Stalaggh

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
To jest najnowsza wersja artykułu edytowana „20:17, 24 cze 2021” przez „Griegor (dyskusja • edycje)”.
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Za młodu, Stalaggh stacjonowali w Hogwarcie

Stalaggh – zespół noise/industrial, założony przez anonimowego Holendra i jego stado tresowanych schizofreników. Po wydaniu trzech płyt zmienił nazwę na Gulaggh i porzucił obłąkańców na rzecz zużytych prostytutek.

Kariera

Zespół powstał jako hołd dla nihilistów i mizantropów wszelkiej maści[1]. Nazwa nawiązuje do niemieckiego obozu Stalag, a literki GH to akronim słów Global Holocaust, co wskazuje, że założyciel jest raczej introwertycznym typem człowieka. Główną ideą było stworzenie muzycznego eksperymentu, który wywoływałby u słuchacza mroczne myśli i skłaniał do rozwiązywania swoich problemów dość ostro.

O ile zespoły black metalowe opierają się głównie na instrumentach, to Holendrzy oparli się na chórze i ludzkich wokalach. Konkretnie jest to ekipa ponad trzydziestu ludzi z wysokością głosu od schisophrenico profondo przez maniaca altus do borderlina spinto. Gwiazdą był biedny sierota, który w wieku 16 lat zaciukał matkę, więc w ramach pomocy oraz wewnętrznego rozwoju, pozwolono mu krzyczeć do mikrofonu.

Zasadniczo warstwa muzyczna nie istniała. Cała zawartość trzech płyt składa się z odgłosów niszczonych rzeczy i krzyków. Jeśli ktoś sobie o tym przypomniał, to podchodził do instrumentów i coś tam brzękał. Nagrania przeprowadzano w opuszczonych budynkach, które w trakcie nagrań systematycznie dewastowano. Ze względu na drobne sprzeczki z wydawcami np. brawurowy atak jednego ze schizofreników, Stalaggh miał problemy z wydaniem. W końcu udało się nie tylko wystawić trzy płyty o różnej tematyce, ale także zaoszczędzić na mrocznych okładkach, gdyż zaprojektował je świr potrafiący utrzymać w dłoni ołówek.

Twórca z dumą oznajmia, że do dziś dostaje zdjęcia pociętych ludzi. Jest to bez wątpienia niezwykły sukces marketingowy, którego muszą zazdrościć duże firmy[2]. Wręcz legendarny jest przypadek Szweda, który wyciosał sobie w klatce piersiowej nazwę zespołu i z mocną anemią oraz niedoborem witamin trafił do szpitala.

Gulaggh i kolejne projekty

Gulaggh to drugi z trzech planowanych projektów. Tym razem główna tematyka będzie kręcić się wokół obozów sowieckich. Muzyka przypomina raczej granie pijanej, rosyjskiej ekipy na pogrzebie, a zamiast świrów podkładają swój głos kobiety po gwałtach, prostytutki i dzieci ze specjalnych przedszkoli.

Trzeci projekt prawdopodobnie dotknie tym razem tematyki przyrodniczej i dewastacji ekosystemu przez człowieka. Wraz z Holendrem wystąpi siedem łosi, które przeżyły potrącenie przez samochód, dwa rosomaki wychowywane w niewoli i niedźwiedź występujący w cyrku. Po nagraniu trzech płyt, twórca prawdopodobnie zabije się przedawkowując witaminę C oraz wibowit z mąką.

Złośliwi mówią, że powstanie czwarty projekt – Faggh, nagrywany na Paradzie Równości w Berlinie.

Przypisy

  1. Preferowana biała skóra
  2. Ktoś widział zdjęcie ludzi tnących się do zestawu Happy Meal? Ja nie.