Deep Purple
Szablon:Tzespół hardrockowy założony, jakby kogoś to interesowało, 20 kwietnia 1968 roku. Pamiętnego dnia 1 maja 2009 zespół rozpoczął swą legendarną trasę koncertową we Wrocławiu.
Historia
Generalnie przez długi czas zwichrowanej historii zespołu było dużo zmian, artyści wchodzili w przeróżne kombinacje, dołączali do różnych innych zespołów i z tego powodu trzeba było przydzielić składom numerki, żeby sami się w tym nie pogubili.
Skład Mk I
Grali jakieś pierdoły bliskie disco polo, ale w tamtym okresie każdy zespół bez klawiszy był do dupy. Mimo to swoich fanów mają (całych trzech). Nagrali trzy płyty, takie progresywne, ale w 1969 ci, których nie znasz zostali wypieprzeni, a na ich miejsce przyszli Ian Gillan i Roger Glover. Tak powstało Deep Purple Mark II.
Mk II
Jedyny skład który jest kvlt, później dwukrotnie reaktywowany. Przed reaktywacją grali od 1969 do 1973. Gdy w 1970 wydali płytę Deep Purple in Rock, wpisali się w historię hard rocka swoimi niepowtarzalnie prostackimi melodiami i debilnymi tekstami. Następnie poprzez singiel Black Night oraz płytę Fireball kontynuowali uwstecznianie się aż do ostatecznego etapu, Space Truckin' z Głowicy Maszyny. Nagrali w 69' koncert z orkiestrą – co by Metallica później po nich zrzynała. W zasadzie, to można by sobie odpuścić pisanie o wszystkim po tym składzie, ale jak już trzeba to proszę:
Mk III
W końcu Blackmore wypieprzył Gillana, a ten założył własną bandę pod zmyślną nazwą, Ian Gillan Band (to się chłopak wysilił). Zastąpiony został przez Davida Coverdale'a znanego z solowego albumu Glovera Butterfly Ball. Niedługo potem Glover też odszedł, bo był skrycie zakochany w Gillanie i zastąpiony został Glenem Hughesem. Mk III nagrało dwie płyty, takie nawet niezłe, ale potem odszedł Blackmore i rozwiązał zespół, ale ten dalej istniał.
Mk IV
Toto nie jest warte wzmianki, nawet nie wiadomo jakim cudem ci goście mieli prawa do nazwy, bo tylko 2 na 5 członków zespołu było założycielami. Jako, że reszta kłóciła się i procesowała, z trudem udało się im przemycić jedną płytę. Radosną twórczość przerwała równie radosna śmierć gitarzysty Tommy'ego Bollina w wyniku przedawkowania brązu-czyli herki.
Pustka do 1984
Mk IIb
Spadająca popularność Rainbow i nieudana współpraca Gillana z Black Sabbath (Ian odszedł z zespołu po tym, jak w połowie Born Again Tour Tony Iommi chciał mu wstrzyknąć działkę heroiny) skłoniły obu liderów do wznowienia działalności. Reaktywowali się, grali w miarę zgodnie, nie licząc ustawicznych bójek. Nagrali dwie płyty, w którym wrócili do debilnych melodyjek źródeł. Dowodem na to jest singiel Perfect Strangers. No i klawiszy nie było słychać, choć Lord jeszcze się nie zorientował. A potem dziewczynki się podrapały...
Mk V, VI i IIc
Gillana Blackmore zastąpił Joe Lynnem Turnerem ,ale wytwórnia zmusiła szybko obu panów do wznowienia współpracy. Skutkiem tego jest płyta o wdzięcznym tytule The Battle Rages On... oraz kilka ran ciętych i miażdżonych u Gillana i Blackmore'a.
Mk VII i VIII
Ten skład potrwał trochę dłużej, aż osiem lat, co jest rekordem. Po odejściu Satrianiego gitarzystą został Steve Morse. W 2002 Jon Lord nareszcie zauważył, że nie ma go na płytach i odszedł w konfuzji. Znaleziono mu zastępstwo w postaci Dona Aireya, który znęca się nad klawiszami do dziś.
Skład
Obecny
- Ian Gillan (1969–1973, 1984–1989, 1992–) – darcie mordy (standard), plucie w mikrofon, rozwalanie basówek Glovera na Hammondzie Lorda. Na koncertach właściwie nic nie robi, bo i po co skoro zagłusza go orkiestra Polskiego Radia ściągnięta przez Pana Od Hammonda.
- Steve Morse (1994–) – zastąpił Satrianiego i Blackmore'a po przygodach w Kansas (zespole, nie stanie).
- Roger Glover (1969–1973, 1984–) – ten, który zabronił Lordowi angażować w koncerty orkiestrę Polskiego Radia (inne źródła podają, że to Blackmore pokonał Jona, ale co tam).
- Ian Paice (1968–1976, 1984–) – niezły napierdalacz, znaczy się, perkusista. Jako, że jest perkusistą, to stoi z tyłu i bardziej w oczy rzuca się wielki bęben Pearla, niż on sam.
- Don Airey (2001–) – jedyny klawiszowiec mogący zastąpić bez kompleksów Jona Lorda. I wziął i zastąpił.
Byli członkowie
- Rod Evans (1968–1969) – wokalizował sobie, takie pierdololo. Jego niewątpliwym osiągnięciem było zaśpiewanie Hey Joe lepiej od Hendrixa. Po Mk go nie chcieli, więc sobie poszedł.
- David Coverdale (1973–1976) – przypałętał się z Butterfly Ball, solowej płyty Glovera, gdzie śpiewał na kilku nagraniach. Przyczyna odejścia Blackmore'a z Deep Purple.
- Joe Lynn Turner (1989–1991) – przylazł za Blackmorem z Rainbow, był więc trendy, ale nie podobał się się wytwórni, więc szybko pożegnał się z zespołem.
- Ritchie Blackmore (1968–1975, 1984–1993) – wiosło. Niezły z niego choleryk, chociaż solówki niezłe odwala. Był obecny w Mark I, II, III i V. Nie lubił się z Ianem Gillianem, więc panowie często kradli sobie frytki i smarowali keczupem.
- Tommy Bolin (1975–1976) – gitarzysta, podobno. W zasadzie nie wiadomo, bo nie istnieją żadne płyty z jego udziałem.
- Joe Satriani (1993–1994) – solowy wymiatacz, który zastąpił na jednej trasie koncertowej Blackmore'a.
- Nick Simper (1968–1969) – pierwszy basista, który nie wyrył się w żaden sposób w pamięci fanów, gdyż został szybko zastąpiony przez Glovera.
- Glenn Hughes (1973–1976) – śpiewający basista. Szybko pożegnał się z Deep Purple, a potem nagrał parę płyt z Tonym Iommim.
- Jon Lord (1968–1976, 1984–2002) – Podobno jeden z lepszych klawiszowców. Najbardziej lubi palić papierosy gdy nikt nie patrzy. Jego wrogiem jest Roger Glover, ponieważ jego basówki zawsze lądują na Hammondzie Lorda, a przyjacielem Ian Gillan, bo rozwala Gloverowi basówki (co prawda na klawiszu Lorda, ale to się nie liczy). Poszedł sobie, gdy zorientował się, że od pewnego czasu na płytach nie ma już klawiszy, a zespół koncerty gra bez niego.
Dyskografia
Mk I
- Shades of Deep Purple (wrzesień 1968) – jedyny album Purpli zawierający covery. Jak wiadomo granie coverów jest najprostszą drogą do sukcesu, więc podbili tym świat.
- The Book of Taliesyn (grudzień 1968) – kontynuujemy granie coverów, utwory własne zajmują już jednak większą część płyty, co można uznać za sukces.
- Deep Purple (listopad 1969) – tylko jeden cover (!). Od razu widoczny stał się spadek popularności, którego następstwem były zmiany personalne.
Mk IIa
- Deep Purple in Rock (czerwiec 1970) – przyszedł Ian Gillan i zagonił zespół do roboty. Od tego czasu nie grają już coverów, a album ten stał się przyczynkiem wielkiej sławy.
- Fireball (wrzesień 1971) – album zawiera głównie reedycje piosenek zz trzech pierwszych albumów, tyle że z Gillanem. Widocznie kompozytorski zapał zespołu wyczerpał się przy poprzednim dziele, a kasę trzeba było przecież trzepać.
- Machine Head (marzec 1972) – zawiera Smoke on the Water. Reszta jest milczeniem.
- Who Do We Think We Are (luty 1973) –
Myślimy kim jesteśmyJesteśmy kim myślimy, że jesteśmy, a jesteśmy kobietą z Tokio.
Mk III
- Burn (luty 1974) – debiut Coverdale'a na poważnym wydawnictwie, dlatego w śpiewaniu pomaga mu Glenn Hughes. Fani rozczarowani brakiem Gillana grozili podobno masowymi samobójstwami. Wycofali się jednak z tego, gdy Blackmore powiedział: „A róbta co chceta”.
- Stormbringer (grudzień 1974) – drugi album z Coverdalem. Blackmore był w tym czasie zajęty zakładanie Tęczy, więc jest stosunkowo mało produktywny.
Mk IV
- Come Taste the Band (październik 1975) – a takie byle co, wymuszone przez Coverdale'a.
Mk IIb
- Perfect Strangers (listopad 1984) – powrót po latach spowodowany spadkiem popularności Rainbow i próbą wstrzyknięcia Gillanowi dawki heroiny przez Tony'ego Iommiego podczas Born Again Tour.
- The House of Blue Light (styczeń 1987) – drugi album, po którym dziewczynki znowu się podrapały i Gillan wyleciał z zespołu.
Mk V
- Slaves & Masters (październik 1990) – znowu brak Gillana, tym samym album wielkiej popularności nie zdobył.
Mk IIc
- The Battle Rages On... (lipiec 1993) – powrót Iana do zespołu. Tytuł nawiązuje do zwyczajów muzyków podczas nagrywania płyty. Ian Gillan próbował na przykład zadźgać Blackmore'a nożem, a gdy zabroniono przynosić do studia ostrych narzędzi spróbował tego samego łyżką.
Mk VII
- Purpendicular (luty 1996) – wywalono Ritchiego, ale jego styl pozostał, więc album sprzedawał się dobrze.
- Abandon (maj 1998) – tu muzyka zaczęła powoli zmierzać do ukochanego przez Gillana jazz-rocka.
Mk VIII
- Bananas (sierpień 2003) – wszyscy kochamy banany.
- Rapture of the Deep (październik 2005) – jazz-rock. Jeśli lubisz starych Deep Purple i własne życie nie słuchaj tego pod żadnym pozorem.