choć z drugiej strony oczy były złote, więc zależy jak kto woli. Wygląda jak [[twój stary]] Jego drugą połówką jest ten od anemicznej rasy) oraz Lady Vash'j (gorgono-meduzo-'''teściowa''', potocznie zwana [[Twoja stara|twoją starą]]. Niektórzy z nieznanych przyczyn mówią na nią „stara starej twojej starej”, cokolwiek to znaczy). Wszyscy są wielkości drzewa – widocznie karmiono ich sterydami.


'''Wrath of the Lich King''' (Gniew Króla Lisza) - dodatek nr 2, który ma wielką popularność jeszcze przed jego wydaniem (Data wydania: Soon™).
'''Wrath of the Lich King''' (Gniew Króla Lisza) - dodatek nr 2, który ma wielką popularność jeszcze przed jego wydaniem (Data wydania: Soon™).

Wersja z 18:29, 27 wrz 2008

Get Epix Or Die Tryin

50 cent o World of Warcraft

World of Warcraft jest kolejną gra z serii Warcraft. Tym razem jest to gra MMORPG, czyli że latamy z mieczem i zabijamy tony potworów, by zgarniać doświadczenie i złoto. Tym razem możemy wybierać między dwoma opcjami politycznymi: prawicowe Przymierze i lewicowa Horda.

Rasy

Przymierze

Plik:Trogdor-nightelf.jpg
Nocny Elf... któryś na pewno.
  • Ludzie Stromwindu (takie dziwne napakowane [bez względu na to czy jest to mag siedzący całe życie przy księgach, czy wojownik dzierżący całe życie miecz] coś do złudzenia przypominające ludzi, a kobiety wyglądają jakby były wiecznie zdziwione);
  • Nocne Elfy (większe od ludzia, fioletowe z przedramieniem większym niż bic i uszami jak u królika.90% tej rasy to kobiety. Pozostali mężczyźni są podejrzewani o bycie homo-niewiadomo. Zazwyczaj wygląda gorzej od Broken Draenei który przeżył czołowe zderzenie z pociągiem i pożar);
  • Krasnoludy (brodate kurduple, można je poznać po zapachu potu i taniego wina. O dziwo, krasnoludzkie kobiety nie mają bród. Są prawdopodobnie nawiązaniem do rasy Słowian, co można potwierdzić faktem, że wszystko za nie robią inni [w tym przypadku Gnomy]);
  • Gnomy (jeszcze większy tzn. mniejszy kurdupel od krasnoluda [grają nim ludzie mający kompleksy, czytaj lubiący pokonywać 10 razy większych przeciwników]. W wielu przypadkach można spotkać gnomy o klasie łotrzyków. O dziwo gnomy łotrzyki są trudne do pokonania, głównie dlatego, że są niewiele więksi od kursora i zawsze podczas walki latają między nogami jak kot, który chce, żeby mu się rzuciło trochę żarcia. Najtrudniej jest ich pokonać Taurenom, których stopa jest większa od Gnomów);
  • Draenei (połączenie człowieka,ośmiornicy i konia (Ewentualnie konia z Wielkim Cthulhu. W przypadku kobiet kozy zamiast konia - mają rogi. Jeżdżą na Hefalumpach. Czczą jakieś magiczne latające puzzle zwane Naaru. Ich magowie tak jak w przypadku ludzi, to osobniki do złudzenia przypominające niejakiego Pudziana tylko niebieskiego.) Ciekawostką jest fakt, że starsze pokolenie składa się wyłącznie z osobników męskich, przez co łatwo można stwierdzić, że rasa wywodzi się od krewetek (rozmnażanie bezpłciowe).

Horda

  • Orkowie (do złudzenia przypominają zielonych dresiarzy. Uważają się za bardzo szlachetną rasę, ale tak naprawdę są to najeźdźcy , którzy mają pretensje do Ludzi, że pozamykali ich kiedyś w obozach koncentracyjnych);
  • Trolle (lubią się garbić i wszczynać kłótnie na forach internetowych. Często nie mają więcej niż 12 lat; wszystkie trolle-NPCe mówią "With Jamaian accent, mon, ya wanna smoke some weed? Dat's really good weed!");
  • Taureni (duże kudłate skrzyżowanie człowieka z krową. Tylko nie mówcie tego głośno, Taureni uważają że są spokrewnieni z bykami. Ci którzy wspomnieli koło jednego z nich o krowach, musieli zejść z klifu Thunder Bluff bez użycia windy. Chociaż są 15 razy więksi od Gnomów to nie mogą ich rozdeptać);
  • Nieumarli (przeterminowani ludziowie; uwielbiają godzinami torturować nieprzeterminowanych ludziów, chcąc zmienić ich w takich jak oni);
  • Krwawe Elfy (Połączenie ludzi z nocnymi elfami, najbardziej pedalska rasa, w której naturalnie są Paladyni - obrońcy sprawiedliwości, którzy lubią krwawe klimaty zabójstwa, brak litości itd. W ramach sprawiedliwego i prawego postępowania czerpią moc z uwięzionego jednego zestawu niebiańskich puzzli (Naaru). Co ciekawe niegdyś nazywały się Wysokimi Elfami, choć wcale nie są wysokie. Inne teorie głoszą, że Krwawe elfy pojawiły się w świecie Warcafta z powodu niewydanego odcinka Naruto, więc musieli pokazać się gdzie indziej.

Klasy

  • Wojownik (tak zwany tank[czołg] jego zadaniem jest utrzymywanie przeciwnika z dala od członków drużyny, naprawdę ciekawa klasa, szczególnie lubiana przez ludzi, którzy lubią gdy się ich bije. Najczęściej spotykanymi wojownikami są Gnomy, które lubią chodzić z dwuręcznymi młotami lub trzyręcznymi toporami; Noobowie zawsze się bulwersują „czemu wojownik nie morze urzywać czaruff”...);
  • Paladyn (święty wojownik, obrońca Prawa i Sprawiedliwości, wzorowy członek hordy, krwawy elf. Ideałem paladyna jest krwawa elfka, która ma 2 metry wzrostu, 20 cm w pasie, 5 metrów w 0,5 tonowym mieczu dwuręcznym i -2 cm w bicepsach. Klasa ma złą renomę z powodu graczy często chcących grać Arthasa czy Lorda Uthera [w przypadku paladynów ludzi], a zarazem posiadających niski potencjał intelektualny). Inna znana ksywka to "gej", a dlaczego? Kolor klasy paladyna to róż, tak samo Tier 5 jest cały różowy więc... Paladyn ma to do siebie, że jako Twój przeciwnik potrafi Cię doprowadzić do szału. Jak? Otóż lejemy sobie paladyna (pomijając fakt, że Twój damage będzie o 50% niższy bo on ma przecież Plate) zniżamy jego życie do 15%(najlepsza chwila dla Warriora na Execute :>) a tu nasz kochany przeciwnik zakłada sobie tzw. bombla (jest no nazwa własna, nie błąd). Otóż na czym taki bombel polega? Działa przez ok 10 sekund, i po prostu wszystkie Twoje ciosy będą absorbowane (ang. immune). Palas zdąży się wyleczyć, i jazda od nowa!;
  • Łotrzyk (ulubiona klasa twinkerów, zabójca, złodziej, szpieg, strasznie zwinna postać. Idealnym łotrem jest wielki ciężki Ork czy 2,5 metrowy Troll, którego skradającego się nikt nie zobaczy!);
  • Łowca (łowca, tropiciel, zoofil lata wszędzie ze swoim wiernym kompanem - zwierzęciem które trzeba regularnie karmić ale nie potrzebuje załatwania potrzeb fizjologicznych, przez co klasa należy do ulubionych przez fanów gry The Sims);
  • Szaman (hybryda: jest kapłanem i wojownikiem w jednej klasie. Najwięksi szamani są wodzami hordy, dlatego też Draenei - zabójcy Orków są bardzo szanowani w klimatach szamanizmu);
  • Mag (stereotypem maga jest napakowany człowiek czy też draenei, który przez całe życie czytając księgi i zwoje, dorobił się 55 cm w bicepsie. Mimo iż są wielkimi magami, to różdżki mają małe [cokolwiek by to nie znaczyło]);
  • Czarnoksiężnik (lubi zawierać różne, nie zawsze zdrowe znajomości, najchętniej z demonami z innych wymiarów. Ma IMPa ale na Doomgay'a mi nie wygląda. Trenerzy tej klasy w Przymierzu ukrywają się w piwnicach zamkniętych na 4 zamki, ale dowolny gracz tej klasy po wejściu do Katedry Światła jest witany przez Arcykapłana z otwartymi rękoma. Ich ulubionym demonem jest Suckinbus, przy którym się masturbują 25h na dobę(już wiemy skąd te muskuły ));
  • Kapłan (kolejny napakowany mag który tym razem przez całą grę leczy i wskrzesza innych. Jedna z najciekawszych klas w grze, potężna w trybie player vs player. Wszystkie drużyny chcą mieć kapłana w rajdzie po to, żeby zwalić na nich winę za porażkę w instancji. Większość kapłanów może się poszczycić umiejętnością ginięcia w najbardziej niedogodnych okolicznościach, co najczęściej prowadzi do eventu „kto dobiegnie szybciej do swojego ciała” dla całego party.);
  • Druid (klasa hybrydowa - każda po trochu, ale żadna do końca. Może zamieniać się w zwierzaki, np. kota (wtedy można go pogłaskać), niedźwiedzia (tu się należy głaskania wystrzegać, zwłaszcza przez druida) lub ptaka (patrz w górę, inaczej może na Ciebie spaść nieciekawa niespodzianka);
  • Rycerz Śmierci (taki Wojownik, tylko że martwy. Może przyzywać różne zombiaki, a siłę dają mu jakieś bilety autobusowe do złudzenia przypominające runy)

Profesje

  • Zielarstwo (czyli chodzenie z koszyczkiem do lasu w celu zrywania chwastów; profesja zalecana dla „szanujących zieleń”; często biorą ją dresiarze nie mający pieniędzy na zioło).
  • Alchemia (tworzenie napojów wyskokowych (coś w rodzaju soku z Gumijagód) o najróżniejszych właściwościach; co ciekawe, na utworzenie całej flaszeczki napoju nie potrzeba ani kropli wody).
  • Górnictwo (ulubiona harówka Krasnoludów; tylko zabawy mniej niż w realu, bo w WoW-ie nie strajkują)
  • Kowalstwo (klepanie mieczy, masek i pancerzy; przydatne gdy Gnomom się struś porysuje). O dziwo jeżeli jesteś kowalem to nie możesz naprawiać przedmiotów, musi to robić inny kowal, ale nie gracz. Jeszcze dziwniejsze jest to, że ten kowal może naprawiać przedmioty skórzane i szaty, chyba szyje je gwoździami.
  • Inżynieria (z tą profesją możesz założyć własną fabrykę broni! Chociaż i tak najczęściej się będziesz skupiał na robieniu słabych okularków. Nie staraj się robić niczego z użyciem wszystkich materiałów. I tak twój Ultra[lol]-Safe[ROTFL!]Transporter zdecyduje się teleportować cię 100 metrów nad celem i 25 na południowy-wschód a twoje Super-Odpierdalatory Xtreme wybuchną zanim zdążysz powiedzieć: „Popatrzcie jak zajebiście szybko biegnę”).
  • Skórowanie (wynik indiańskich upodobań twórców gry; zabite potworki możemy rozebrać do rosołu, niestety potem znikają...).
  • Garbarstwo (zszywanie skór pozyskanych z potworków; zszywając kilka strzępów futra, możemy otrzymać magiczny przedmiot).
  • Krawiectwo (przysłowie „Szewc bez butów chodzi” znajduje swoje uzasadnienie - najciężej wyprodukować sobie tym buty).
  • Zaklinanie (profesja do robienia z broni latarek; przy okazji możemy dostać magiczny bonus).
  • Jubilerstwo (coś dla kobiet - produkcja pierścionków, wisiorków, kamyków i innych małych dupereli, których i tak nie widać na postaci).
  • Inskrypcje (czyli dodawania różnych super właściwości do swoich czarów, dzięki czemu byle jaki noob może jednym ciosem zabić megawypasionego gracza)

Noob w WoW

Info.png Główny artykuł: noob
  • Najczęściej gra Krwawym Elfem - w ten sposób może być śliczny a nie musi grać w n00bowskich alliantach (bo ally nickt nei lóbi!!!)...
  • ...A skoro już ma szpanerską rase to jeszcze klasa tez musi odpowiednia tzn. Rogue. Nie ważne, że Blood Elf to najgorsza rasa Hordy na Rogue, ważny jest szpan. W ten sposób 60% Hordy staje się Krwawym Elfem Łotrzykiem.
  • Zadaje głupie pytania w stylu: "Jaka raza jezt de bezd w horzdie an pałke?!" analogicznie dla ally i "shamana"
  • Dziwi sie, gdy na BG ktoś mu pierdolinie ambusha, tym samym go zabijając, przeciesz miał "uber pr0 l33t green gear na 69 lvl :O!?!?! z0mfg.. n00b h@cker xO"
  • Bulwersuje się, że szał bitweny znika po walce.
  • Ma imiona w dwóch stylach:
    • Kiczowatym, np. Daredevil, Superkiller, Gangstaman etc.
    • Pojebanym, np. Hzz, Swrwgasf lub Hnhnhnhnhnhna.
  • Przez niego jego raid ma wipa na pierwszych trashach w instancji "bo nigdy wcześniej tam nie był i nie zna taktyk", mimo iż do trashy w instantach stosuje się ZAWSZE tą samą taktykę.
  • Jest "Ninja Pullerem" tzn. zciąga na siebie uwagę 7 grup stworów w instancji po czym jego drużyna ginie.
  • Ma tendencje do rozbijania Frost Trapa pozostawionego przez Łowcę.
  • Po zalogowaniu się na serwerze, pisze Hi everybody!!! na globalnym.
  • W instancji zawsze wyskakuje przed drużynę, pulluje grupkę elite mobów, a gdy zginie, bluzga na tanka, że ten nie umie zbudować aggro/healer nie umie healować. Po zwróceniu mu uwagi wyzywa całe party od noobów i opuszcza drużynę. Wychodząc z instancji złośliwie zwabia grupkę elite mobów na swój dawny team, po czym ginie nie zdążywszy nawet dobiec do graczy.
  • Kiedy zamieni sie w bear form druidem krzyczy na globalnym "Mana mi sie nie ładuje plax help!!!"
  • Biega po stolicy i krzyczy "Jak sie hodzi?!?!11"
  • lub też "Jak shie skacshe?11!?/1!ploix healp xP"
  • Podczas każdego, nawet najprostszego questa ginie sześć razy. Dwa razy w ten sam sposób na początku, questa, np. wpadając na jednego wroga i uciekając przed nim ściąga na siebie sześciu innych, trzeci raz, bo odrodzi się tuż przed dwoma stojącymi wrogami, a pozostałe trzy w różnych głupich przypadkach, np. walcząc z np. Dalariańskim Obserwatorem, cofając się wpada w zęby Niedźwiedzia grizzli. Próbuje walczyć z niedźwiedziem, gdy nadal atakuje go mag. Potem ucieka w inną stronę i ściąga na siebie kolejnych wrogów, którzy jednak nic już mu nie mogą zrobić, bo pojawia się napis "You die. Release spirit."
  • Obserwuje wszystkie duele, następnie krytykuje i wytyka błędy przegranemu. Jednak gdy ten wyzwie go na duela, noob odmawia, i – nawet jeśli gracz ma 20 lvli mniej – ucieka.
  • Po przegranym duelu automatycznie daje Ignore na gracza wygranego.
  • Wystawia w Auction House kompletnie beznadziejne i pospolite przedmioty warte max 3-10 miedziaków, ale cenę wywoławczą daje 70 złota, a buyout 125. Gdy nikt nie kupi, robi to jeszcze raz, ale zmniejsza cenę o połowę. Gdy znów mu się nie uda, biega po całym mieście i krzyczy "WTS [Sharpened Letter Opener] for 20 gold!"
  • Pływając zapomina, że musi wypłyąć na powierzchnię.
  • Gdy spotka gracza z 70 levelem, klika na niego, wpisuje /beg i błaga go na kolanach pisząc: "please, boost me in instant!" Czasami ma jednak farta u znudzony gracz z maksymalnym levelem zgadza się i boostuje go, zabijając za niego potwory etc. Jeśli jest jednak noobem do kwadratu, to krzyczy cały czas "Faster! I dont have whole day!" Wtedy 70-levelowy gracz złośliwie ucieka zostawiając go pośrodku jaskini wypełnionej potworami rangi "Elite", z których nie pokonałby nawet jednego. Oczywiście noob nie wie, że może zakończyć instant w dowolnym momencie klikając w menu. Próbuje uciec. Ginie po kilku sekundach. Gdy jego duch pojawi się obok Spirit Healera, nie chce się odrodzić płacąc uszkodzeniem przedmiotów o 25% i wraca, odradza się, ginie ponownie, znów tracąc 10% wytrzymałości przedmiotów. Odradza się u Spirit Healera i w efekcie ma przedmioty uszkodzone w 45% plus to co uszkodziły mu potwory...
  • Na 2 lvlu prosi innych o pomoc w pokonaniu mobka 30lvl bo nie daje rady...
  • Ma 30 lvl i rzuca komputerem o sciane bo nie moze zalozyc itemka na 50 lvl
  • Jeśli jakimś cudem uda się zdobyć 30lvl noobowi i jeśli gra paladynem lub warlockiem to prosi 100g na nauka jazdy konnej i mounta, zamiast u trainera kupic go za 1g.
  • Jeśli n00b nie dostanie tych marnych 8k golda to wyzywa cie albo grozi banem.
  • Dziwi się jakim cudem Gm-i zdołali wyexpić tych wszystkich guardów w Stormwind.
  • Biega i skacze po placu w stolicy (ew. uzywa chata) i spamuje, że szuka kogoś kto mowi w jego języku bo ma głupie pytanie (Thottbot jest po angielsku), lub nie rozumie gry. Angieskiego się nie nauczy bo woli biadolić, zamiast wziąć słownik. Każdy ma z niego beke albo go olewa. W końcu dostaje kicka, ale nie rozumie za co.
  • Naczytał się o bugach raid bossów i uważa się za full pro. Szuka osób do bugowania Illidana, a gdy ktoś mówi że nie chce/nie umie odpowiada "no i kto tu jezd pro h4x0r!!!"
  • Po wejściu na gryfa pyta 5 razy "jak się z tego zsiada?" po klarownej odpowiedzi "tak jak żeś na nigo wlazł" pyta się kolejny raz "ale jak to się robi?!"
  • Chcąc walczyć na battlegroundach, biega do portali porozrzucanych po świecie, zamiast jak wszyscy pogadać do Battlemasterów stojących w stolicach. Traci przez to 2 godziny dziennie.

Objawy za częstego grania

Poradniki
Zobacz poradnik:
  • pisanie właśnie takich tekstów;
  • idąc spać mówisz sobie /sleep;
  • patrzysz na ludzi i zastanawiasz się jaki mają level;
  • wypisujesz na ławkach w szkole World of Warcraft Ewentualnie runy draenei;
  • kupujesz kolekcjonerską edycję dodatku Burning Crusade w dniu premiery za 800 złotych;
  • podrywasz na tekst: „cześć należę do światowej elity grającej w WoW'a, może pójdziemy do jakiegoś inkeepa coś wypić?”;
  • gdy napada na ciebie dres, przywołasz młodszego brata, żeby ci go tankował;
  • na spowiedzi pytasz się księdza, ile ma bonus heal;
  • kupujesz psa i dziwisz się, gdy po 24h kiedy ty siedziałeś na instancji on zlał Ci się na dywan (przecież twój niedźwiedź nie załatwia się!);
  • gdy odwiedzasz swój bank, dziwisz się, czemu nie pozwalają ci u siebie przechowywać różnorakiego śmiecia, który pałęta ci się po kieszeniach;
  • dziwisz się, ze w twoim plecaku/torbie są maksymalnie 3 przegrody a nie 16. Poza tym nie potrafisz się nadziwić ze nie zmieściłoby się w nim np. 16 pancerzy;
  • wszyscy wytykają cię palcami, kiedy na widok krowy krzyczysz Do broni, Taureni zaatakowali.
  • na ludzi, których nie cierpisz, mówisz, ze są aliantami;
  • wchodząc do przedszkola krzyczysz „z0mfg! DIE GNOMES!!!”;
  • opuszczasz swoją rodzinę, zostawiając karteczkę z napisem /gquit;
  • nie znajdując nic w kuchni, czekasz na respawn;
  • po krótkim czasie nie robienia niczego siadasz, a po kolejnych kilku minutach przyklejasz sobie karteczkę na czole z napisem "AFK""""";
  • gdy spotykasz człowieka, któremu powinieneś się przedstawić nic nie mówisz, ponieważ uważasz, że Twe imię unosi się w powietrzu nad Twoją głową;
  • gdy dostajesz w prezencie zajebistą skórzaną kurtkę od razu sprzedajesz ją w pobliskim warzywniaku/monopolowym, tłumacząc wszystkim, że nosisz tylko clothy;
  • myślisz, że gdy jesteś krytycznie ranny możesz coś zjeść by te rany zlikwidować;
  • uważasz, że przyzywanie i rozkazywanie demonom to normalna umiejętność niektórych ludzi;
  • nie robisz tego samego 2 razy pod rząd wspominając coś o cooldownie;
  • w lewej ręce zawsze trzymasz lżejsze, szybsze w obsłudze przedmioty;
  • nie używasz słów: „dziękuję”, „proszę”, „przepraszam” tylko: „thx”, „pls”, „sry”, „ty”, „np”;
  • gdy coś mówisz, rozpoczynasz zdania małą literą a ponadto nie używasz interpunkcji;
  • pytasz zupełnie obcych ludzi czy pójdą z Tobą na instance'a lub ogłaszasz to całej społeczności;
  • nic nie jesz, bo myślisz, że masz wysoki spirit;
  • Gdy się ciebie pytają, czemu trzymasz w lewej ręce nóż a w prawej widelec jak jesz, odpowiadasz: „Zawsze muszę mieć tak nóż do Ambusha i Backstaba bo przecież jestem Rogue, nie”?;
  • gdy wchodzisz do kanałów, i widzisz zarośniętego człowieka pijącego niebieskawą ciecz, uważasz go za maga uzupełniającego manę;
  • w czasie lata ubierasz ciepła kurtkę, w końcu to zawsze +5 do ochrony przed mrozem;
  • gdy ledwo żyjesz po ataku skinów idziesz do kościoła i prosisz księdza o uzdrowienie;
  • czasem masz chęć założyć biustonosz i udawać Nocną Elfkę (im jesteś brzydszy, tym ta chęć jest większa);
  • znajdując się w kiepskiej sytuacji (daleko do domu, głodny, okradziony) do głowy przychodzą ci myśli o Heartston'ie. Po chwili przypominasz sobie że zostawiłeś go w banku;
  • kiedy widzisz bandę dresów biegnącą w twoją stronę, nie reagujesz, mówiąc sobie że zaraz zrobisz bubble + hearthstone;
  • nie jesz, nie pijesz, póki nie zejdzie Ci HP;
  • uważasz, że picie w ogóle nie jest Ci potrzebne - w końcu jesteś wariorem;
  • rozwalasz szafę kijem, a rodzicom mówisz, że musiałeś naładować rage przed trudną walką;
  • z domu wychodzisz tylko wtedy, gdy wyłączą Ci prąd albo padnie połączenie z internetem;
  • kiedy na lekcji chcesz sięgnąć po ołówek/długopis, szukasz kursora;
  • do ładnych dziewczyn mówisz: „Hej, czy ja cię już nie widziałem w jakimś rajdzie?”;
  • uważasz, że wszystko da się zjeść, ale surowe rzeczy po prostu regenerują mniej HP;
  • jeżeli masz postać elfkę, to nigdy nie dajesz innym hasła, bo się boisz żeby cię nie zdradziła z nimi;
  • nie uważasz farmienia za stratę czasu, wręcz przeciwnie- czas w którym nie farmisz, to czas stracony;
  • na lekcji Historii pytasz się nauczyciela: „Jak długo kopali dziurę pod Undercity?”;
  • przed wyjściem na pole zawsze opróżniasz sloty;
  • nie boisz się śmierci. W końcu i tak będziesz mógł pójść do ciała i się wskrzesić;
  • biegniesz w miejscu i mówisz, że masz laga;
  • podbierasz siostrze liście z zielnika tłumacząc się, że zabrakło ci ziół na potiona;
  • rozmowę w warzywniaku zaczynasz od WTB;
  • od chodzenia wolisz biegać, a gdy już biegasz, to skaczesz;
  • jak ci się nudzi, lubisz poobracać się w kółko i poskakać;
  • kiedy chcesz kogoś powkurzać, biegasz w kółko wokół niego (ew. skacząc wokół) i krzyczysz „WANNA GO DM”?;
  • dziwisz się, że wystawiając na Allegro ptasie pióra, kwiatki, czy stare buty za ciężkie pieniądze, nikt ich nikt nie chce kupić;
  • będąc na wsi, zabijasz sąsiadowi krowę na polu i próbujesz ściągnąć z niej skórę. Później nie możesz zrozumieć, dlaczego właściciel zwierzęcia żąda odszkodowania - przecież krowy tak szybko się respawnują!;
  • Rumuni żebrzący na ulicach psują ci klimat;
  • widząc karła na ulicy podchodzisz do niego i mówisz : „Witaj podróżniku napijże się piwka z mej baryłeczki”.
  • każdą napotkaną na ulicy osobę, witasz okrzykiem: „Duel?”.
  • uważasz, że z racji twojej narodowości każdy Polak powinien cię kochać i pożyczać ci pieniądze;
  • ubrania (cloth) wybierasz nie tylko po wyglądzie, ale po armorze i czy ma opcje +staminy, +spirit itp.
  • jadąc samochodem masz ochotę wykonać right-click a potem follow na jadącym przed tobą samochodem;
  • skaczesz z 4 piętra myśląc, że stracisz co najwyżej 400 HP;
  • stoisz przed parkiem narodowym wołając do ludzi „WTB Boost Park Kampinoski!”;
  • wchodząc do spożywczaka podnosisz pięść do sprzedawcy, wołasz „Siła i honor”, a później tłumaczysz, że „to dla roleplay'a”;
  • szukasz na metce statów ubrania;
  • idąc gdzieś na dwór z kumplami, twierdzisz, że robisz raid;
  • gdy słyszysz, że za oknem biją dzwony, to po każdym „ding” krzyszysz „gz!”;
  • dziwisz się, że ksiądz nie potrafi cię uleczyć, przecież to kapłan!
  • dźgasz kumpla z nudów sztyletem i dziwisz sie że ten umiera, przecież zabrało mu góra 20 hp!
  • gdy widzisz człowieka o czerwonym odcieniu skóry, sądzisz, to ork, który został opętany przez demony;
  • do szkoły przychodzisz tylko po to, by kupić nowe profesje i spelle;
  • świadków Jehowy uważasz za shadow priestów;
  • dziwisz się, że dostałeś po ryju, za patrzenie koleżance pod spódniczkę. Przecież robiłeś to na „INSCPECT”;
  • podchodzisz do pewnego przechodnia, i mówisz „1 gold Plz”;
  • na pogrzebie próbujesz ressnąć nieboszczyka, a po tym jak ci się nie udaje, próbujesz zagadać do niego na Wshiper;
  • będąc w Warszawie, Krakowie lub innym większym mieście, podchodzisz do straży miejskiej i pytasz się gdzie znajdzie Trenerów dla swojej klasy i gdzie możesz się nauczyć danych profesji;
  • na lekcji astronomii pytasz nauczyciela gdzie są Outlandy i dziwisz sie że cię nie rozumie. Po chwili zdajesz sobie sprawę, że nie ma on jeszcze 58 lvla;
  • Uważasz za całkiem normalne zabijanie wszystkich napotkanych zwierząt.
  • W sklepie spożywczym próbujesz sprzedać broń, elementy zbroi, itp.
  • Gdy bijesz się z jakims dresem, krzyczysz na kolege, że ściąga ci aggro.
  • Powtarzane hasła protestów uważasz za spam.
  • Próbujesz namówić księdza, myśliwego i kryminalistę, żeby poszli z tobą na instancję. Przecież to priest, hunter i rogue, czyż nie ?
  • Gdy od kogoś mocno dostajesz (w realu) rozpaczliwie szukasz w swoim polu widzenia ikonki czaru „Blessing of Protection”.
  • Gdy w życiu masz jakiś głupi talent (na przykład do kopania kartofli) szukasz trenera i chcesz u niego ten talent zresetować i wybrać sobie nowy.
  • Najlepszego kumpla wyzywasz na duel, po czym dziwisz się, że zginął od ciosu 2-ręcznym toporem. Przecież powinien mu zostać 1% HP, jak przy wszystkich duelach!!!
  • Latasz z kilofem po niedźwiedzich jaskiniach i zboczach gór, szukając veinów.
  • Gdy matka codziennie budzi Cię do szkoły, mówisz jej, że jesteś warriorem i Intellect ci niepotrzebny.
  • Kiedy lekarz w szpitalu oznajmia Ci, że Twój kolega zmarł w czasie operacji, mówisz mu "Przecież jesteś healerem, możesz go ressnąc"
  • Przechodząc z jednego województwa do drugiego, nie możesz pojąc, dlaczego krajobraz się nie zmienia. Przecież wlazłeś do innej krainy!
  • najpierw prowokujesz psa sąsiada, żeby zaczął cię atakować, a gdy wracasz do domu obdarty z ciuchów, mówisz mamusi, że trenowałeś Defense skill.
  • jak zepsuje Ci się telefon, twierdzisz, że spadło mu durability.
  • na widok pseudo kiboli, walczących z policją, krzyczysz do kibiców "For the Horde!!"
  • próbujesz kupić tygrysa w zoo, mówiąc ,że potrzebujesz mounta.
  • gdy przegrasz solówę z kumplem, twierdzisz, że nie masz skilla w Unarmed, bo walisz swordami
  • na lekcji chemii prosisz nauczycielkę, żeby zrobiła Ci kilka potków na manę i aglity bo idziesz na BG.
  • Dziwisz się, że dinozaury jeszcze się nie zrespiły.
  • Albo żubry z Puszczy Kampinoskiej.
  • Stwierdzasz że to wild bossowie i dlatego resp tak długo trwa.
  • Gdy widzisz że w meczu/bijatyce nie masz szans na zwycięstwo, podnosisz kartkę z napisem /forfeit.

Firma Blizzard

Takie coś, co wymyśliło WoW'a, żeby być bogatszym. Zatrudnia wielu ludzi, a nikt o nich nie słyszał. Wyjątkami są GM w sytuacjach związanych z banami za czitowanie lub expienie na botach. Skuteczność GMów Blizzarda jest o 102% wyższa niż u gmuff f tibji

Używa wyrazu Soon™, które po angielsku oznacza „wkrótce”. W języku blizzardowskim oznacza „nigdy”.

Ulubionym zwrotem pracowników firmy Blizzard jest "It's working as intended" co po angielsku znaczy, że ten skill/rzecz/npc działa poprawnie a w języku blizzarda oznacza, że mają nas w dupie i jak im się zechce to może za 3 dodatki naprawią bug, który zareportowaliśmy.

Dodatki

The Burning Crusade (Płonący Legion) - dodatek nr 1, mający na celu zwiększenie zasobów finansowych Blizzarda. Zatrudnieni w nim są: Kael'Thas (Jako że jest władcą Krwawych Elfów, jest największym pedałem z nich wszystkich. Ma romans z Illidanem), Illidan (siny, duży, z rogami i jakimiś zielonym wzorami. Głowimy się, na co mu takie zielone latarki zamiast oczu, choć z drugiej strony oczy były złote, więc zależy jak kto woli. Wygląda jak twój stary Jego drugą połówką jest ten od anemicznej rasy) oraz Lady Vash'j (gorgono-meduzo-teściowa, potocznie zwana twoją starą. Niektórzy z nieznanych przyczyn mówią na nią „stara starej twojej starej”, cokolwiek to znaczy). Wszyscy są wielkości drzewa – widocznie karmiono ich sterydami.

Wrath of the Lich King (Gniew Króla Lisza) - dodatek nr 2, który ma wielką popularność jeszcze przed jego wydaniem (Data wydania: Soon™). Wszystkie n00by gadają o def najcie, czyli takiej hiro klasie i Northrendzie, kontynencie z zamrażarki. Obie rzeczy pojawią się w WotLKu. A ci co są pro, gadają jakie będą mieć ekstra fryzy i jak będą się popisywać swymi nowymi ruchami z tańca disco-polo.

Szablon:Warcraft