Jeden z dziesięciu
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Jadźka, , ja wiedziałem, a on nie!
- Przeciętny Polak podczas oglądania
Szablon:T polski program telewizyjny, teleturniej prowadzony przez Tadeusza Sznuka. Obecnie jedyny program telewizyjny, do którego Polacy odzywają się bez stosowania słów na „k”, „ch” i „p”[1].
Fabuła
Każdy odcinek ma tą samą fabułę. Prezentują się zawodnicy oraz prowadzący. W pierwszej rundzie sprawdza się, ilu graczy jest debilami, zadając im dwa pytania. W drugiej rundzie każdy może wybrać osobę do odpowiedzi. Dochodzimy do finału, w którym każdy, aby nie ryzykować, wybiera osobę, by odpowiedział na pytanie[2].
Co odróżnia „Jeden z dziesięciu” od reszty programów telewizyjnych?
- Nie ma głosowania SMS;
- Nie ma reklamowania Facebooka;
- Tadeusz Sznuk do każdego mówi na Pan/Pani, nawet do studentów;
- W tym programie znalezienie debila jest równie trudne jak odszukanie Bursztynowej Komnaty[3].
Ciekawostki
- Każde pytanie o fundusze europejskie ma odpowiedź tak.
- Każdy pragnie wystąpić w Wielkim Finale i wygrać 40 000 zł, choć w poprzednich seriach dawano samochód lub wycieczkę zagraniczną, a dziś konkurencyjny Milion w minutę dawał lepsze nagrody.
Przypisy
- ↑ Ewentualnie mogą użyć cytatu z samej góry strony
- ↑ Chyba, że ktoś jest hardkorem i bierze na siebie
- ↑ Czasem "mądrzy ludzie" nie potrafią odpowiedzieć na proste pytania, bez bełkotu pseudonaukowego