Cytaty:Kiler: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 4: Linia 4:


==C==
==C==
* ''– Ciau Kiler. Nie przeszkadzam? Można? Może ci umyć plecy?<br>– Już myłem.<br>– Achchchch!
* ''– Ciau Kiler. Nie przeszkadzam? Można? <br>–Zapraszam oczywiście, proszę.<br>– Było otwarte więc...<br>– Nie, no jasne, normalna sprawa.<br>– Może ci umyć plecy?<br>– Już myłem.<br>– Achchchch!''
* ''Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! Jestem taksówkarzem, numer boczny 7775...''
* ''Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! Jestem taksówkarzem, numer boczny 7775...''
* ''– Co to jest?<br>– Dwa tysiące kolumbijskich pesos.<br>– To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!<br>– No! A jest jakaś różnica?''
* ''– Co to jest?<br>– Dwa tysiące kolumbijskich pesos.<br>– To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!<br>– No! A jest jakaś różnica?''

Wersja z 14:49, 22 paź 2010

Kiler – cytaty.

A

  • – A pamiętasz swój pierwszy raz?
    –Tego się nie zapomina. To było w Tatrach, podczas wycieczki szkolnej na Rysy. Groziła mi lufa z matmy, to zepchnąłem matematyka w przepaść.

C

  • – Ciau Kiler. Nie przeszkadzam? Można?
    –Zapraszam oczywiście, proszę.
    – Było otwarte więc...
    – Nie, no jasne, normalna sprawa.
    – Może ci umyć plecy?
    – Już myłem.
    – Achchchch!
  • Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! Jestem taksówkarzem, numer boczny 7775...
  • – Co to jest?
    – Dwa tysiące kolumbijskich pesos.
    – To nie jest dwa tysiące pesos, tylko dwa razy po gówno warte tysiąc pesos!
    – No! A jest jakaś różnica?
  • – Chcesz kanapkę?
    – W dupę se je wsadź, konfidencie jeden!
  • – Cześć Kiler. Jak tak będziesz drobił jak gejsza, to się kiedyś zabijesz.

D

  • – Dzień dobry. Nazywam się Ewa Szańska i jestem...
    – Ja panią znam z telewizji.

G

  • – Gazu, Kiler! Spierdalaj!!!
    – Jakie spierdalaj? Sam spierdalaj z tym bufetem, bo mi tapicerkę zapaćkasz. O, komisarz Ryba.
    – Stój, bo strzelam!!!
    – Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!

K

  • – Kijów, 1989 rok. Piękna ukraińska jesień. Czterech urodzonych morderców uzbrojonych po zęby, a ja sam jeden, z moich wiernym kałachem...
    – No i co, udało się?
    – Niestety, poległem.
  • Kiler... Trzysta dolarów? Ochujałeś? Co ja sobie za to kupię... Waciki?! No ale wiem, że chciałeś dobrze.
  • – Kiler?
    – Kudłaty
    – Panowie, kurcze Pan Kiler mnie poznał. To dla mnie zaszczyt

L

  • – Lewa jego, lewa jego, lewa jego... a może kawusi?
    – Nie, nie, nie, dzięki. Mam nadciśnienie, serducho by mi wysiadło.
    – ...lewa jego mać!

M

  • Mają rozmach, skurwinsyny.
  • – Masz być jak bulterier!
    – Będę!
    – Jak wściekły byk!
    – Będę!
    – Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!
    – Będę!
    – No, to spieprzaj!
  • Memory... Find... Siara. I wszystko jasne.
  • Co ty sobie myślisz cwaniaczku, że z piątego przykazania możesz sobie zrobić spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością?!
  • – Może panu zrobić kanapki albo usmażyć jajka?
    – Cycki se usmaż, lafiryndo! Ty wiesz kto to jest?!

N

  • – Nazywam się Ewa Szańska i jestem...
    – Ja panią znam, z telewizji.
  • – Ty się nazywasz Kiler! I masz ksywę Kiler! I jesteś Kiler! A jak mi powiesz, że to pomyłka, to dostaniesz w ryj.
    – To pomyłka.
  • – Nie zamawiałam pizzy.
    – Jestem z policji.
    – Policji też nie.
  • Niech pan pamięta o emerytach!

O

  • – Odpowiem na wszystkie pytania, tylko niech pan nie strzela!
    – Pytanie pierwsze: Zawsze sikasz przez zapięty rozporek?
    – Zzzawsze.

P

  • Popierdółka... Sam byłeś popierdółka!
  • – Proszę pana to jest jakieś tragiczne nieporozumienie. Co ja mam zrobić, że naprawdę nazywam się Jerzy Kiler?! Jestem taksówkarzem, numer boczny 7775...

S

  • – Co? Siara, zlecił mnie zabić? Ten półdebil?! Ta sklonowana owca?! To gówno w błyszczącym dresie?! On beze mnie nie istnieje!
    – Chce pan o tym porozmawiać?
    – Bardzo, kurwa jego mać, chętnie.
  • – ...sama powiedz.
    – Mmmmyyyymmm, chyba tak. Eche.
    – To co? To może... zaczniemy już szczery wywiad.
    – Ale ja nie mam kamery.
    – No to tak na sucho.
    – Cicho. Nic nie przychodzi mi do głowy. Nie wiem...o co mogłabym cię zapytać.

T

  • – Panowie, to jest jakaś pomyłka!
    – Pomyłka. Moja żona miała na drugie „Pomyłka”.
  • – Przedstawię Was: to jest mój przyjaciel Kiler, a to jest moja żona lafirynda"
  • – Tu Ryba, wzywam cię, Akwarium...
    – Akwarium zgłasza się.

W

  • Widzisz, Wąski, dziś jest ważny dzień w twoim zasranym życiu. Teraz zaczynasz nowe, zaszczane życie.
  • Wąski, cho no no no no tutaj! Bliżej, bliżej!

Z

  • – Z filtrem? Miało być bez filtra!
    – W całym mieście nie ma bez filtra.
    – A jakie to miasto?
    – Las Vegas...
    – O! To chyba mają awarię prądu!

Zobacz też