Łona
To Łona… bogini seksu…
- Yez Yez Yo o Łonie
Łona ma siłę, nie wiesz jak wielką…
- Anita Lipnicka o Łonie
Łona, Łoniak, dawniej Do you wanna? (właśc. Adam Zieliński, ur. 1982) – polski raper-wykształciuch, zaczynał w audycji WuDoo szczecińskiego radia i tak mu zostało. Albumy wydaje cyklicznie co trzy lata, bo studiował prawo, choć niektórzy mówią, że się zgnoił.
Styl
Adam jest oryginalny, bo robi co chce i jak chce, a nie tak, jak każą konsumenci. Potrafi godzinami rozwodzić się nad jakimś tematem, ale zebranie go w krótki tekst piosenki i zarazem uchwycenie puenty nie jest dla niego problemem. Chyba. Jeździ trabantem.
Dorobek artystyczny
Albumy pełnometrażowe
- Koniec żartów (2001) – Adam kończy z żartami i zaczyna robić rap, pisze poradniki i się śmieje, choć chce być smutny, bo nie jest dobry;
- Nic dziwnego (2004) – druga płyta Łony, w której ujawnia on, że jest kulturalny i szanuje zdanie innych, choć czasami daje się ponieść emocjom;
- Absurd i nonsens (2007) – ilustrowany przez Raczka album, który lekko mówi o ciężkich sprawach, jego oceny pokazują, jak wielu ludzi słuchających w Polsce rapu jest za PiS-em;
- Insert EP (2008) – EP-ka wypełniająca z dołączonym kielonkiem udającym bez sensu dziewicę, dzięki któremu można wypić za muzykę, która wygląda dziś jak karykatura;
- Cztery i pół (2011) – kilka zdjęć Łony i Webbera. Z dołączonym niebieskim krążkiem.
- Nawiasem mówiąc (2016) – na tym albumie Łona nadal wyraża troskę o przyszłość społeczeństwa, sytuację geopolityczną i przyznaje się do słuchania muzyki przez wazon.
Łoniasty bełkot
Mam konewkę w ręce lewej, siedzę pod drzewem i leję, leję, leję[1]. Także Helmut rura, ilekroć mam nad silnikiem rozkminę[2]. Wspaniała kawa[3] i reż tę herbę, nawet berbeć robi sobie na herbę przerwę[4]. Ale na czym tu latać? Na misce?[5] I tak szłem, kurwa, szedłem[6], a tam szkołę nazywają imieniem Andrzeja Leppera[7]. Przypisujesz nam każdą złą cechę, a przecież rap jest w dechę[8]. Jednak rybacy muszą być dzielni, albo ja się będę opł, niech się wszystko dzieje samo[9]. O, jak dobrze być pierdolniętym[10].