Gra:Strona 2152.754
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Gadacie przez kilka dni o Bogdanie Smoleniu, dużo się przy tym śmiejąc. Szczególnie dużo rozmawialiście o jego roli w Świecie według Kiepskich: – To było coś Krysiu, nigdy nie zapomnę tych jego grafomańskich wierszy. Zwłaszcza: „Chodzę sobie po mieście, taka myśl mnie goni – Kiepscy mieli iść do psychiatryka, a psychiatryk przyszedł do nich!” – Tak to było coś. Pamiętasz jak wszedł demoniczny Edzio i rozrzucał rachunki? – To było boskie – Szkoda, że go z nami nie ma Gdy tylko Krycha wypowiedziała te słowa nawiedza was duch Smolenia i mówi Dobrze, że o mnie pamiętacie, w niebie się jeszcze bardziej pośmiejecie.