Nonźródła:Polska vs Litwa (marzenia)

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:37, 28 cze 2006 autorstwa D@mi (dyskusja • edycje) (zaraz dokończe)
Polska vs. Litwa - Mecz towarzyski!

Transmisja telewizyjna rozpoczna się tradycyjnie w studiu, gdzie gospodarzem jest Włodzimierz Szaranowicz:

  • Włodzimierz Szaranowicz: Witam państwa bardzo serdecznie przed meczem Polski z Litwą. Obok mnie w studiu zasiedli Michał Listkiewicz prezes PZPN...
  • Michał Listkiewicz: Witam serdecznie!
  • Szaranowicz: ...oraz nasz stały ekspert Jacek Gmoch, który będzie także komentował dla państwa ten mecz...
  • Jacek Gmoch: Także witam bardzo gorąco.
  • Listkiewicz: Aż tak gorąco to nie trzeba, w końcu na dworze ponad 30o.
  • Gmoch: He, he...
  • Szaranowicz: Co pan, panie prezesie, myśli o dzisiejszym meczu?
  • Listkiewicz: No słuchajcie panowie, od tego meczu zależy moja przyszłość. Jak przegramy to wyrzucą mnie na przebitą piłkę...
  • Gmoch: Chyba zbity ryj...
  • Listkiewicz: Nie, na piłkę, w końcu to związek piłkarski...
  • Gmoch: No rozumiemy to.
  • Szaranowicz: A czy pan potwierdza pogłoski, że Paweł Janas dał panu łapówkę by zasiąść na trenerskim stołku?
  • Listkiewicz: No cóż, nie będę kłamał, dał łapówkę. .. a po za tym sam musiałem wynająć latarnię, bo to była jego córka, a nie żona...
  • Gmoch: Aha, później porozmawiamy o tym z Pawłem...
  • Szaranowicz: na trybunach słychać wrzaski kibiców ten np.: Widziałem Janasa cień!
  • Gmoch: Włodek, nie przesadzaj, to brzmiało tak: Widziałem gola cień...
  • Listkiewicz: Ale to brzmiało tak: Widziałem Dudka cień...
  • Gmoch: Ja tu komentuję, a nie pan...
  • Szaranowicz: Jacku, właśnie przenieś się już do budki komentatorskiej, bo tam, razem z Darkiem Szpakowskim będziesz komentował dla widzów mecz...
  • Gmoch: No rzeczywiście, masz rację Włodku, już idę...
  • Szaranowicz: ...a ja tymczasem zaprawszam państwa na reklamy, a po nich na relację z meczu!



Stadion:


  • Dariusz Szpakowski: Ze stadionu w Dortmundzie wita państwa Dariusz Szpakowski, przed nami mecz Polska - Litwa... jakże ważny to jest mecz dla prezesa naszego związku, od jego wyniku zależy czy zostanie on wyrzucony na przebitą piłkę...
  • Gmoch: Kibice skandują nazwisko Listkiewicza, pewnie się wzruszył...
  • Szpakowski: No chyba nie bardzo trafiłeś Jacku, oni krzyczą: Listek do domu!!!
  • Gmoch: He, he...
  • Szpakowski: Teraz czas na hymny obu państw... pierwszym hymnem, będzie hymn naszej reprezentacji.

<hymn Polski>

  • Gmoch: Weselej się zrobiło na trybunach, oby tak do końca...
  • Szpakowski: Czas na drugi hymn...

<hymn Litwy>

  • Szpakowski: Piłkarze rozeszli się na swoje pozycje, wiedzą, że czeka je trudny mecz...
  • Gmoch: Darku, może przypomnimy składy obu zespołów?
  • Gmoch: No to Janas zaszalał nie wystawiając Rasiaka, postawił wszystko na jedną kartę... teraz skład Litwy: W bramce Skerla...
  • Szpakowski: Jacek, nie przesadzaj, widzowie mają ich skał na ekranach.

1 min.:

  • Gmoch: Rozpoczyna Litwa i... wybija piłkę na aut. Pewnie wystraszyli się najszybciejszego z naszej ekipy Jelenia...
  • Szpakowski: Chciałbym przypomnieć, że jeslimy chcemy, aby Litwa wygrała trzeba iść do urn we wrześniu i głosować na PiS, a teraz czekać aż Janas coś wymysli....
  • Gmoch: Darek, co ty bredzisz?
  • Szpakowski: A nie, nic nic, poniosło mnie... wiesz, te emocje...

12 min.:

  • Szpakowski: Boruc do Jelenia ten do Smolarka on szczela bramkarz Litwy łapie podbiega, Bąk i Goooooooooooooooooollllllllll!!!
  • Gmoch: Trzeba dodać, że Bąk nie sztrzelił gola, lecz pokazał bramkarzowi transparent "Dr Janas!", a bramkarz ze śmiechu puścił piłkę a ta się potoczyła do bramki...
  • Szpakowski: Ma pomysły chłopak...
  • Gmoch: Pewnie nauczyli go tego w Katarze.
  • Szpakowski: Pewnie tak, oni tam robią wiele różnych rzeczy by pokonać bramkarza...
  • Gmoch: Myślę, że to może wprowadzić się na stałe do światowej piłki...
  • Szpakowski: Mam taką nadzieję...

27 min.:

  • Szpakowski: Tak sobie patrzę Jacku na te trybuny... i wiesz co widzę?
  • Gmoch: Nie Darku, co?
  • Szpakowski: Popatrz tam.... czy ten czarny z długimi włosami to nie Ronaldinho?
  • Gmoch: Tak Darku, masz rację, to on...
  • Gmoch: Czy to nie pięne?
  • Gmoch: Szukaj, szukaj Darku, twój sokoli wzrok powinien wypatrzeć wszystko...

44 min.:

  • Gmoch: Barasa podbiega do Boruca i pokazuje mu Good luck!, ten nie wytrzymuje i zaczyna się śmiać, ja też już nie mogę ze śmiechu. He, he...
  • Szpakowski: Janas wbiega na boisku, podchodzi do sędziego, daje mu coś do renki i... gwizdek na faul! Janas naradza się z trenerem Skorżą...
  • Gmoch: Znowu wchodzi na boisko, wręcza coś i... karny dla Polski!
  • Szpakowski: Jak to się stało ?
  • Gmoch: Pewnie tak jak zawsze, sędzia dopatrzył się jakiegoś przewinienia...
  • Szpakowski: Dziwny zbieg okoliczności...
  • Gmoch: O co ty Janasa podejrzewasz? To swój chłop!
  • Szpakowski: No ja myślę...

45 min.:

  • Gmoch: Będzie strzelał Bosacki. Podchodzi już do piłki, powoli...
  • Szpakowski: Ale co to? Sędzia podchodzi do bramkarza i kopie go... a ten się przewraca.
  • Gmoch: Bąk szybko na to zareagował i sztrzela... Goooooooooooooooll!!! 2:0 proszę państwa!
  • Szpakowski: Sędzia kończy już pierwszą połowę spotkania... oddajemy głos do studia...



Studio


  • Szaranowicz: Co pan, panie Listkiewicz, powie na grę naszych?
  • Listkiewicz: No cóż, te 100 tyś. się przydało... Muszę chyba dać jeszcze 100 dla Janasa...
  • Szaranowicz: Nasz dzienikarz Kamil Durczok zaczyna wywiad z selekcojonerem, posłuchajmy:



  • Kamil Durczok: Co pan powie o informacjach Listkiewicza, że pan dał córkę, a nie żonę ?
  • Paweł Janas: To niemożliwe! Córka była w tedy u sędziego dzisiejszego meczu.
  • Durczok: A co pan wręczał sędziemu, czy nie łapówkę?
  • Janas: Nie, tylko zdjęcia przypominające o córce...
  • Durczok: Do usłyszenia!
  • Janas: Z Panem Bogiem.


  • Szaranowicz: Pan kłamał?
  • Gmoch: I to jak perfidnie!
  • Listkiewicz: No co? każdemu się zdarza, czy ojciec Rydzyk nie kłamie? o przepraszam... cofam, nie wolno o nim mówić źle, bo mnie wyrzucą...
  • Szaranowicz: Panie Listkiewicz, panie Liskiewicz...
  • Gmoch: Zaraz zacznie się druga połowa... lecę do budki...
  • Szaranowicz: Leć, leć Jacku... tylko uważaj na druty...
  • Gmoch: He, he...
  • Szaranowicz: Zapraszam państwa na reklamy, a po nich, druga część spotkania...



Mecz:


45 min.:

  • Gmoch: Zaczyna znowu Litwa?!?
  • Szpakowski: Pewnie oni mieli ładniejszą córkę trenera....
  • Gmoch: To nie możliwe, Polki są najładniejsze...
  • Szpakowski: No ale co my poradzimy? Sędzia ustala zasady gry.
  • Gmoch: Od kiedy?
  • Szpakowski: Od zawsze Jacku, od zawsze...

57 min.:

  • Szpakowski: Patrzyłem, patrzyłem i wypatrzyłem...
  • Gmoch: Co żeś tam wypatrzył?
  • Gmoch: Pewnie od Goździkowej...
  • Szpakowski: Coś go chyba głowa rozbolała jak zobaczył tak grającą naszą reprezentację...
  • Gmoch: He, he...

72 min.:

  • Szpakowski: Widać, że Polacy grają na czas... nic się nie dzieje na boisku...
  • Gmoch: To granie na czas to jednak zawsze coś... Polska to nie Brazylia...
  • Szpakowski: No masz rację Jacku... zmiana w Polskiej ekipie, za Maćka Żurawskiego wchodzi Grzesiu Rasiak...
  • Gmoch: Teraz to się możemy w tą Brazylię przemienić, Rasiak pewnie jak zwykle zmieni oblicze gry naszej reprezentacji...

87 min.:

  • Gmoch: Boruc podrzuca sobie piłkę w polu karnym, postanowił się bawić... jest pewny swego!
  • Szpakowski: O Jezus Maria!!! Skerla podskakuje do piłki wyrzuconej przez Boruca i... bramka... nie musiał się bawić...
  • Gmoch: ...i jest 2:1, niestety... pewnie Skerla był na dopingu.
  • Szpakowski: Wszystko możliwe...
  • Gmoch: Rasiak przebiega całe boisko i pociesza Boruca... wzruszające...

89 min.:

  • Szpakowski: To niesamowite, Beniushis odebrał piłkę Jeleniowi, przebiegł przez całe boisko niczym Diego Maradona wszedł w pole karne, okiwał bramkarza i wszedł do bramki... Gol......jest 2:2...
  • Gmoch: Chyba będą karne, selekcjonerzy obu reprezentacji ustalili, że w razie remisu nie będą organizować dogrywki...
  • Szpakowski: Sędzia przedłuża spotkanie o minutę...

91 min.:

  • Gmoch: Co się dzieje? Sędzia podbiega do piłki i idzie z nią w strone bramki Litwy... co on robi?
  • Szpakowski: Barasa próbuje mu przeszkodzić... dostaje za to czerwoną kartkę i musi zejść z boiska... Arbiter wchodzi do bramki... Gooooooooolll dla Polaków...
  • Gmoch: Jest 3:2 dla nas. Jednak nie bedzie karnych...
  • Szpakowski: Masz rację Jacku, nie bedzie... Sędzia zakończył spotkanie... Ze stadionu w Dortmudzie komentował Jacek Gmoch...
  • Gmoch: ...i Dariusz Szpakowski.
  • Szpakowski: Oddajemy głos do studia w Warszawie.

Studio:
  • Szaranowicz: Jest 3:2. Utrzymuje poan swoją posadę.
  • Listkiewicz: Tak... i bardzo się z tego powodu cieszę...
  • Gmoch: Ale przyzna pan, że gol zdobyty przez Polskę w doliczonym czasie gry był nadzwyczaj dziwny.

Zapada cisza...

  • Listkiewicz: No trochę Gromu i już
  • Gmoch : Nie chodzi panu o Grom jako jednostkę?
  • Szpakowski: Listkiewicz wyszedł ze studia. Posłuchjmy wywiadu z Janasem.
  • Durzok: Panie co pan powie o ostatnim golu
  • Janas: No Listkiewicz dał coś drogiego ale podziękujmy sędziemu że był tak przekupny. Bóg z tobą.
  • Durczok: Bógz wami drodzy państwo dziękuje dowidzenia.
  • Szpakowski:Dziękujemy dowidzenia.