Hip-hop: Różnice pomiędzy wersjami
M (Przywrócono przedostatnią wersję, jej autor to Vae. Autor wycofanej wersji to 87.207.6.225.) |
|||
Linia 2: | Linia 2: | ||
==Historia== |
==Historia== |
||
W latach 70. na [[Bronx|Bronksie]] nie działo się dobrze i nie dzieje się do dziś. Emigranci z Jamajki przywieźli [[gramofon]]y i [[dub]]owe winyle i zaczęli nawijać pod posiadane nagrania. Z początku krzyczeli tylko rzeczy typu „yo”, „come on” i „one, two, three”, potem rozwinęli melorecytację; obecnie zaś, szczególnie na polskich podwórkach, obserwować można powrót do korzeni i rapowania „sieee”, „dalej, dalej” i „raz, dwa, trzy”. |
|||
W roku 1967 do nowojorskiej dzielnicy zwanej [[Bronx]], która była (jest i będzie) siedliskiem wszelkiej maści patologii przybył Kool DJ Herc. Na miejscu zorientował się, że 7/8 jego sąsiadów jest heroinistami, alkoholikami, gangsterami i alfonsami. Jako, że jemu nie odpowiadał taki styl życia nie udzielał się zbytnio na ośce i nie integrował się ze swoimi czarnymi braćmi. Pierwsza okazja ku temu natrafiła się dopiero 12 listopada 1973 roku, kiedy jego młodsza siostra postanowiła zorganizować impreze urodzinową. Jak wszystkim wiadomo, siostry mają w zwyczaju wysługiwanie się swoimi braćmi, nie rzadko uciekając się do szantażu. Tak więc Herc nie miał wyboru i musiał wziąć się do roboty. Potajemnie zwędził ojcu dwie największe kolumny z jego ulubionego zestawu kina domowego marki Herculoids, dwa gramofony z napędem paskowym i tyle płyt winylowych ile zdołał udźwignąć. Impreza odbyła się w świetlicy środowiskowej przy Segdwick Avenue 1520 na Bronxie. Tam właśnie solenizantka sprosiła największych degeneratów z dzielnicy, w tym Afrikę Bambaatę, szefa grupy przestępczo-rozrywkowej zwanej Zulu Nation. Impreza rozkręciła się w szybkim tempie, ponieważ Kool Herc zabrał ze sobą do pomocy kolegę Coke La Rocka, który do zgromadzonych krzyczał "hip, hop and you don't stop!" i w ten o to sposób za jednym razem powstała nazwa Hip Hop, oraz coś co dzisiaj nazywamy Rapem. Tej pamiętnej nocy, mniej osób niż zwykle dało sobie po kablach, nikt nikogo nie zabił, a gwałty nie były tak brutalne jak zawsze, ale niestety kierownik obiektu w którym ona się odbywała był emerytowanym członkiem Ku Klux Klanu i kazał się wszystkim wynosić. W związku z tym całe towarzystwo przeniosło się w plener do Cedar Parku. Problem braku prądu został szybko rozwiązany dzięki obecności latarni ulicznych, a do imprezujących dołączyli się nocujący w parku menele więc jak łatwo sobie wyobrazić panowała iście sielankowa atmosfera. Podczas całego wydażenia wyżej wspomniany Afrika Bambaataa aka Bam (nie mylić z Bamem Margerą), podpatrywał Kool DJ Herca przy pracy i stwierdził, że to dużo lepsza sprawa niż gangsterka. Nazajutrz zaraz po tym jak się obudził, rozbił świnkę-skarbonkę i wyruszył na miasto kupić sobie sprzęt niezbędny do DJingu. Aby być konkurencyjnym w stosunku do przybysza z Jamajki, kupił sobie dwa gramofony o napędzie bezpośrednim i trochę vinyli, lecz za żadne skarby nie potrafił znaleźć lepszych głośników niż te Kool Herca (a właściwie jego starego) więc kupił takie jakie były, bo jak się nie ma co się lubi to trzeba mieć cokolwiek i wmawiać wszystkim, że się to na prawde to lubi i to coś jest najlepsze. Bambaataa ogłosił swoim ziomkom z Zulu Nation, że od teraz nie są już gangsterami tylko będą zmieniać negatywne w pozytywne, chłopaki nie wiedzieć czemu to łyknęli. W ciągu roku Bambaataa który miał większą siłę przebicia niż Herc, ponieważ mieszkał na Bronxie od dziecka, zebrał w okół siebie jeszcze większą grupę czarnych braci, oraz opracował kolejne elementy kultury Hip Hop takie jak Graffiti i Breakdance. 12 listopada 1974 roku, Afrika Bambaataa ogłosił całemu światu, powstanie uniwersalnej Kultury Hip Hop. Konsekwencją tego było to, że nagle celem życia młodych ludzi z Bronxu stało się nie to, żeby przyjebać sobie po kablach, ale żeby być najlepszym we wszystkich elementach hip-hopu na raz. |
|||
Razem z [[rap]]em i [[DJ hiphopowy|DJingiem]] pojawił się [[breakdance]], który nie wymagał już naprawdę niczego poza podstawowym pakietem opieki medycznej. Wszyscy nosili wtedy wielkie spodnie, działające przy upadkach jak poduszki powietrzne. Do tego podłączyło się nowoczesne [[graffiti]] wymyślone dekadę wcześniej i pierwsi hiphopowcy mieli już co oglądać, czego słuchać i co łamać sobie w trzech miejscach. |
|||
==Elementy hip-hopu== |
==Elementy hip-hopu== |
Wersja z 18:00, 14 paź 2008
Hip-hop – kultura stworzona przez czarnych i latynoskich gangsta's w latach 70. XX wieku. Składają się na nią rap, DJing, breakdance i graffiti. W Polsce ktokolwiek w szerokich spodniach nosi miano hiphopowca lub hiphopotama. (rzadziej Skjiejta)
Historia
W latach 70. na Bronksie nie działo się dobrze i nie dzieje się do dziś. Emigranci z Jamajki przywieźli gramofony i dubowe winyle i zaczęli nawijać pod posiadane nagrania. Z początku krzyczeli tylko rzeczy typu „yo”, „come on” i „one, two, three”, potem rozwinęli melorecytację; obecnie zaś, szczególnie na polskich podwórkach, obserwować można powrót do korzeni i rapowania „sieee”, „dalej, dalej” i „raz, dwa, trzy”.
Razem z rapem i DJingiem pojawił się breakdance, który nie wymagał już naprawdę niczego poza podstawowym pakietem opieki medycznej. Wszyscy nosili wtedy wielkie spodnie, działające przy upadkach jak poduszki powietrzne. Do tego podłączyło się nowoczesne graffiti wymyślone dekadę wcześniej i pierwsi hiphopowcy mieli już co oglądać, czego słuchać i co łamać sobie w trzech miejscach.
Elementy hip-hopu
- Rap – można gadać długo i bez sensu, ale – szczególnie na wolnym – nie wypada przerwać słowotoku. Zalecana jest wada wymowy, gigantyczne problemy z emisją głosu, szczękościsk lub niedomykanie ust oraz pomijanie połowy spółgłosek.
- DJing – DJ hiphopowy ma niewiele do roboty, jeżeli jeździ z raperem lub trzema, bo ma gotowe podkłady, ale jeżeli zaczyna interesować się turntablizmem, to robota pali mu się w rękach, a żeby nie stracić kroci na płyty, skreczuje na starych bajkach.
- Breakdance – zwichnij sobie nadgarstek już dziś! B-boye i fly-girls ćwiczą, aby zrobić podwójny mostek, złapać się przez plecy za kostkę lub do poczciwego tańca robota dodać element gangsta motherfuckerskich pogróżek wobec przeciwników.
- Graffiti – można malować graffiti na legalu, ale większość osiedlowych ekip robi to na zasadzie „zataguj się na klatówie” i w długą. Można też chodzić na pociągi i uciekać przed sokistami.