Pokemon (osoba)
Pokemon to niegdyś osobnik płci żeńskiej, obecnie także męskiej.
Spośrod Pokemonów można wyróżnić barbie i żele/eleganciki. Z łatwością można rozróżnić które jest które. Wyróżniają się z tłumu swoim ubiorem i nieprzeciętnym brakiem inteligencji. Zazwyczaj albo zakochani w sobie pseudo przystojniaki/maczo czy jak to inaczej nazwać i godzące się na wszystko byle się podlizać, chętnie dające dupy, puste panienki. Charakteryzują się ufabowanymi na platynowy blond włosami.
Do ich zainteresowań można zaliczyć: nałogowe chodzenie po centrach handlowych w celu robienia zakupów, bądź dla "podrywu". Często spędzają czas u kosmetyczek, na malowaniu paznokci, (wśród "dziewcząt") przymierzaniu nowych, pizdożółtych stringów do oczojebnie różowych spodni, kurteczek, szpilek z diamencikami i tym podobnych części krzykliwej garderoby, (wśród "panów") dopasowywania kolejnej różowej koszuli do obcisłych, bądź seksownie powycieranych dżinsów. Słuchają najczęsciej muzyki na ich poziomie, czyli tzw. "umc-umc" techna - jest to jedyny rodzaj muzyki, jakiemu mogą sprostać. Lubują się też w słuchaniu Mandaryny, Dody czy innych gwiazd takich jak Britni Spyrs. Nie pogardzą też takimi zespołami jak Dżast Fajf itd. Często szpanują swoimi komórami z najnowszymi dzwonkami i tapetami. Nadrabiają tym brak własnych komórek mózgowych. Jak już wcześniej zostało podane, lubią dawać dupy/puszczać się. Zwłaszcza z "osobami" ze swojego gatunku. Jednym z ich głównych celów życia jest chodzenie na dyskoteki i zdobywanie nowych doświadczeń alkoholowych oraz jak największej liczby pękniętych osłonek przeciwciążowych. Wiele lat temu w strefie 51 robiono badania nad pokemonami. Niestety nie udało się zgłębić ich genomu - ponoć pochodzą z wymiaru grochu. Znanym nieudanym pokemonem jest Marek Lombard - uciekinier z inkubatora.
Wszystkie pokemony mają swój własny język. W ich słownictiwe z łatwością można wyróżnić takie słowa jak m. in. "nio", "cio", czy "jesio". Kiedy starają się powiedzieć coś mądrego, zazwyczaj im to nie wychodzi - zaczynają się śmiać, chichotać i dają świadectwo swojej pustoty i tępoty. Dlatego najczęściej nazywane są słodkimi idijotkami.
Jeżeli chodzi o pisanie, ich alfabet niewiele różni się od standardowego alfabelu polskiego. W niektórych przypadkach można zauważyć, że zamiast "a" piszą "4", zamiast "s" piszą "5", zamiast "L" - "7", zamiast "i" - "!". Charakteryzuje je także Pokemoniaste pismo, będące przedmiotem intensywnych badań lingwistycznych.
Obserwuje się coraz powszechniejsze występowanie pokemonów w miejscach publicznych; istnieje prawdopodobieństwo, że wprowadzana obecnie polityka prorodzinna doprowadzi w ciągu kilkunastu lat do znacznego nasilenia się zjawiska.