Pani z dziekanatu: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (gupki) |
|||
Linia 5: | Linia 5: | ||
# Pani z Dziekanatu nazywana jest też czasem Wyrocznią (wbrew temu co mówi radzi się uważać na '''ten''' wazon). |
# Pani z Dziekanatu nazywana jest też czasem Wyrocznią (wbrew temu co mówi radzi się uważać na '''ten''' wazon). |
||
# [[Dziekanat]] czynny jest zawsze. To znaczy zawsze - za wyjątkiem |
# [[Dziekanat]] czynny jest zawsze. To znaczy zawsze - za wyjątkiem środy- od ''10:00'' do ''14:00'' czasu miejscowego. |
||
# [[Bóg]] wie wszystko. Pani z dziekanatu wie wszystko lepiej. |
# [[Bóg]] wie wszystko. Pani z dziekanatu wie wszystko lepiej. |
||
# Pytanie o coś pani w dziekanacie, kiedy ta właśnie pije [[Kawa|kawę]] i je [[ciastko]], grozi [[śmierć|śmiercią]] bądź trwałym kalectwem. |
# Pytanie o coś pani w dziekanacie, kiedy ta właśnie pije [[Kawa|kawę]] i je [[ciastko]], grozi [[śmierć|śmiercią]] bądź trwałym kalectwem. |
Wersja z 12:59, 28 lut 2009
Pani z dziekanatu – często określana mianem Boga. Od niej zależy przyszłość, życie, stan błony śluzowej żołądka i układu nerwowego każdego studenta. Pani z dziekanatu nie jest zwykłym pracownikiem administracyjnym, należy ona do Wielkich Przedwiecznych i ma władzę absolutną. Aby nigdy w życiu nie wejść w konflikt z panią z dziekanatu należy sobie przyswoić kilka prostych zasad:
Zasady postępowania z panią z dziekanatu (w państwowej uczelni):
- Pani z Dziekanatu nazywana jest też czasem Wyrocznią (wbrew temu co mówi radzi się uważać na ten wazon).
- Dziekanat czynny jest zawsze. To znaczy zawsze - za wyjątkiem środy- od 10:00 do 14:00 czasu miejscowego.
- Bóg wie wszystko. Pani z dziekanatu wie wszystko lepiej.
- Pytanie o coś pani w dziekanacie, kiedy ta właśnie pije kawę i je ciastko, grozi śmiercią bądź trwałym kalectwem.
- Do pani z dziekanatu NIE NALEŻY zwracać się per "Wasza Miłomściwość".
- Nie należy żądać przepisania czegoś na komputerze od pani z dziekanatu, tym bardziej kiedy ma ona nowe tipsy lub właśnie układa pasjansa.
- Po usłyszeniu "Czego?!" należy szybko przeprosić i udać się w kierunku najbliższego wyjścia ewakuacyjnego.
- Pani z dziekanatu może nie być złośliwa. W takim wypadku - zaraz po wyjściu z szoku - należy jej wystawić pomnik trwalszy niż ze spiżu.
- Powiedzieć pani z dziekanatu, co się o niej sądzi można dopiero po odebraniu od niej dyplomu ukończenia studiów. Inaczej łatwo się przekonać, że nie tylko Balcerowicz będzie musiał odejść....
- Nie wolno wykrzykiwać do pani z dziekanatu "Ty biurwo!", bo to nieładnie.
- Jeśli pani z dziekanatu zrobiła Ci świństwo, należy starać się o posadę w Urzędzie Skarbowym i oddać jej pięknym za nadobne !!!
- Jeżeli pani z dziekanatu czegoś nie wie, lub zapomniała o jakiejs sprawie, to jest to tylko i wyłącznie wina studenta.