Co ma piernik do wiatraka
W awangardowy październik mów na wiatrak, że to piernik
- Konstanty Ildefons Gałczyński[1]
Co ma piernik do wiatraka? – jedno z najbardziej niezrozumiałych polskich powiedzeń. Mówiąc: „Co ma piernik do wiatraka?”, ma się na myśli, że jakieś dwie rzeczy bądź sytuacje nie mają ze sobą powiązania.
Problem jednak w tym, że wbrew pozorom piernik i wiatrak mają dużo ze sobą wspólnego:
- mąkę na pierniki wytwarza się w młynie, a młyn jak to młyn, zwykle posiada wiatrak;
- zarówno pierniki, jak i wiatraki mają kolor zbliżony do brązowego;
- wiatrak może się zawsze spierniczyć;
- piernik i wiatrak są słowami, a co ciekawsze – rzeczownikami;
- oba słowa mają po tyle samo liter i sylab;
- oba wyrazy kończą się na literę k;
- oba wyrazy zawierają samogłoskę i;
- jeśli w wyrazie piernik p zamienimy na w, e na a, r na t, n na r i i na a, otrzymamy wyraz wiatrak;
- obydwu wyrazów nie używamy rozmawiając o seksie w przeciwieństwie do słowa „piguła”;
- ani piernika, ani wiatraka nie da się zjeść w bobsleju...
- ...ani też połknąć w całości!
Te słowa to początek równie bezsensownego wiersza:
Co ma piernik do wiatraka,
Frak do kamizelki.
Jaś bez spodni zgubił szelki,
A że bluzka była mała,
więc koszulka wypadała.
Lub w bardziej rozbudowanej wersji:
Co ma piernik do wiatraka,
frak do kamizelki?
Szedł Jasio ulicą
i pękły mu szelki.
Że koszulka była mała,
skarpetka mu opadała.
Jaki z tego morał?
Morał z tego wielki:
To ma piernik do wiatraka,
co i frak do kamizelki.
Zobacz też
Przypisy
- ↑ „Październik czyli October”, wiersz parodiujący futurystyczny nurt w poezji polskiej.