Metal (muzyka)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Ten artykuł dotyczy muzyki metalowej. Zobacz też metalowcy. |
Ten artykuł powstał przy współudziale Szatanaaa! Jeżeli chcesz go rozbudować – pamiętaj, kto po nim wcześniej stąpał! |
Clouded your hearing, the Dark Side has.
- Mistrz Yoda o heavy metalu
Sześ, sześ, sześ
- Próba mikrofonu
Kończę z metalem od dzisiaj słucham szkła!
- Pewien chłopiec o metalu
Bes sęsu…
- Jasiu Śmietana o metalu
Metal kończy się na Nothing else Matters!
- Przeciętny odbiorca metalu
– Co?!
– ZUO!
- Metalowiec zapytany o byle coś
666 Slayer zło 666
- Metalowiec na lekcji religii
Juści, któren głuchy jest na przykazania, ten ochotniej słucha piekielnej muzyki!
- Reymont o heavy metalu
Metal (inaczej metal lub muzyka metalowa) – szatańska muzyka tworzona przez muzyków metalowych, a męczona przez metali.
Podgatunki
- Heavy metal – podstawowa forma, stoi najwyżej hierarchii, wszystkie rodzaje wywodzą się od niego. Grany przez Judas Priest, Iron Maiden czy W.A.S.P..
- Alternative metal – jeżeli nie wiesz, jak coś nazwać, nazwij to alternatywą! Najlepsze przykłady: Disturbed, Korn, Alice in Chains, Evanescence, Chevelle.
- Progressive metal – metal rozwoju[1], który grają głownie zbuntowani metalowi hipsterzy, onaniści i absolwenci szkół muzycznych.
- Duuum metal – odmiana metalu, w której nie będąc truuu smuuutnym duuum metalowcem, możesz zasnąć w oczekiwaniu na kolejne gitarowe uderzenie. Teksty skupiają się zwykle na bezsensie twojego istnienia, że mama dając ci kanapki do szkoły, liczy tylko na kasę w przyszłości[2], że nawet twój cień po zmroku oddaje na ciebie mocz (chlip…) Końcowym objawem słuchania duuum metaluuu, jest to, że autor tej notki właśnie poszedł się pociąć[3].
- Funeral doom metal – podobnie jak duuum metal, rżnięcie z Black Sabbath. Jednak muzycy funeral doomowi robią to jeszcze wolniej i jeszcze mroczniej.
- Stoner metal – znowu rżnięcie z Black Sabbath. Jednak nie wolniej, tylko ciężej. Gitary strojone JESZCZE niżej. Może być też wolniej. Wtedy otrzymujemy Stoner duuum, z którym możemy robić karierę w Izraelu.
- Power metal – prawie jak speed metal, tylko ociupinkę wolniejszy i mocniejszy. Grają go m.in. Blind Guardian, HammerFall, Rage, Sabaton, Gamma Ray i Sonata Arctica
- True norwegian black metal – zdelegalizowany w Polsce, ze względu na propagowanie zła w najczystszej nietrójkątnej formie.
- Swing metal – popularny w latach 90-tych, opiera się w znacznej części na instrumentach smyczkowych i cymbałach. Zaliczany jest również do muzyki relaksacyjnej, w związku z czym często jest wykorzystywany metodzie nauki języków obcych – Pita.
- Jazz metal – powstaje po tym kiedy z zespołu grającego progresywny Death metal odejdą basista i perkusista a na ich miejsce dołączą spokojni czterdziestolatkowie lubujący się w jazzie, ewentualnie kiedy wokalista zacznie z nudów używać vocodera znalezionego na strychu.
- True metal – czciciele tej odmiany uważają, że jest Jedynym Prawdziwym Metalem, witają się słowem Hail i otwarcie przyznają się do religii pogańskich. Stylistycznie podobny do heavy metalu.
- Hypnotic satanic metal – najohydniejsza, najbardziej mroczna i uzależniająca odmiana metalu. Najsłynniejszym przedstawicielem jest Holly Dolly.
- White Metal – jeśli sądzisz że nie jesteś antychrystem to słuchaj tego gatunku metalu chrześcijańskiego.
- Viking metal – folkowe pieśni o najazdach Wikingów, obfitujące w palenie domostw, zabijanie kobiet i gwałcenie bydła.
- Black i death metal (wśród skrajnych Pokemonów znany jako deff metal) – podgatunki, w których czarno widać szanse na zrozumienie tekstu. Prędzej umrzesz, niż go zrozumiesz.
- Super-black metal – czarniejszy i superowszy od Black metalu. W praktyce nie różni się wcale.
- Speed metal – podobny do power metalu, ale zbyt szybki, by cokolwiek zrozumieć.
- Thrash metal – podobny do death metalu, ale zanim cokolwiek zrozumiesz, pękną ci uszy.
- Melodic death metal – przy słuchaniu tego rodzaju muzyki poczujesz jak wokalista zgrabnie śpiewa, tak żebyś niczego nie zrozumiał.
- Technical death metal – muzycy grają swoje utwory czytając nuty z rysunku technicznego będąc przy tym śmiertelnie poważni.
- Industrial metal – w zasadzie to bardziej techno niż metal, ale ponieważ jest grane przez zespoły nazywające same siebie metalowymi oraz nie posiadające DJ-ów, nazywane jest metalem. Można na to mówić "mroczne techno", ale ryzykuje się oberwanie w mordę przez industrialometalowca za porównanie do techno. Można też stracić mózg, jeśli ów industrialometalowiec wcześniej nasłuchał się Zombie Girl. Wirtuozem tego gatunku muzyki jest Maniek. Z zespołów to: Fear Factory, Sybreed, Cruentus (kiedyś grali Symphonic Black Metal i szkoda), Ministry, Godflesh, Pitchshifter, Killing Joke, Motionless In White, Celldweller i Disturbed.
- Pagan metal – podgatunek traktujący o wspaniałych czasach przedchrześcijańskich, kiedy Swarog wraz z Twarogiem, Odynem i Zeusem rządzili w północnej Norwegii.
- Vegetarian progressive grindcore – metal niczym nie różniący się od innych podgatunków, ale jak walniesz taką nazwę przy kumplach, to na bank zrobisz wrażenie.
- Symphonic metal – melodic death metal ułagodzony operetką czy coś w tym rodzaju.
- Nu metal – bardziej niemetal, niż metal, a chyba najbardziej to gaz szlachetny (prawdopodobnie posiada konfigurację elektronową neonu).
- Depressive black metal – tworzony najprawdopodobniej w rzeźni.
- Lounge metal – podgatunek nie mający nic wspólnego z metalem, o relaksacyjnym charakterze, grany głównie w windach biurowców. Headbanging jest koniecznością.
- Glam Metal – to samo co heavy, z tym, że muzycy noszą się jak kobiety.
- Pirate Metal – głównie o piratach, piciu, Karaibach, oceanach, piciu i o tym jak zajebiście jest łupić hiszpańskie statki. Arrrrr!
Uprawiane przez jeden zespół
- Pure Depressive Funeral Doom Black Metal – grany przez duński Nortt. Właściwie przez jedną osobę – typka o ksywce Nortt. Rżnięcie jednocześnie z Black Sabbath i Burzum. Jeszcze wolniej niż najwolniejsza kapela Funeral duuumoooowa. Jeśli między dwoma uderzeniami bębna idziesz do kuchni po piwo, otwierasz je i wracasz na fotel – to możesz być pewien, że to pure depressive funeral doom black metal.
- Blood metal – grany przez szwedzki Gehennah, ze znienawidzoną, jakże przecież słowiańską okładką z typkiem z butelką w ręce, leżącym twarzą do ziemi obok swoich rzygów.
- SID Metal – grany przez zespół Machinae Supremacy, przy słuchaniu którego prędzej wyrośnie ci biała broda niż zrozumiesz tekst. Na muzykę składa się moc power metalu połączonego z dźwiękami Amigi. Ponadto często trudno odróżnić słowa od dźwięków wydawanych przez gitarę.
- Love Metal – grany przez HIM, jest to jedyny obok numetalu rodzaj metalu, który jednocześnie nie jest metalem.
- Soul Metal – grany przez polski zespół Hunter. Polega na nękaniu twojego jestestwa anagramami i ukrytym potrójnym dnem, do którego nawet Mickiewicz by się nie dokopał.
- Porno Metal – grany przez polski zespół Off Kidow, który w sumie gra każdy istniejący i nieistniejący gatunek metalu.
- Space Metal – podobno grany przez Enter Shikari. Kibordzik i jedzie umc, umc, umc.
- Tanz metal – oficjalna nazwa muzyki zespołu Rammstein, metalorockohousotechno.
- Party Metal – idealny metal na imprezę.
- Dragon Metal – grany przez pewien angielski zespół. Chłopaki po dziś dzień nie potrafią się określić czy ich muzyka bardziej przypomina power lub speed metal.
- DJ Metal – znany głównie z knajpanych setów, złożonych z utworów Metaliki, Ajron Mejden i Tanz mit Nergal und Doda.
- A capella Metal – grany przez niemiecką grupę Van Canto, polega na zastąpieniu wszystkiego oprócz perkusji odpowiednio zmaltretowanym przez equalizery głosem.
- citrus metal – grany przez Mandarynę, polega na maksymalnym przesterowaniu gitar, perkusji, basu, wokalu, pianina, itp i maksymalnym rozstrojeniu gitar, basu, perkusji i strun głosowych. Najwolniejsza ballada ma tempo –
172666 bpm. - Chrześcijański melodic power epic symphonic film score classical hollywood metal – grany przez włoski Rhapsody of Fire, powstaje gdy do tradycyjnego metalu zostaje dodany jakiś chórek, flecik i organki.
- Pirate Metal – grany przez zespół Alestorm, rum, dziwki, skarby czyli to, co piraci lubią najbardziej.
- Happy Metal – osobliwy wytwór Freedom Call. Udaje power metal, ale zamiast energetycznego kopa jak po krasnym byku zostajesz z uśmiechem na mordce.
- Alkoholic Metal – grany przez niemiecki Tankard. Traktuje o piciu piwa, braku pieniędzy na piwo i podobnych problemach pana Miecia spod sklepu.
Przykazania metalu
- Jam jest Szatan, którym cię wywiódł z kultury popowej z domu kiboli. Nie będziesz grał muzy innej przede mną.
- Przestaniesz tylko grać gdy ja ci na to pozwolę, a zdarza się to rzadko bądź w ogóle się nie zdarza bo zwykle taka jest moja wola i zaś lubię słuchać nawet największego łajna, byle był to metal.
- Nie smocz – kara za to okrutna jest i bolesna.
- Czarne szaty przywdziewaj nie bacząc na pogodę i gawiedzi niewiernej krzywe spojrzenia.
- Koty na mszach czarnych ofiaruj panu twemu jako znak czci i posłuszeństwa.
- Nie graj z playbacku.
- Nie graj poniżej 250 BPM albowiem czyn jest to niegodziwy, i przez Pana potępiany.
- Gejurów, pedryli i bimberów wystrzegaj się, bowiem powierzyłem im dziurę w płocie a nie ludzi prawej nuty głoszących. I nie słuchaj ich. Nawet się nie waż. Bo tak.
- Basistę swego zaganiaj do prac ciężkich i brudnych, gdyż taka jest jego rola w kapeli. Ja tak mówię i basta.
- Szanuj bębniarza swego i pałeczki jego. Zawsze mogłeś mieć gorszego.
- Z metronomem nie graj, a głośno i ciężko tak, by cię w piekielnych czeluściach słychać było.
- Głos niechaj się niesie jako stado czartów w wąskiej dolinie. Niechaj wybrzmiewa me imię, które od wieków ma kapela Venom tak wiernie chwali.
- Pieśni śpiewając rycz i skrzecz niczym bestia piekielna z lawy powstała, treść twego przesłania nieistotna gdy szatana wyznawcom sam growl twój znaczenie uświadamia.
- Nie krytykuj klawiszy w zespole twoim, gdyż każdy instrument jest dobry aby oddać cześć Panu.
- Dziewice szatańskie – fanki twoje i zespołu członkinie włosy winny mieć czarne/czerwone – kolory to piekielne i Pana oczy kojące.
- Sąsiedzi twoi to poganie których nawracać masz lub plewić zależnie od woli pana.
- Koksz, lecz nie przedkładaj kokszenia nad granie, bo shibito niegodne są do szatańskich zastępów przynależenia.
- Nie pożądaj sprzętu metala innego, gitary jego, pieca i innych szatańskich narzędzi zagłady.
- I ostatnie: Metalem bądź za dnia i nocy, poddaj się sile
szatańskichskandynawskich mocy,piekłoValhalla twym celem jest ostatecznym, a wszystko inne jest wrogiem odwiecznym.