Szofer
Szofer – w czasach PRL-u bardzo poważna funkcja kierownika pojazdu samochodowego. Człowiek będący szoferem posiadał w obrębie kierowanego pojazdu szereg poważnych uprawnień, czyniących go kimś w rodzaju półboga w swojej domenie. I tak na przykład szofer autobusów Pekaes decydował o godzinach odjazdów lub przyjazdów (mimo istniejącego rozkładu, wobec którego jednak szofer był siłą nadrzędną) lub nawet o tym, który pasażer nadawał się do przewiezienia. Logika, jaką kierował się szofer przy dokonywaniu swoich wyborów, do dziś pozostaje wielką tajemnicą. Niektórzy badacze i historycy odważnie wysuwają teorię wpływu konkretnej filozofii starożytnej, natomiast ludzie twardo stąpający po ziemi i pamiętający tamte czasy mają odmienne zdanie: Jak mu żona nie dała, to był wredny cały dzień, krzyczał na ludzi i wywalał z autobusu za byle co – mówi pan Czesław, wielki miłośnik PKS-u, a wszystko to było jego widzimisię; zależało od pogody, wyniku meczu, wypitych promili i cen fajek w kiosku – wspomina pani Stanisława, od 30 lat dojeżdżająca autobusem do fabryki temperówek. W rzeczywistości szofer był wysokiej klasy specjalistą od prowadzenia pojazdów i przewozu ludzi. Na pierwszy rzut oka potrafił oceniać potencjalnych pasażerów (jeszcze gdy stali na przystankach), świetnie znał budowę i zasadę działania prowadzonych samochodów (w tej dziedzinie był w stanie pouczać nawet zawodowych mechaników) oraz świetnie znał rozkłady jazdy ustalone przez siebie i często się zmieniające. W tamtych czasach podobnymi uprawnieniami i umiejętnościami dysponowała pani z mięsnego i pani z chemicznego. W obecnych czasach szoferzy zostali zastąpieni przez profesjonalnych kierowców, jednak w wielu zawodach można jeszcze spotkać ludzi szoferowatych lub szoferopodobnych.