Franciszek Smuda: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(rozpocznijmy jak należy ;))
 
(.)
Linia 5: Linia 5:
Przyszła kolej meczu z [[Kanadą|Kanada]]. Tego meczu nie trzeba zbytnio komentować, Polska zagrała fatalnie, nie stworzyła sobie kompletnie żadnej sytuacji... Sensacyjnie jednak wygraliśmy mecz 1:0, po potknięciu się o linię pola bramkowego [[warszawskiego Rybaka|Marcin Rybus]], który w szczęściu w nieszczęściu pokonał bramkarza Kanadyjskiego.
Przyszła kolej meczu z [[Kanadą|Kanada]]. Tego meczu nie trzeba zbytnio komentować, Polska zagrała fatalnie, nie stworzyła sobie kompletnie żadnej sytuacji... Sensacyjnie jednak wygraliśmy mecz 1:0, po potknięciu się o linię pola bramkowego [[warszawskiego Rybaka|Marcin Rybus]], który w szczęściu w nieszczęściu pokonał bramkarza Kanadyjskiego.


Jak wiemy, Smuda jest zdecydowanym przeciwnikiem kopupcji i nie widzi miejsca w swojej kadrze dla ludzi, którzy brali udział w szkodzie polskiemu futbolowi.... yyyy, no ale czy są tacy ludzie jeszcze? <math>Yhm.. są, tylko że grają najwyżej na poziomie B Klasy.</math>
Jak wiemy, Smuda jest zdecydowanym przeciwnikiem kopupcji i nie widzi miejsca w swojej kadrze dla ludzi, którzy brali udział w szkodzie polskiemu futbolowi.... yyyy, no ale czy są tacy ludzie jeszcze?

myśle....

Yhm.. są, tylko że grają najwyżej na poziomie B Klasy.

Wersja z 17:22, 23 lis 2009

Franciszek Smuda (ur. 22 czerwca 1948 w Lubomi, gdzieś koło Wodzisław Śląski) – polski trener piłkarski. Największe sukcesy odnosił w Widzew Łódź, Wisła Kraków i Lech Poznań. Dnia 29 października 2009 roku, oficjalnie został Reprezentacja_Polski_w_piłce_nożnej, zastępując Leo Beenhakker, dla którego liczył się tylko internaszional lewel.

Franio, mistrz motywacji piłkarskiej, na mecz z Rumunia zapowiedział, że pokażemy Rumunom desperado. Według nowej myśli szkoleniowej, wódz Smuda powołał do kadry, m.in, mistrza efektownych parad, Tomasz Kuszczak, wielkiego myśliwego w rosyjskiej tajdze, Marcin Kowalczyk, Kamil Kosowski, czy pupila z Lecha, który jednak ma sporego pecha, Sławomir Peszko (czy tam Peszkę, mało istotne). Polska oczywiście rozegrała kapitalny mecz, okazała wspaniałą skuteczność oraz nieludzką precyzję wykończenia strzałów. Bramkarz rumuński stał niemal wmurowany i przyglądał się jedynie poczynaniom polskich orłów. Pomimo tylu wspaniałych strzałów, Polska przegrała mecz 0:1 (bo Peszko wszedł na ostatnie minuty i mieliśmy pecha...). Przyszła kolej meczu z Kanada. Tego meczu nie trzeba zbytnio komentować, Polska zagrała fatalnie, nie stworzyła sobie kompletnie żadnej sytuacji... Sensacyjnie jednak wygraliśmy mecz 1:0, po potknięciu się o linię pola bramkowego Marcin Rybus, który w szczęściu w nieszczęściu pokonał bramkarza Kanadyjskiego.

Jak wiemy, Smuda jest zdecydowanym przeciwnikiem kopupcji i nie widzi miejsca w swojej kadrze dla ludzi, którzy brali udział w szkodzie polskiemu futbolowi.... yyyy, no ale czy są tacy ludzie jeszcze?

myśle....

Yhm.. są, tylko że grają najwyżej na poziomie B Klasy.