NonNews:Blechacz porwał francuskich melomanów!: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M
Linia 1: Linia 1:
[[Plik:Mozart1.jpg|thumb|right|200px|Wolfgang Amadeusz Mozart jeszcze uśmiechnięty]]
'''15 maja 2009'''
'''15 maja 2009'''


'''[[Francja|Francuską]] opinię publiczną zszokowało ostatnie wydarzenie w [[Paryż|paryskim]] teatrze Champs-Elysees. Kilkadziesiąt połamanych nóg i ponad połowa osób zaginionych - to efekt koncertu [[Rafał Blechacz|Rafała Blechacza]].'''
'''Francuską [[opinia publiczna|opinię publiczną]] zszokowało ostatnie wydarzenie w [[Paryż|paryskim]] teatrze Champs-Elysees. Kilkadziesiąt połamanych nóg i ponad połowa osób zaginionych to efekt koncertu [[Rafał Blechacz|Rafała Blechacza]].'''


Setki francuskich melomanów przybyło do teatru Champs-Elysees, by rozkoszować się [[muzyka|muzyką]] klasyczną. Nie spodziewali się, że zaraz to miejsce stanie się sceną katastrofy i prawdziwie dantejskich scen. Gdy Rafał Blechacz zasiadł za pianinem i zaczął grać wraz z Francuską Orkiestrą Narodową stała się katastrofa.
Setki francuskich melomanów przybyło do teatru Champs-Elysees, by rozkoszować się [[muzyka klasyczna|muzyką klasyczną]]. Nie spodziewali się, że zaraz to miejsce stanie się sceną katastrofy i prawdziwie dantejskich scen. Gdy Rafał Blechacz zasiadł za pianinem i zaczął grać wraz z Francuską Orkiestrą Narodową stała się katastrofa.


''Zaczęli od Saint Saensa, gdy nagle poczułem, że coś jest nie tak'' - mówi reporterowi [[Przedjutrze|Przedjutrza]] anonimowy widz przed odwiezieniem przez karetkę. - ''Nagle poczułem, że nogi łamią mi się w kolanach. Padłem w ogromnym bólu na ziemię. Kiedy się ocknąłem, zauważyłem, że moja żona zniknęła!''
''Zaczęli od Saint Saensa, gdy nagle poczułem, że coś jest nie tak'' mówi reporterowi [[Nonsensopedia:Przedjutrze|Przedjutrza]] anonimowy widz przed odwiezieniem przez karetkę. ''Nagle poczułem, że nogi łamią mi się w kolanach. Padłem w ogromnym bólu na ziemię. Kiedy się ocknąłem, zauważyłem, że moja żona zniknęła!''


Nie był to pojedynczy przypadek. Ponad sześćdziesiąt osób zostało odwiezionych do szpitala z podejrzeniem złamania obu nóg. Jednak jeszcze bardziej tajemniczo wygląda sprawa reszty widzów. Wszyscy bowiem zniknęli!
Nie był to pojedynczy przypadek. Ponad sześćdziesiąt osób zostało odwiezionych do szpitala z podejrzeniem złamania obu nóg. Jednak jeszcze bardziej tajemniczo wygląda sprawa reszty widzów. Wszyscy bowiem zniknęli!


''Staliśmy i pilnowaliśmy wejść'' - mówi jeden z ochroniarzy - ''Nie widzieliśmy, aby ktokolwiek wychodził z sali. Chyba zauważylibyśmy nagłe porwanie kilkuset osób, czyż nie?''
''Staliśmy i pilnowaliśmy wejść'' mówi jeden z ochroniarzy. ''Nie widzieliśmy, aby ktokolwiek wychodził z sali. Chyba zauważylibyśmy nagłe porwanie kilkuset osób, czyż nie?''


Po tym wydarzeniu Rafał Blechacz zniknął wraz z częścią widzów. Nikt nie zauważył, by opuszczał salę. Policja już wszczęła postępowanie mające wyjaśnić sprawę. Polska ambasada przeprosiła za wybryk obywatela i obiecuje pomoc w poszukiwaniach kilkuset zaginionych melomanów.
Po tym wydarzeniu Rafał Blechacz zniknął wraz z częścią widzów. Nikt nie zauważył, by opuszczał salę. Policja już wszczęła postępowanie mające wyjaśnić sprawę. Polska ambasada przeprosiła za wybryk obywatela i obiecuje pomoc w poszukiwaniach kilkuset zaginionych melomanów. Pozostaje pytanie: jak długo my – przeciętni, sprawiedliwi obywatele – mamy wytrzymywać terror muzyki klasycznej?! Czy ta sprawa nie sugeruje, by wreszcie coś z tym zrobić? W licznych miastach europejskich rozpoczęło się palenie płyt takich muzyków jak np. [[Wolfgang Amadeusz Mozart]]. W [[Warszawa|Warszawie]] doszło nawet do wyrzucenia pianina [[Fryderyk Chopin|Szopena]] z drugiego piętra kamienicy.
Pozostaje pytanie; jak długo my - przeciętni, sprawiedliwi obywatele - mamy wytrzymywać terror muzyki klasycznej?! Czy ta sprawa nie sugeruje, by wreszcie coś z tym zrobić? W licznych miastach europejskich rozpoczęło się palenie płyt takich muzyków jak np. [[Wolfgang Amadeusz Mozart]]. W [[Warszawa|Warszawie]] doszło nawet do wyrzucenia pianina [[Fryderyk Chopin|Szopena]] z drugiego piętra kamienicy.


Tymczasem musimy jakoś nauczyć się żyć w świecie bezlitosnej i okrutnej muzyki klasycznej.
Tymczasem musimy jakoś nauczyć się żyć w świecie bezlitosnej i okrutnej muzyki klasycznej.


==Źródło==
==Źródło==
* [http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80276,6610224,Blechacz_zagral_tak__ze_powalil_Francuzow_na_kolana.html Gazeta.pl], 15 maja 2009.
* [http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80276,6610224,Blechacz_zagral_tak__ze_powalil_Francuzow_na_kolana.html „Blechacz zagrał tak, że powalił Francuzów na kolana”], Gazeta.pl, 15 maja 2009.


[[Kategoria:20 tydzień, 2009|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:20 tydzień, 2009|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Newsy w edycji|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews:Kultura 2009|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:NonNews:Muzyka 2009|{{PAGENAME}}]]

Wersja z 23:43, 15 maj 2009

Wolfgang Amadeusz Mozart jeszcze uśmiechnięty

15 maja 2009

Francuską opinię publiczną zszokowało ostatnie wydarzenie w paryskim teatrze Champs-Elysees. Kilkadziesiąt połamanych nóg i ponad połowa osób zaginionych – to efekt koncertu Rafała Blechacza.

Setki francuskich melomanów przybyło do teatru Champs-Elysees, by rozkoszować się muzyką klasyczną. Nie spodziewali się, że zaraz to miejsce stanie się sceną katastrofy i prawdziwie dantejskich scen. Gdy Rafał Blechacz zasiadł za pianinem i zaczął grać wraz z Francuską Orkiestrą Narodową stała się katastrofa.

Zaczęli od Saint Saensa, gdy nagle poczułem, że coś jest nie tak – mówi reporterowi Przedjutrza anonimowy widz przed odwiezieniem przez karetkę. – Nagle poczułem, że nogi łamią mi się w kolanach. Padłem w ogromnym bólu na ziemię. Kiedy się ocknąłem, zauważyłem, że moja żona zniknęła!

Nie był to pojedynczy przypadek. Ponad sześćdziesiąt osób zostało odwiezionych do szpitala z podejrzeniem złamania obu nóg. Jednak jeszcze bardziej tajemniczo wygląda sprawa reszty widzów. Wszyscy bowiem zniknęli!

Staliśmy i pilnowaliśmy wejść – mówi jeden z ochroniarzy. – Nie widzieliśmy, aby ktokolwiek wychodził z sali. Chyba zauważylibyśmy nagłe porwanie kilkuset osób, czyż nie?

Po tym wydarzeniu Rafał Blechacz zniknął wraz z częścią widzów. Nikt nie zauważył, by opuszczał salę. Policja już wszczęła postępowanie mające wyjaśnić tę sprawę. Polska ambasada przeprosiła za wybryk obywatela i obiecuje pomoc w poszukiwaniach kilkuset zaginionych melomanów. Pozostaje pytanie: jak długo my – przeciętni, sprawiedliwi obywatele – mamy wytrzymywać terror muzyki klasycznej?! Czy ta sprawa nie sugeruje, by wreszcie coś z tym zrobić? W licznych miastach europejskich rozpoczęło się palenie płyt takich muzyków jak np. Wolfgang Amadeusz Mozart. W Warszawie doszło nawet do wyrzucenia pianina Szopena z drugiego piętra kamienicy.

Tymczasem musimy jakoś nauczyć się żyć w świecie bezlitosnej i okrutnej muzyki klasycznej.

Źródło