Nonźródła:Rozmowa w sklepie monopolowym: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (półpauzy)
Linia 7: Linia 7:
<br/>
<br/>
Jako pierwszy do kasy podchodzi Adam. Stawia na taśmie swój nabytek.<br/>
Jako pierwszy do kasy podchodzi Adam. Stawia na taśmie swój nabytek.<br/>
-Kasjerka: [[Dowód osobisty]] proszę<br/>
–Kasjerka: [[Dowód osobisty]] proszę<br/>
-Adam: Nie mam dowodu, ale jestem już prawie [[Pełnoletność|pełnoletni]] i chyba nic się pani nie stanie, jeśli mi pani sprzeda tego browarka<br/>
–Adam: Nie mam dowodu, ale jestem już prawie [[Pełnoletność|pełnoletni]] i chyba nic się pani nie stanie, jeśli mi pani sprzeda tego browarka<br/>
-Kasjerka: Niestety, nie mogę panu sprzedać tego piwa. Wie pan, gdyby ktoś podkablował, stracilibyśmy koncesję, a według prawa chociażby panu do 18-stu lat brakowało minuty, to małe piwo zaszkodzi panu bardziej niż po minucie cała flaszka wódki. A jeśli panu tak zależy, to może któryś z kolegów niech panu kupi.
–Kasjerka: Niestety, nie mogę panu sprzedać tego piwa. Wie pan, gdyby ktoś podkablował, stracilibyśmy koncesję, a według prawa chociażby panu do 18–stu lat brakowało minuty, to małe piwo zaszkodzi panu bardziej niż po minucie cała flaszka wódki. A jeśli panu tak zależy, to może któryś z kolegów niech panu kupi.
Adam zrezygnowany oddaje piwo.<br/>
Adam zrezygnowany oddaje piwo.<br/>
Godzina 23.47 <br/>
Godzina 23.47 <br/>
Do kasy podchodzi Janek. Żeby łatwiej kupić uśmiecha się, ale nie bezpośrednio do kasjerki.<br/>
Do kasy podchodzi Janek. Żeby łatwiej kupić uśmiecha się, ale nie bezpośrednio do kasjerki.<br/>
-Kasjerka: Dowód proszę<br/>
–Kasjerka: Dowód proszę<br/>
-Janek: Proszę pani, ja jutro mam osiemnaste urodziny, niech pani nie przesadza, proszę mi sprzedać ten [[alkohol]]<br/>
–Janek: Proszę pani, ja jutro mam osiemnaste urodziny, niech pani nie przesadza, proszę mi sprzedać ten [[alkohol]]<br/>
Kasjerka patrzy na zegarek. Po chwili odpowiada:<br/>
Kasjerka patrzy na zegarek. Po chwili odpowiada:<br/>
-Wie pan, proszę poczekać jeszcze te kilkanaście minut. Wtedy już panu bez konsekwencji sprzedam.<br/>
–Wie pan, proszę poczekać jeszcze te kilkanaście minut. Wtedy już panu bez konsekwencji sprzedam.<br/>
Janek zrezygnowany, ale odchodzi na chwilę i czeka. Po chwili do kasy podchodzi Kamil. Kasjerka do niego:<br/>
Janek zrezygnowany, ale odchodzi na chwilę i czeka. Po chwili do kasy podchodzi Kamil. Kasjerka do niego:<br/>
-Czy ma pan 18 lat?<br/>
–Czy ma pan 18 lat?<br/>
-No proszę, niech pani na mnie spojrzy<br/>
–No proszę, niech pani na mnie spojrzy<br/>
Kasjerka przemierza Kamila od stóp do głowy i po chwili stwierdza<br/>
Kasjerka przemierza Kamila od stóp do głowy i po chwili stwierdza<br/>
-No nogi to pan ma owłosione, ale jeszcze nie jestem przekonana. Dowód proszę<br/>
–No nogi to pan ma owłosione, ale jeszcze nie jestem przekonana. Dowód proszę<br/>
Kamil wyciąga legitymację studencką i pokazuje kasjerce. Ona odrzeka:
Kamil wyciąga legitymację studencką i pokazuje kasjerce. Ona odrzeka:
-To nie jest wystarczający dokument
–To nie jest wystarczający dokument
-Ach przepraszam. Nie wiedziałem, że pani studiowała przed osiemnastką.<br/>
–Ach przepraszam. Nie wiedziałem, że pani studiowała przed osiemnastką.<br/>
Kamil sięga głęboko do kieszeni i wyciąga [[dowód osobisty]]. Kupuje wódkę.<br/>
Kamil sięga głęboko do kieszeni i wyciąga [[dowód osobisty]]. Kupuje wódkę.<br/>
Mija północ. Janek podchodzi do kasjerki i prosi o Whiskey. Kasjerka łamiącym się głosem:<br/>
Mija północ. Janek podchodzi do kasjerki i prosi o Whiskey. Kasjerka łamiącym się głosem:<br/>
-Ale, wie pan, nie jestem pewna, czy mogę panu już sprzedać.<br/>
–Ale, wie pan, nie jestem pewna, czy mogę panu już sprzedać.<br/>
No wie pani co, już po północy. Kilkanaście minut temu nie mogła mi pani sprzedać, teraz już tak.<br/>
No wie pani co, już po północy. Kilkanaście minut temu nie mogła mi pani sprzedać, teraz już tak.<br/>
-Janek kupuje [[alkohol]]<br/>
–Janek kupuje [[alkohol]]<br/>
Wszyscy wychodzą ze sklepu. Adam wyciąga podręczną Biblię i czyta o motywie zakazanego owocu, a następnie rozkoszuje się kupionymi przez kolegów trunkami.
Wszyscy wychodzą ze sklepu. Adam wyciąga podręczną Biblię i czyta o motywie zakazanego owocu, a następnie rozkoszuje się kupionymi przez kolegów trunkami.



Wersja z 23:57, 5 lip 2011

Przeciętna pogawędka w przeciętnym sklepie monopolowym.

Sklep monopolowy, godzina 23.45. Do kasy podchodzi trzech młodych mężczyzn:

  • Adam – 17 lat, licealista, próbuje kupić piwo
  • Janek, jutro ma osiemnastkę, licealista, usiłuje kupić Whiskey
  • Kamil – 19 lat, Student, zamierza kupić wódkę.


Jako pierwszy do kasy podchodzi Adam. Stawia na taśmie swój nabytek.
–Kasjerka: Dowód osobisty proszę
–Adam: Nie mam dowodu, ale jestem już prawie pełnoletni i chyba nic się pani nie stanie, jeśli mi pani sprzeda tego browarka
–Kasjerka: Niestety, nie mogę panu sprzedać tego piwa. Wie pan, gdyby ktoś podkablował, stracilibyśmy koncesję, a według prawa chociażby panu do 18–stu lat brakowało minuty, to małe piwo zaszkodzi panu bardziej niż po minucie cała flaszka wódki. A jeśli panu tak zależy, to może któryś z kolegów niech panu kupi. Adam zrezygnowany oddaje piwo.
Godzina 23.47
Do kasy podchodzi Janek. Żeby łatwiej kupić uśmiecha się, ale nie bezpośrednio do kasjerki.
–Kasjerka: Dowód proszę
–Janek: Proszę pani, ja jutro mam osiemnaste urodziny, niech pani nie przesadza, proszę mi sprzedać ten alkohol
Kasjerka patrzy na zegarek. Po chwili odpowiada:
–Wie pan, proszę poczekać jeszcze te kilkanaście minut. Wtedy już panu bez konsekwencji sprzedam.
Janek zrezygnowany, ale odchodzi na chwilę i czeka. Po chwili do kasy podchodzi Kamil. Kasjerka do niego:
–Czy ma pan 18 lat?
–No proszę, niech pani na mnie spojrzy
Kasjerka przemierza Kamila od stóp do głowy i po chwili stwierdza
–No nogi to pan ma owłosione, ale jeszcze nie jestem przekonana. Dowód proszę
Kamil wyciąga legitymację studencką i pokazuje kasjerce. Ona odrzeka: –To nie jest wystarczający dokument –Ach przepraszam. Nie wiedziałem, że pani studiowała przed osiemnastką.
Kamil sięga głęboko do kieszeni i wyciąga dowód osobisty. Kupuje wódkę.
Mija północ. Janek podchodzi do kasjerki i prosi o Whiskey. Kasjerka łamiącym się głosem:
–Ale, wie pan, nie jestem pewna, czy mogę panu już sprzedać.
No wie pani co, już po północy. Kilkanaście minut temu nie mogła mi pani sprzedać, teraz już tak.
–Janek kupuje alkohol
Wszyscy wychodzą ze sklepu. Adam wyciąga podręczną Biblię i czyta o motywie zakazanego owocu, a następnie rozkoszuje się kupionymi przez kolegów trunkami.