Overwatch
Ten artykuł jest w edycji i kogoś właśnie osłabiło w trakcie jego pisania. Aby go nie dobić, poczekaj aż wytrzeźwieje i dokończy swoją twórczość. Jeżeli trwałoby to zbyt długo, skontaktuj się z administratorem lub z użytkownikiem o nicku Xinos1. |
Nic się nie bój, skarbie, zjawiła się kawaleria!
- Smuga informuje o otrzymaniu zapasów alkoholu
Overwatch, Ołwerłocz – gra z gatunku FPS, pierwsza strzelanka Blizzarda[1]. Nazywany często zerżniętą kopią klonem TF'a 2, mimo że sposób rozgrywki wygląda nieco inaczej. Bardzo widoczne jest czerpanie sprawdzonych wzorców z innych wcześniejszych gier, mimo to gra stara się wprowadzać nowe rozwiązania, wykorzystując już te udane[2]. Cena podczas premiery sprawiła, że gracze okryli się kopytami, jak to miało miejsce z innymi grami Zamieci. Miejmy jednak nadzieję, że produkt nie podzieli pomysłu Zaworu i nie stanie się półdarmowym symulatorem kupna czapek. Pomimo ładnej oprawy graficznej i posiadania starego szrota, gra chodzi bardzo płynnie i nie można się skarżyć zbytnio na ewentualne spadki płynności[3].
Rozgrywka
Praktycznie nie różni się niczym innym od swoich wcześniejszych protoplastów, wybierasz mapę, jednego z 23 łachów wojaków, hakerów, wariatów lub grubasów i napsz ile fabryka dała. Z powodu dużego zróżnicowania postaci, frustracja z powodu lamienia zabawa i fun z rozgrywki jest przewyborny.
Grafika
Typowe, komiksowe przedstawienie bohaterów i obiektów, i jak na takie silniki przystało, maksymalne i do granic możliwości naświetlanie wszystkich i wszystkiego, promienie świetlne odbijają się od każdego atomu. Czy my gramy w Stalkera?
Bohaterowie
Atak
Smuga
Nazywana Tracerką, szybka i zwinna dziewczyna, wymarzony kandydat na pracownika Poczty Polskiej. Chociaż przynależy do grupy Ataku, wystarczy postawić ją w zwarciu z mocniejszym przeciwnikiem i pada na strzała z powodu niskiej ilości HP. Ma rozdwojenie jaźni, bo potrafi być w kilku miejscach jednocześnie. Posiada i potrafi:
- Pistolet pulsacyjny – podobnie jak ona sama, superszybka broń na każdą okazję, superwolno raniąca wrogów przez wzgląd na niskie obrażenia jakie zadaje.
- Mignięcie – urwanie się filmu powoduje przeskok w dowolne miejsce z wyjątkiem tego pożądanego, nieumiejętne użycie to gwarantowane spadnięcie w przepaść.
- Powrót – Smuga potrafi cofnąć wszystkie zadane rany, ale to akurat mało ważne. Może cofnąć też negatywne skutki używek!
- Bomba pulsacyjna – bomba o strasznie małym zasięgu, jednak gdy kogoś dosięgnie, to klękajcie narody.
Fara
Coś dla wielbicieli Quake'a. Postać ta potrafi spamować rakietami i skakać na wszystkie strony jak rasowy kłejkowy Noob. Na jej wyposażenie składa się:
- Wyrzutnia rakiet - nie trzeba tłumaczyć. Celujesz i strzelasz. Ponieważ cholernie łatwo uniknąć jej pocisków, to najlepiej pod nogi oponenta.
- Skok odrzutowy - umożliwia wysoki skok w górę. Ułatwia poruszanie się po mapie i zestrzelenie przez snajpera.
- Przytłaczający strzał - przydaje się do spychania wrogów z krawędzi niczym Leonidas.
- Salwa - spam rakietami, do tego sterowany i niesamowicie utrudniający przeżycie czegokolwiek.
McCRee
Futurystyczny Lucky Luke. Jego kultowy tekst „It's high noot noon” z miejsca znalazł się w gronie growych memów. Strzela szybciej niż myśli, dlatego rzadko strzela. Wzór prawdziwego kałkowboja.
- Rozjemca – żałosna kopia legendarnego Colt'a. W teorii rozwiązanie każdego problemu. W praktyce, cóż...
- Przewrót bojowy – McCree wykonuje chwytliwe brekdensy, rozpraszając swych przeciwników którzy nie mogą w niego trafić.
- Granat błyskowy – ulubiona broń kanterowców, to typowy flashbang który oślepia na jakiś czas osoby które przypadkowo znajdą się w jego polu rażenia.
- Przycelowanie – niczym koksu rodem z westernu, Cree staje jak kołek, celuje do wszystkich których widzi, następnie słychać nie wiadomo skąd odgłos wrony, a po chwili wszyscy zgromadzeni padają trupem. Nooby myślą że to sprawka aimbota.
Sombra
Postać dodana trochę czasu po premierze, a nieźle miesza. Hakierka rzuciwszy pracę w Micro$ofcie, zaczęła robić w służbie Overwatch i w odróżnieniu od innych walczących w bitwie postaci hakuje co popadnie na poczekaniu.
- Pistolet maszynowy – uzik który coś tam ma robić, ale w praktyce to zapychacz dla ważniejszych umiejętności Sombrero. Nic godnego uwagi.
- Hakowanie – wandalizowanie artykułów na pewnej stronie powoduje napad białej gorączki u większości wrogów, uniemożliwiając im korzystanie z medykamentów i umiejętności.
- Kamuflaż termooptyczny – próba skrycia się i ucieczki przed NIM[4]. Jak w prawie każdej grze w której wykorzystano motyw niewidzialności, potknięcie się spowodowane zezem albo zaatakowanie powoduje wyłączenie umiejętności.
- Zmysł łowcy – legalny wallhack, kolejny powód oburzenia ze strony niedoświadczonych graczy.
- Impuls elektromagnetyczny – umiejętność skradziona pewnej bardzo błyskotliwej myszy. Przecząc wszelkim prawom fizyki, wysokie wyładowanie elektryczne niszczy wszystkie urządzenia szpiegujące w pobliżu i czyni poważne szkody.
Żniwiarz
Pamiętacie Mrocznego Kosiarza z Simsów? Postanowił się przebranżowić i kosić fragi w Blizzardowskim ef-pe-esie. Robi to tak samo nieudolnie jak w swoim poprzednim miejscu zatrudnienia. Teraz jednak ma do dyspozycji wyczepiste szoguny. Ale to i tak niewielka zaleta.
- Piekielne strzelby – wystrzeliwują z dużą prędkością naboje ZUA w plecy przeciwnika. Po każdym przeładowaniu wyrzuca swoje obrzyny, wyciągając nowe. Może to zrobić nawet 58 razy w ciągu rundy.
- Postać upiora –
rolnikŻniwiarz zamienia się w gaz nieznanego pochodzenia, może w tym czasie latać po morzach i oceanach trując wrogów smrodem, dopóki nie wyczerpie się moc umiejętności[5]. - Krok w cień – teleportacja w wybrany punkt, podczas przemieszczania się Kosiarz staje się niezmiernie łatwym celem do odstrzału.
- Żniwa – specjalnie dla tej postaci na mapie oprócz standardowych apteczek i amunicji, do zebrania pojawiają się tajemnicze kule, są to prawdopodobnie szczątki graczy, którym się nie poszczęściło. Gdy gracz je zbiera, staje się większą lamą niż do tej pory. Uzupełniają także co nieco helta.
- Wirująca śmierć – wirując bezcelowo, strzelanie w przypadkowe miejsca jakimś cudem powoduje trafienia dokładnie tam, gdzie trzeba.
Żołnierz-76
Na wojnie każdy jest żołnierzem.
- Błyskotliwa myśl Żołnierza
To z kolei postać idealna wręcz dla wielbicieli pewnej niesławnej gry. Chyba najbardziej prosta do opanowania postać - ma karabin, strzela... no i to wystarczy by go opisać.
- Karabin pulsacyjny – można nim pruć 100% full-auto bez żadnych ograniczeń, najczęściej trafia.
- Rakiety Helix – nikt tego nie używa, bo po co gdy tryb podstawowy robi całą robotę. Śmiesznie mały zasięg, ale fala rażenia i obrażenia są do przyjęcia.
- Sprint – Żołnierz niczym rasowy codowiec gwałtownie przyspiesza, jednak nie męczy się tak szybko jak jego pierwowzór. Ta umiejętność uaktywnia się szczególnie wtedy, gdy za 10 minut zamykają Biedronkę.
- Pole biotyczne – postać stawia na ziemi
klocaemiter pola, które uzdrawia gracza i przy okazji wszystkich pobliskich lamusów z drużyny. - Wizjer taktyczny – dość biedny aimhack, bardzo często absolutnie nieprzydatny.
Tank
D.Va
Gram, żeby wygrać!
- Kolejna błyskotliwa myśl
Zapalony gracz, najprawdopodobniej LOLa[6]. Walkę o wolność ma kompletnie w dupie, dla niej każda bitwa to kolejna gra. Jak na prawdziwego maniaka przystało, ma kłopoty z odróżnianiem rzeczywistości od fikcji w grach komputerowych i jest w posiadaniu prawdziwego Mecha torfowca.
- Działka fuzyjne – czym byłby Mech bez konkretnej siły ognia? Nie trzeba ich przeładowywać, jednak w czasie ich używania poruszanie się jest praktycznie bezcelowe.
- Dopalacz –
DupalaczDopalacz pozwala na wzbijanie się i lecenie z siłą tak dużą, na jaką pozwala jego napęd. - Matryca obronna – D.Va potrafi zatrzymywać nadlatujące pociski niczym Neo z Matriksa.
- Samozniszczenie – ulubiona broń samobójców terrorystów, aktywacja trybu samozniszczenia dosłownie zbija z powierzchni ziemi swoją siłą wszystko co się rusza. Tylko trzeba jeszcze pamiętać o wyskoczeniu.
Reinhardt
Zaszczytny obywatel Niemiec, a także były członek zakonu krzyżackiego.